Wybaczcie, proszę, takie opóźnienie w publikacji Fototygodnia, ale ostatnimi dniami głowę miałam zaprzątniętą czymś innym. Mój narzeczony doznał dość poważnej kontuzji i mamy w domu mini-szpital, a przy okazji zaliczamy porządne cardio latając od lekarza do lekarza. Nie jest wesoło, ale jakoś dajemy radę, nie takie rzeczy przetrwałam 😉
W końcu jest Fotomenu 😉
1. Omlet bananowy z jogurtem z ksylitolem i malinami.
2. Sernik na zimno z owocami i nerkowcami.
3. Owsianka z serkiem wiejskim mojego narzeczonego. Normalne miseczki dla niego są za małe 😛
4. Omlet biszkoptowy z jogurtem z ksylitolem i truskawkami.
5. Sałatka z krewetkami i serem żółtym. Najlepsza <3
Gołębie chyba mnie polubiły 😉 Któregoś ranka obudziły mnie gruchaniem, po czym obejrzały dokładnie balkon z każdej strony.
Udało mi się kupić stacjonarnie nasiona Lithops sp., na zdjęciu porównanie do pięciozłotówki.
To już mój drugi wysiew. Pamiętam, że ok. 3-4 lata temu zamówiłam nasiona i chciałam dać młode siewki mamie z okazji Dnia Matki… Po czym przeczytałam, że rośliny kwitną po 3 latach 😛 Niestety, nie przetrwały do dziś, a szkoda.
Oregano takie fotogeniczne, wow 😀 Jestem naprawdę dumna z mojego ziołowego parapetu 🙂
BTW – na zdjęciu tytułowym jest mięta. Rośnie jak na drożdżach!
Rossmannowe łupy wyprzedażowe! 😀 Dziś dokupiłam jeszcze krem z filtrem i to już absolutnie wszystko. Zbankrutuję przez te promocje! Ale zapas mam na rok 😉
To jest zrządzenie losu, że tu przyszłam. Chciałam dzisiaj znaleźć zdjęcia lithopsów, ale mi umknęła nazwa. Cudne są 🙂
ojojoj! poszalała w rossmanie 😀
Truskawki <3
Ja ostatnio załapałam bakcyla na sukulenty, oglądałam filmy na YouTube z terrariami (też planuję zrobić, szukam tylko ładnej warstwy drenażowej ;)) i trafiłam przez przypadek na lithopsy – stąd pomysł ich uprawy 🙂 Fakt, że są piękne i niezwykle wyglądają 🙂
No niestety 😀 Oby to był koniec promocji 😛
I to polskie! 🙂
ja też zbankrutuje przez Rossmana 🙂 Fotomenu pyszne, aż ślinka leci 🙂
Oooo ja też mam ziołowy mini ogrodeczek, sama przyjemnośc 🙂 Widzę kosmetyki Perfecty, polecasz je? Jeszcze nie sięgałam nigy po kosmetyki tej firmy 🙂
Uważaj, bo będziesz mieć gniazdo na balkonie. Gołębie bardzo lubią znosić jajka w doniczkach 😉
W takim razie zapraszam za parę godzin, dopiero ślinka będzie cieknąć 😉
Mam je pierwszy raz, więc niewiele mogę powiedzieć 🙂
Ta seria z zielonymi nakrętkami bazuje na kwasach, które są dość wysoko w składzie, więc mam nadzieję, że pomoże na moje przebarwienia 🙂 Natomiast peelingu (to peeling enzymatyczny) z białą nakrętką używałam już dwukrotnie i jestem bardzo zadowolona. Warto kupić 🙂
Nie miałabym nic przeciwko 😉
U mojej babci robiły dwa razy z rzędu, ale na stojaku pod doniczkę 🙂
No proszę, czyżbyś lubiła często sprzątać balkon? 😉
Bez przesady 😀 Ale lubię zwierzęta i gdyby chciały się "zagnieździć" u mnie, nie wygoniłabym ich. Raz na dwa dni można przetrzeć balkon 😛