Fototydzień 27.10. – 02.11.2014r.

Fototydzień 27.10. – 02.11.2014r.

Dziś znów Fototydzień jest lekko spóźniony, ale musicie mi wybaczyć. Miałam dziś egzamin, więc całą niedzielę siedziałam (robiłam pranie, sprzątałam, gotowałam) i zakuwałam. Egzamin zdany, więc teraz mogę się odprężyć 🙂

Duże zdjęcie: płatki gryczane z jogurtem greckim, startym jabłkiem, siemieniem lnianym, cynamonem.
Małe zdjęcia od lewej, od góry: pieczone ziemniaki, pieczony kurczak, warzywa z patelni; frytki z warzyw: marchewki i selera; łososiowa zapiekanka w sosie serowym; faszerowana papryka; pieczony banan z białą czekoladą; wafle ryżowe, pieczeń z łososia, miks sałat; cynamonowe placuszki z mąki ryżowej, twaróg, wiórki kokosowe, rodzynki; słupki marchwi i białej rzepy z “polskim hummusem”.

Warzywno-owocowe zakupy prosto z rynku 🙂 Uwielbiam tam kupować tego typu produkty z wielu powodów; pewność pochodzenia (przynajmniej krajowych produktów), cena i bliska lokalizacja.

Przez kilka dni szukałam po całym lewobrzeżu płatków jaglanych. nie znalazłszy ich, zdecydowałam się na gryczane, które jednak nie stały się moimi ulubionymi.

Na szczęście po 2-3 dniach udało mi się odnaleźć moje ulubione jaglane i wykupiłam ze sklepu cały zapas 🙂 Przy okazji odwiedziłam Real i kupiłam prawie 2 kg “cukierków” – daktyli i rodzynek.

Coraz bliżej Święta! 😉 Pomarańcze, goździki (w ogóle korzenne przyprawy) i mandarynki to moje zapachy Bożego Narodzenia 🙂

Nasze mieszkanie zostało już ochrzczone Yankee Candle. Uwielbiam te woski!

Mimo długich wieczorów i świątecznego klimatu pogoda nas rozpieszcza. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek w listopadzie było powyżej 10 stopni na termometrze. Ale jakoś nie narzekam 😉

Korzystając z tak pięknej pogody, uskuteczniamy spacery. Nie dla mnie siedzenie cały dzień w domu 😉

Z tego też powodu wybrałam się wczoraj pobiegać, a po drodze znajomi namówili mnie na rowery. Bilans to prawie 5 km przebiegniętych i 3 z hakiem przejechanych na rowerze. Na moich ukochanych bulwarach! 🙂

Kiedy wracałam było już kompletnie ciemno. Na zdjęciu jedna ze szczecińskich fontann. Co jak co, ale fontanny w tym mieście są akurat jednymi z najładniejszych, jakie widziałam 🙂

W końcu czuję się tu jak w domu! Przywiozłam już większość moich treningowych ciuchów, buty, mam też młynek do mielenia płatków, orzechów itd… i tylko wciąż żyję bez blendera. Następnym razem muszę go już koniecznie zabrać 😉

Sobotni wypad nad pokazywane już wielokrotnie Jezioro Lubie. Pięknie wyglądało z unoszącą się nad nim mgłą 🙂

Powrót do formy w toku! Nie odpuszczam treningów. Teraz będę mogła dołączyć do nich bieganie.

I na koniec o wiele mniej sportowa wersja 🙂

0 komentarzy do “Fototydzień 27.10. – 02.11.2014r.

  1. Płatki jaglane widziałam w L'eclercu na Warszewie 😉 Chociaż nie wiem czy jest ci tam po drodze, bo to trochę na odludziu. Po ile kupowałaś płatki w Realu? Ja uwielbiam te gryczane, kupiłam na raz 6 opakowań w jakimś supermarkecie online, bo były w promocji za 2,99. Już mam niestety ostatnie opakowanie 🙁 Ja dzisiaj pierwszy raz wypożyczyłam miejski rower i było super, pogoda cudowna 🙂 tylko trochę mój rower miał hamulce niesprawne, ale przeżyłam 😀 Jeśli lubisz biegać polecam bieg grupowy Wieczorne bieganie w Szczecinie, spotykamy się w każdy wtorek o 19 na Jasnych Błoniach przy fontannie 🙂 szczególnie teraz kiedy biega się po ciemku, jest świetna atmosfera. Przychodzi około 300 osób 🙂

  2. Na Warszewie chyba mnie jeszcze w ogóle nie było 😉 Fakt, to dość daleko. Jaglane kupowałam nie w Realu, ale w Społem na rogu Jagiellońskiej i WP. Kosztowały jakieś 3-4 zł. A gryczane znajdziesz w Almie. Nie pamiętam, po ile były, ale pogoda nie przeraża 🙂
    A gdzie jeździłaś? 🙂 Ja dzisiaj sporo osób na rowerach na Mieszka I widziałam 🙂
    Co do wieczornego biegania, to już zdążyłam się o nim dowiedzieć 😀 Jutro mnie nie będzie, bo akurat ze znajomymi jestem umówiona, ale za tydzień postaram się pojawić 🙂 Bieganie po ciemku uwielbiam! 🙂

  3. Na tych ostatnich zdjęciach wyglądasz niczym jakaś Anna German, czy inna dama o szlachetnym pochodzeniu i wielkiej klasie 😀 w Szczecinie się zakochałam, chyba sobie poprzeglądam widoczki z wakacji 🙂

  4. super, że już się ogarnęłaś w nowym miejscu zamieszkania 🙂 wyglądasz pięknie Kochana! :*:* ze względu na rezygnację z glutenu szukałam płatków jaglanych i gryczanych, ale nie mogę znaleźć, gdzie kupiłaś swoje?

  5. No przecież niedaleko, do Szczecina 🙂
    W sumie to nie wiem. Pewnie z tych samych powodów, dla których mieszkam w ZS 😀 Weź Ty się tu przeprowadź! 🙂

  6. Też się z tego powodu cieszę, bo było trochę ciężko 🙂
    Dziękuję! :*
    Jaglane w Społem, ale były też wcześniej w Carrefourze. A gryczane w Almie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę