ZWOW #28 |
Po długim odwyku od ZWOWów powróciłam wczoraj do treningów z Zuzką. Wybrałam trening numer 28, po którym czułabym się jakbym nic nie zrobiła, gdyby nie ciężki oddech. Ale po kolei.
ZWOW #28 to trening z typu AMRAP – As Many Rounds As Possible. Mi udało się wykonać 5 pełnych rund w 10 minut, jednak z małym “ale”, o którym zaraz napiszę.
Ćwiczenia, jakie mamy do wykonania, to:
- dragon kicks – w moim odczuciu dość lekkie, o ile nie mamy problemów z utrzymaniem równowagi;
- alternating jump lunges – klasyka, ale można się nieźle zmachać, jeśli narzuci się wysokie tempo;
- pike jumps – i tutaj pojawia się rzeczone “ale”; podczas ćwiczeń cały czas byłam w dole, nie prostowałam się – po prostu o tym zapomniałam, a nie ćwiczyłam z filmem, tylko z timerem; nie mniej jednak o ile pierwsze 10 skoków udało mi się wykonywać w tempo, kolejne powtórzenia musiały zostać poprzedzone przerwą; sąsiedzi niech się cieszą, że ich nie było!
- reptile pushups – kocham je, o czym kiedyś już pisałam; cięższe niż normalne pompki, ale daję radę.
Co do całości, to na pewno nie jest to mój ulubiony trening Zuzy. Jest dość nudny w porównaniu do innych i raczej do niego już nie wrócę. Nie mniej jednak jeśli ktoś cierpi na brak czasu, może się okazać rozwiązaniem idealnym.
Poniżej film z treningiem:
Luty miesiącem jogi
Dzisiejsze zadanie bardzo przypomina plątaninę pana z Chin, wybrałam je ze względu na sentyment do niego. Mam nadzieję, że Wam również się spodoba 😉
Zobacz też
- przez Maggie