Jest niedziela, więc czas na Fototydzień. Z racji tego, że jest to już 56. wpis tego typu, oznacza to, że posty z tej serii goszczą na blogu już od roku i niezmiennie cieszą się Waszym ogromnym zainteresowaniem, co z kolei cieszy mnie 🙂 W związku z powyższym zmieniam nieco formę wpisów. Zdjęć będzie w dalszym ciągu sporo, ale będę grupować je tematycznie, składając w kolaże. Dzięki temu nie będę musiała skracać postów i zmuszać Was do klikania w “czytaj dalej”. Wiem, jakie to denerwujące 😉 Zaczynamy!
Tak mniej więcej wygląda teraz mój ogród i owoce, które w nim się zaczynają pojawiać. I niech nikt więcej nie mówi mi, że bez nawozów nic nie wyrośnie! 😉 |
Taka pogoda, jaką mieliśmy w tym tygodniu, zachęcała do spędzania czasu na dworze. Na górze śniadanie na tarasie, na dole lody domowej roboty i pisanie magisterki. Niestety, mój plan skończenia jej do końca tygodnia nie wypalił, ale daję sobie czas do wtorku. |
Budujemy mosty… 😉 Mój mostek pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale będę nad nim pracować. Ważne, że tricepsy dają już radę unieść mnie z ziemi 😉 |
W taki gorąc jak dziś nie mogło mnie zabraknąć nad jeziorem 😉 Po lewej zdjęcie będące wyrazem artystyczno-fotograficznej duszy mojego narzeczonego 😀 Od góry: pole maków, jezioro i mikroplantacja lawendy mojej babci 😉 |
Moja psinka, która jest tak interesowna, jak tylko można sobie wyobrazić 😉 Ale kocham ją mimo wszystko <3 |
Sprawdzałam tylko, czy działają 😉 Test zdany, sprzęt zatwierdzony 😉 |
Jedno ze śniadań – zmiksowane truskawki, banan, twaróg i jogurt z dodatkiem błonnika i rodzynek. |
I na koniec aktualna forma. Wczoraj waga u przyszłej szwagierki wskazała 62,7kg – dla mnie wielkie zaskoczenie, bo wszyscy, z którymi widziałam się przez weekend zgodnie (i niezależnie!) twierdzili, że schudłam. No cóż – bicki swoje ważą 😛 |
Jak Wam się podoba taka forma fototygodnia? 🙂
Zdecydowanie lepiej się czyta w takiej postaci:)
Piękny masz ogródek a taki taras to marzenie:)
Ja mostek bardzo lubię przy rozciąganiu,chociaż mój też nie jest perfekto to i tak lubię to uczucie podczas jego wykonywania:D
Ooo twaróg?Czyli już włączyłaś nabiał. I jak odczucia?:)
Też Ci mówiłam że jakaś mniejsza się wydajesz:D
hmmm, moją uwagę przykuły kajdanki :)))) a pejcza nie masz? 😀 hehehe
Nie mam 😛 Kajdanki też nie moje 😉
Taki miałam zamysł 🙂
Dziękuję 🙂
Ja będę nad nim teraz intensywnie pracować 😉 Ale uczucie racja – bezcenne 😉
Włączyłam już 1,5 tygodnia temu, pisałam o tym 😉
Mniejsza, ale cięższa 😀
Tak wiem że pisałaś,ale ciekawa jestem jak po czasie odczucia wprowadzenia:)
Nowa forma jest świetna! Uwielbiam gdy wszystko jest ładnie poukładane : ))) No i cóż.. zazdroszczę domowego ogródka 😀
hehe dobra dobra 😛
A moją uwagę przykuł chyba naleśnik z rodzynkami 🙂 Mmmmmmmmm
A zdjęcia kolaże są rewelacyjne! Jakiego programu używasz do obróbki zdjęć?? 🙂
Fajne zdjecia, ale moją uwagę i tak przykuły kajdanki :))))
Jak zrobiłaś lody? 😀
Mój ogródek mnie dziś zaopatrzył w śniadanie;)
Napiszę o tym 🙂
Serio-serio 😀
Dzięki za opinię! 😀 Na taka liczyłam, bo i mnie się bardziej podoba – przynajmniej na razie 😉
Zapraszam do mnie 😉
Omlecik 😀 Taki puszysty, że jak naleśnik wygląda 😀
Photoshop, a do kolaży tutaj akurat Pixlr Express 🙂
Ja zawsze chciałam zobaczyć je na żywo i byłam zaskoczona, że działają inaczej, niż to sobie wyobrażałam 😀
Zamroziłam 😀 A tak serio, to twaróg+jogurt+banan+truskawki 🙂
Mnie mógłby zaopatrywać, gdybym miała w nim krowę albo kury – jajka albo co najmniej twaróg muszą być! 😀
wolałam w poprzedniej wersji, ale ta też nie jest zła 😉 Pozdrawiam!
podoba mi się taka forma, bo znacznie lepiej się czyta 🙂 nigdy bym nie powiedziała, że Tyle ważysz 😀
oczywiście jak zawsze wyglądasz ślicznie :*
Urzekł mnie lód z laptopem w tle i kajdanki, które "tylko przymierzałaś" 😉 😛 test czy działa powiadasz? ;P a w jakich warunkach testowany? 😛
No to mi nie pomogłyście – jest 2:2 😉 Dzięki za opinię 🙂
No to 3:2 dla nowej wersji 🙂
A widzisz 😀 Mi już teraz nie wierzyli, że ważę 60, a z tymi 63 kg to mnie wyśmieją 😛
Dziękuję :*
Lód Cię urzekł? 😀
W warunkach symulacji akcji CBŚ 😛 No po prostu sprawdzałam, gdzie są blokady, jak się otwiera, zamyka i czy moje nadgarstki się tam zmieszczą 😛
Ja pamiętam jak w dzieciństwie zabrałam tacie kajdanki zakułam się w nie a on nie miał kluczyka:D Hmmm,ciekawe co?:D
Mi się podoba taka forma,lepiej się czyta.:) Myślałam że bawisz się w policjantów i złodziei;p;p
Hahahaha 😀 Ja najpierw sprawdziłam, czy kluczyk jest 😀 Zresztą widać go też na zdjęciu 😉
Ale jeśli kajdanki nie są odpowiednio zapięte, to można się z nich uwolnić i bez kluczyka :>
Taki miałam zamysł 🙂 Dzięki za opinię, teraz już wiem, że taka forma zostanie 🙂
Powiedzmy 😀