
Witajcie! W końcu udało mi się wrócić do w miarę normalnego rytmu blogowania i mam nadzieję, że póki co się to nie zmieni – choć pewnie rozpoczęcie pracy znowu zmusi mnie do zmiany swojego planu dnia.
W tym tygodniu mam dla Was nadzwyczajnie dużo zdjęć jedzenia – tak dużo, że nie zmieściły mi się w jednym kolażu Wiem, że lubicie oglądać jedzeniowe inspiracje, dlatego mam nadzieję, że zadowoli Was ten wpis. W związku z fotografowaniem jedzenia mam do Was pytanie – czy uważacie, że wznowienie na blogu serii “Fotomenu” ma jakiś sens, skoro w Fototygodniach i tak publikuję większość swoich posiłków? Czekam na Wasze opinie, a teraz zapraszam do oglądania
Lewa kolumna, od góry: kaszka kukurydziana na mleku ze startą gruszką, dla mnie dodatkowo siemię lniane i utarte przyprawy: goździki i cynamon; zupa-krem z czosnku po raz kolejny ;); pieczone ziemniaki, pieczone udka i surówka z białej kapusty.
Środkowa kolumna: jogurt grecki z płatkami jaglanymi, nerkowcami i siemieniem lnianym + pomarańcza.
Prawa kolumna od góry: kaszka kukurydziana z nerkowcami i mango; jogurt grecki z płatkami jaglanymi, gorzkim Nussbeisserem, siemieniem lnianym i nerkowcami; naleśniki z sałatą i tuńczykiem.
Lewa kolumna od góry: spaghetti; ryż z kurczakiem posypany żółtym serem, brokuły; omlety – mój z papryką, żółtym serem i twarogiem, mojego narzeczonego z szynką, papryką, żółtym serem i ketchupem.
Środkowa kolumna: ryż z kurczakiem w curry i kokosie, brokuły.
Prawa kolumna od góry: kukurydziana tarta z musem jabłkowo-bananowym; jogurt grecki z siemieniem lnianym i płatkami jaglanymi, granat; zupa z czerwonej soczewicy z żółtym serem <3
Prawie-idealne urodzinowe prezenty Gorzki Nussbeisser od mojej M. i Kinder Niespodzianka od narzeczonego. Druga w (tam)tym tygodniu!
Poza regularnym blogowaniem, powróciłam też do regularnych treningów. Na razie stawiam na ZWOWy, zrobiłam też jeden z treningów FitnessBlender (500 Reps Spartan Workout – czy jakoś tak), ale już nie mogę się doczekać, kiedy przywiozę przynajmniej kettla i moje biegowe buty i wrócę na dobrze mi znane biegowe ścieżki
Wieczorny spacer po Bulwarach. Po zapadnięciu zmroku wyglądają magicznie To zdecydowanie moje ulubione miejsce w Szczecinie – a jest ich bardzo niewiele.
Nie byłabym sobą, gdybym nie skorzystała z promocji w Super-Pharm Tusze kupiłam z polecenia mojej siostry i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona
Nadal nie mogę uwierzyć, że zrobili gorzką czekoladę "z oknem"
ah ta gorzka czekolada z orzechami
nie widzę jakiej firmy to tusze, napisałabyś?
może sprawię sobie jak mój się skończy skoro zachwalasz 
gorzka czekolada z okiemkiem – pelen wypas
Szybkiego powrotu do biegania życzę! Nic tak nie wpływa na poprawę humoru
firmy Astor
Przespaceruj się do sklepu i zobacz na własne oczy
Dokładnie tak jak mówi Anonim – Astor
Ehe
Na humor w sumie nie narzekam, ale brakuje mi tego uczucia po biegu i wiatru we włosach
Patrzę z zazdrością na każdego mijającego mnie biegacza i już nie mogę się doczekać żeby założyć moje najeczki 
Hej , śledzę Twojego bloga i bardzo mi się podoba

Również jestem zwolenniczką zdrowego stylu życia
Pozdrawiam
http://karoliminiworld.blogspot.ie/
Zupę krem z czosnku wypróbowałam, ale niestety mi nie smakowała. Na szczęście w domu znaleźli się na nią chętni, może jeszcze kiedyś spróbuję przygotować ją z innymi przyprawami, żeby miała ciekawszy smak.
Czekolada z okienkiem to moja ulubiona słodkość z późnego dzieciństwa – nawet nie chcę próbować jej gorzkiej wersji, bo cała tabliczka zniknęłaby pewnie za szybko.
ja musiałam się odciągać od zakupów w SP, bratu perfum na urodziny kupiłam jednynie
Wygląda nieźle
Zapraszam do mnie po dłuższej przerwie.
Świetne zdjęcia !! Super wyglądasz !
Dużo kakao ma ta gorzka czekolada? Moją ulubioną jest czekolada 70% Lindor, ale cena jest szokująca. Co innego, że 2 kostki czekolady zabijają moją chęć na słodkie na bardzo długo
Ja uwielbiam Kinder niespodziankę:)
Bardzo mi miło!
Są gusta i guściki
U mnie krem z czosnku jest w Top-5 ulubionych zup 

Wstyd się przyznać, ale z tą czekoladą u mnie właśnie tak było…
A od wczoraj jest -40% na makijaż…
"Co najmniej 46%", więc niespecjalnie… Cukier na pierwszym miejscu.
Chyba wszyscy ją kochają <3