
Wiem, wiem, mamy już połowę grudnia, a listopad przeminął wieki temu, ale dopiero dwa dni temu odzyskałam mojego laptopa po prawie 2 tygodniach, w czasie których był on niezdatny do użytku. Na szczęście teraz mam już wszystkie moje narzędzia i zdjęcia przy sobie, więc w spokoju mogę przygotować zaległe posty. A pierwszy będzie z ulubieńcami listopada.
Spis treści artykułu
ToggleUlubione ćwiczenie
Triceps dips “Odwrócone pompki” wykonywane nawet bez obciążenia mogą być przyczyną sporych zakwasów na ramionach. Wbrew pozorom ćwiczenie to angażuje nie tylko tricepsy, ale również core i mięśnie nóg oraz pośladków. Uwielbiam takie wszechstronne ćwiczenia!
Ulubiony trening
Bieganie, bieganie, bieganie! Nie da się tego nie zauważyć patrząc na podsumowanie ubiegłego miesiąca. W październiku przebiegłam łącznie 62,42 km, co jest dla mnie absolutnym rekordem, ponadto przekroczyłam barierę 30 minut na 5 km – jestem więc z siebie naprawdę dumna!
Ulubiony produkt spożywczy
Granat. To zdecydowanie mój najulubieńszy owoc, a ceny w sezonie bardzo zachęcają do kupna. Dlatego też pochłaniam je na potęgę
Ulubiona potrawa
Stek z tuńczyka w North Fish <3 Do tego oczywiście ryż, grillowane ziemniaczki i surówka z białej kapusty – jestem w niebie! To dowód na to, że w mieście też da się zjeść smacznie i zdrowo
Ulubiony kosmetyk
Paletka cieni Catrice Absolute NUDE. Przez ostatnie miesiące nie malowałam się w ogóle, teraz za to nadrabiam. Cienie z paletki NUDE są delikatne, bardzo naturalne i jakby stworzone do mojej bladej cery porcelanowej karnacji.
Ulubiony film
Nie obejrzałam w listopadzie zbyt wielu filmów, właściwie jedynym, który pamiętam, jest “Droga bez powrotu”. Pierwsza część spodobała mi się (czyt.: bałam się trochę, ale bez zawału; kino najwyższych lotów to to nie jest) na tyle, że obejrzałam ją później razem z moim narzeczonym, a po tym seansie stwierdziliśmy, że zobaczymy kolejne części. Z dwójką jakoś się przemęczyłam, ale kolejny sequel był już nie do zniesienia. Strasznie nie lubię horrorów, w których cały strach i obrzydzenie powodują (czy raczej: mają powodować) wnętrzności i hektolitry krwi.
Ulubiona piosenka
Pitbull ft. Shakira – “Let’s get it started”. Shakira wygląda w tym teledysku przepięknie, a samego utworu słucha się bardzo przyjemnie.
Ulubione posty
Ranking najchętniej czytanych postów na blogu przedstawia się następująco:
- Chudnięcie, tycie i utrzymanie wagi w pigułce.
- Jak się pozbyć cellulitu?
- Siła nawyku.
- Wysokobiałkowe tosty na słodko.
- Jak zdrowo przytyć?
Jacy byli Wasi ulubieńcy w listopadzie?
"Wrong turn" obejrzalam jedynke i dwojke, faktycznie jedynie obrzydzajacy film. Bardzo lubie horrory, ale te, ktore naprawde choc troche strasza, jak np. "Egzorcyzmy Emily Rose" (oparty na historii pradziwej), "Lsnienie", "Milczenie owiec" i pozostale dwie czesci, japonska wersja "Klatwy", japonska wersja "The ring", "13 duchow", "Egzorcysta". Taka tam lista, jakbys sie kiedys zastanawiala, co obejrzec :D. Wszystkie bardzo polecam
Jedynka była jeszcze w porządku, nie było aż tylu flaków, ale z każdą kolejną częścią coraz gorzej. Tragedia po prostu.
Z kolei "Milczenie owiec" ("Czerwony smok" i "Hannibal: Po drugiej stronie maski" też) to jeden z moich ulubionych filmów (i książek – są jeszcze lepsze od ekranizacji, więc polecam) ever
Co do podanych przez Ciebie filmów, to nie widziałam tylko "Klątwy" i japońskiego "Ringu", ale za bardzo się ich boję
A jeśli podobały Ci się "Egzorcyzmy E.R.", to zobacz koniecznie dokument "Egzorcyzmy Anneliese Michel", zawierający autentyczne nagrania audio z egzorcyzmów A.M., na której historii był wzorowany horror. Włosy stają dęba…
Dokument Anneliese Michele zrealizowany przez tvp, rzeczywiście straszny…
Uuuwielbiam granaty! Jak nie mogę cieszyć się świeżymi to pocieszam się przepysznym marwitem jabłko-granat :))
Madeleine – dokładnie o ten mi chodzi. Nie gadajmy już o tym, bo ja dzisiaj śpię sama
Ooo, nie słyszałam o nim! Będę musiała sprawdzić
Są w Rossmannie?
dokument mialam (nie)przyjemnosc rowniez widziec, eeeech faktycznie wlosy deba staja!!! Co do japonskich "Klatwy" i "Ringu" obejrzyj koniecznie! Nie do porownania z wersjami amerykanskimi, polecam :)!
Obejrzę, jak będę miała pewność, że kilku kolejnych nocy nie spędzę sama
"Klątwy" nie widziałam w ogóle, ale amerykański "Ring" niemal wywołał u mnie psychozę, haha 
Ćwiczenia z dodatkowym obciążeniem spełniają swoją funkcję, ale trzeba wtedy zwrócić szczególną uwagę na technikę, żeby się nie uszkodzić
Ja robię to ćwiczenie bez obciążenia i ledwo daje radę:)
A granat, mniam!
Granat dawno nie jadłam:) musze to zmienić! North fish uwielbiam:)
Odwrócone pompki to jedna z lepszych form domowego treningu, potrzebujemy tylko oparcia i możemy ćwiczyć
granat <3 <3 <3 uwielbiam
nauczyłam się w końcu wyciągać pestki 