Dziś znów Fototydzień jest lekko spóźniony, ale musicie mi wybaczyć. Miałam dziś egzamin, więc całą niedzielę siedziałam (robiłam pranie, sprzątałam, gotowałam) i zakuwałam. Egzamin zdany, więc teraz mogę się odprężyć 🙂
Duże zdjęcie: płatki gryczane z jogurtem greckim, startym jabłkiem, siemieniem lnianym, cynamonem.
Małe zdjęcia od lewej, od góry: pieczone ziemniaki, pieczony kurczak, warzywa z patelni; frytki z warzyw: marchewki i selera; łososiowa zapiekanka w sosie serowym; faszerowana papryka; pieczony banan z białą czekoladą; wafle ryżowe, pieczeń z łososia, miks sałat; cynamonowe placuszki z mąki ryżowej, twaróg, wiórki kokosowe, rodzynki; słupki marchwi i białej rzepy z “polskim hummusem”.
Warzywno-owocowe zakupy prosto z rynku 🙂 Uwielbiam tam kupować tego typu produkty z wielu powodów; pewność pochodzenia (przynajmniej krajowych produktów), cena i bliska lokalizacja.
Przez kilka dni szukałam po całym lewobrzeżu płatków jaglanych. nie znalazłszy ich, zdecydowałam się na gryczane, które jednak nie stały się moimi ulubionymi.
Na szczęście po 2-3 dniach udało mi się odnaleźć moje ulubione jaglane i wykupiłam ze sklepu cały zapas 🙂 Przy okazji odwiedziłam Real i kupiłam prawie 2 kg “cukierków” – daktyli i rodzynek.
Coraz bliżej Święta! 😉 Pomarańcze, goździki (w ogóle korzenne przyprawy) i mandarynki to moje zapachy Bożego Narodzenia 🙂
Nasze mieszkanie zostało już ochrzczone Yankee Candle. Uwielbiam te woski!
Mimo długich wieczorów i świątecznego klimatu pogoda nas rozpieszcza. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek w listopadzie było powyżej 10 stopni na termometrze. Ale jakoś nie narzekam 😉
Korzystając z tak pięknej pogody, uskuteczniamy spacery. Nie dla mnie siedzenie cały dzień w domu 😉
Z tego też powodu wybrałam się wczoraj pobiegać, a po drodze znajomi namówili mnie na rowery. Bilans to prawie 5 km przebiegniętych i 3 z hakiem przejechanych na rowerze. Na moich ukochanych bulwarach! 🙂
Kiedy wracałam było już kompletnie ciemno. Na zdjęciu jedna ze szczecińskich fontann. Co jak co, ale fontanny w tym mieście są akurat jednymi z najładniejszych, jakie widziałam 🙂
W końcu czuję się tu jak w domu! Przywiozłam już większość moich treningowych ciuchów, buty, mam też młynek do mielenia płatków, orzechów itd… i tylko wciąż żyję bez blendera. Następnym razem muszę go już koniecznie zabrać 😉
Sobotni wypad nad pokazywane już wielokrotnie Jezioro Lubie. Pięknie wyglądało z unoszącą się nad nim mgłą 🙂
Powrót do formy w toku! Nie odpuszczam treningów. Teraz będę mogła dołączyć do nich bieganie.
I na koniec o wiele mniej sportowa wersja 🙂
Śliczne zdjęcia. Zakochałam się ostatnio w płatkach jaglanych.
Dobrze, że warzywa mam ze swojego warzywnika 🙂 i tak, święta co raz bliżej ;]]
Płatki jaglane widziałam w L'eclercu na Warszewie 😉 Chociaż nie wiem czy jest ci tam po drodze, bo to trochę na odludziu. Po ile kupowałaś płatki w Realu? Ja uwielbiam te gryczane, kupiłam na raz 6 opakowań w jakimś supermarkecie online, bo były w promocji za 2,99. Już mam niestety ostatnie opakowanie 🙁 Ja dzisiaj pierwszy raz wypożyczyłam miejski rower i było super, pogoda cudowna 🙂 tylko trochę mój rower miał hamulce niesprawne, ale przeżyłam 😀 Jeśli lubisz biegać polecam bieg grupowy Wieczorne bieganie w Szczecinie, spotykamy się w każdy wtorek o 19 na Jasnych Błoniach przy fontannie 🙂 szczególnie teraz kiedy biega się po ciemku, jest świetna atmosfera. Przychodzi około 300 osób 🙂
Na Warszewie chyba mnie jeszcze w ogóle nie było 😉 Fakt, to dość daleko. Jaglane kupowałam nie w Realu, ale w Społem na rogu Jagiellońskiej i WP. Kosztowały jakieś 3-4 zł. A gryczane znajdziesz w Almie. Nie pamiętam, po ile były, ale pogoda nie przeraża 🙂
A gdzie jeździłaś? 🙂 Ja dzisiaj sporo osób na rowerach na Mieszka I widziałam 🙂
Co do wieczornego biegania, to już zdążyłam się o nim dowiedzieć 😀 Jutro mnie nie będzie, bo akurat ze znajomymi jestem umówiona, ale za tydzień postaram się pojawić 🙂 Bieganie po ciemku uwielbiam! 🙂
Zazdroszczę 🙂 Ja do swojego mam teraz ponad 100 km 😉
Ja już jakiś czas temu 🙂 Są zdecydowanie najlepsze ze wszystkich, jakie próbowałam 🙂
Gdzieś Ty to wyjechała? 🙂
Widzę ogromne zmiany. Czemu nie mieszkasz w Londynie, he?
pomarancz i gozdziki u mnie takze goszcza 😀
Świetnie wyglądasz 🙂
co jak co ale gryczane płatki błyskawiczne? to musi być super 😉
Na tych ostatnich zdjęciach wyglądasz niczym jakaś Anna German, czy inna dama o szlachetnym pochodzeniu i wielkiej klasie 😀 w Szczecinie się zakochałam, chyba sobie poprzeglądam widoczki z wakacji 🙂
super, że już się ogarnęłaś w nowym miejscu zamieszkania 🙂 wyglądasz pięknie Kochana! :*:* ze względu na rezygnację z glutenu szukałam płatków jaglanych i gryczanych, ale nie mogę znaleźć, gdzie kupiłaś swoje?
Coraz bliżej Święta… 😀 Widziałam dziś w Carrefourze już bombki i choinki 😛
No przecież niedaleko, do Szczecina 🙂
W sumie to nie wiem. Pewnie z tych samych powodów, dla których mieszkam w ZS 😀 Weź Ty się tu przeprowadź! 🙂
Dziękuję 🙂
No właśnie są średnie. Smak jest ok (gryczany, a jakże :P), ale same płatki są dość twarde. Jak nieugotowane ryżowe.
Łooo, dzięki! 🙂 W sumie to ja mam wielką klasę, nie? 😉
Przyjedź do mnie i poprzeglądaj na żywo! 😀
Też się z tego powodu cieszę, bo było trochę ciężko 🙂
Dziękuję! :*
Jaglane w Społem, ale były też wcześniej w Carrefourze. A gryczane w Almie 🙂