Szok trening Ewy Chodakowskiej

Szok trening Ewy Chodakowskiej
Screeny ćwiczeń

W końcu dorwałam w swoje łapki najnowszą płytę Ewki! Długo wahałam się czy warto ją mieć, ale teraz nie mam już wątpliwości. Absolutnie przepadłam i po raz kolejny się zakochałam.

Co prawda do tej pory przećwiczyłam tylko Szok Trening, ale już dla tylko tych ćwiczeń warto zakupić płytę. A zrobić to można na stronie Ewy lub producenta – OklejGo.pl.

Co to za trening?

Jest to pierwszy (a właściwie jeden z dwóch pierwszych, obok Skalpela II) trening wydany przez Ewę Chodakowską na własną rękę. Oprócz Szok treningu na płycie znajdziemy 5-minutową rozgrzewkę, Skalpel II i kilka motywacyjnych słów na początek.
Szok trening trwa pół godziny i była to jedna z lepszych przeżytych przeze mnie “półgodzin” 🙂

Na czym polega?

Trening podzielony jest na trzy części, z których każda składa się z ośmiu 30-sekundowych sekwencji ćwiczeń. Po każdej części mamy minutę przerwy na odsapnięcie i łyk wody. Całość powtarzamy dwukrotnie.
Części w kolejności wykonywania to:

  1. Trening zawodników MMA;
  2. Ćwiczenia na brzuch i grzbiet – na każde 3 “brzuchowe” ćwiczenia przypada jedno “grzbietowe”;
  3. Ćwiczenia na nogi i pośladki.

Całość kończy rozciąganie, nieco inne niż te, do których przyzwyczaiła nas Ewa przy poprzednich programach.

Moja opinia

Jak już pisałam – jestem zakochana w tym treningu! Uwielbiam to, że jest tak urozmaicony i nie powtarzamy jednej rundy po 3-4 razy. Całość powtórzona dwa razy nie nudzi mnie tak, jak sekwencje przy Turbo/Petardzie/Torpedzie czy Killerze.
Trening nie jest czymś niemożliwym do wykonania, ale niektóre ćwiczenia wymagają dużo większego wysiłku niż reszta. Oczywiście po skończeniu byłam zlana potem, ale oddechu nie straciłam – choć było blisko.
Część ćwiczeń przypomina te proponowane przez Zuzanę Light, więc jeśli ktoś jej nie trawi, to ten trening jest idealną dla niej alternatywą.
Jeśli chodzi o całą otoczkę – dźwięk, światło, scenografia – wszystko jest na o wiele lepszym poziomie, niż przy poprzednich płytach. Zero zastrzeżeń!
Podsumowując – warto mieć tę płytę w swojej kolekcji!

A co Wy sądzicie o tej propozycji Ewy?

Luty miesiącem jogi

Dziś początek cyklu wzmacniania mięśni i zwiększania ich siły przy pomocy jogi. Zaczynamy od ramion!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę