
- przez Maggie
Ten tydzień był typowo wakacyjny – mimo tego, że wciąż jeszcze pracuję. Pogoda była idealna (gdybym tylko nie musiała siedzieć w biurze w najlepszych godzinach…), jak w większości rejonów Polski. Niestety, w weekend, kiedy miałam okazję wybrać się z narzeczonym nad morze, zepsuła się – padało, wiało i było zimno. Planowaliśmy wybrać się do Kołobrzegu, gdzie Anna Lewandowska promowała akcję T-Mobile “Pomoc mierzona kilometrami” (zachęcam do wzięcia udziału!), ale korek, jaki zastaliśmy już 15km od tego miasta, skutecznie nas odstraszył. Wybraliśmy o wiele spokojniejszą Pogorzelicę i Niechorze i tam nabijaliśmy kilometry w ramach wspomnianej akcji
Na początek tradycyjnie jedzonko. Od góry od lewej: mus z arbuza i mięty, czekoladowy pudding gryczany z arbuzową galaretką i suszonymi śliwkami, kasza jęczmienna z pstrągiem i kalafiorem, omlet gryczany z ricottą i ogródkowymi malinami, borówkami i czarnymi porzeczkami. Oczywiście nie mogłam się nim nie podzielić Jak widać na ostatnim zdjęciu – Kai też smakował
Taką przekąskę przygotował nam do filmu mój TŻ. Nektarynki, mango, banany. I jak tu go nie kochać?
Nasze (jeszcze nie) zmęczone stópki Woda w sumie była ciepła, ale temperatura powietrza skutecznie odstraszała przed rozebraniem się
Miałam jednak okazję na poprawę opalenizny kilka dni wcześniej. Korzystając z wolnego czwartku rozłożyłam się w ogródku
Latarnia w Niechorzu z daleka i z bliska Chcieliśmy ją zwiedzić, ale kolejka była tak długa, że szkoda nam było czasu na stanie w niej.
Morze i plaża… Tak jakby ktoś nie wiedział, jak wyglądają A tak serio – fale, jak widać, nie były wcale wysokie. Dlatego dziwię się, że na stanowiskach WOPRu wywieszone były czerwone flagi.
To już moje zabawy z aparatem i trybem supermakro Zdecydowanie potrzebuję lepszego sprzętu
Rzeka, która ma początek i koniec. Od razu skojarzyła mi się z osobami, które poddają się, mimo tego że cel jest już bardzo blisko. Naprawdę nie warto
Joga na plaży? Why not! Udało mi się w końcu zrobić mostek na prostych nogach (zdjęcie na dole). Teraz muszę popracować nad zbliżeniem nóg i rąk
Tydzień wybitnie kosmetyczny Po lewej od góry: dylemat, którego lakieru użyć i maska z zielonej glinki i cynamonu. Po prawej: paczka ambasadorska Le Petit Marseillais, pazury już pomalowane: Rimmel Salon Pro w/Lycra 247 Isn’t she precious? &
Rimmel 60 Seconds 825 Sky High + Matte Top Coat by Lovely, olejek herbaciany. O jednym z jego zastosowań pisałam w poprzednim poście, o innych jeszcze napiszę
Oglądacie finał?
Fota z maseczką najlepsza:D
A tak serio to cieszę się że wyjazd jednak mimo wszystko się udał i spędziliście go razem
Takie morze w nieciekawą pogodę chyba lubię najbardziej.. jest takie niepokonane, szalone i wolne.. : )))
Ładnie Ci w tym stroju, bardzo Ci pasuje : ))
przywołałaś moje wspomnienia, jak byłam mała bywałam w Niechorzu <3 plazowa joga!! mega :)))
Super, że wyjazd był udany i mogłaś spędzić miło czas z ukochanym
To na pewno były piękne chwile 
Niezwykle miło wspominam ten wyjazd 
Ah Niechorze! Ostatnio byłam tam w dzieciństwie przez 2 tygodnie w takim fajnym ośrodku z basenami haha
Mam jeszcze z innymi maseczkami, chcesz zobaczyć?

Też się cieszę, zdecydowanie go potrzebowaliśmy
Do robienia zdjęć, patrzenia, spacerowania – tak. Ale my się na plażing i smażing nastawiliśmy

Dziękuję
A ja tę miejscowość odkryłam dopiero jakieś 2 lata temu
Bardzo podoba mi się to, że to właściwie sześciomiasto (Pogorzelica, Niechorze, Rewal, Trzęsacz, Pustkowo, Pobierowo)
I można tak iść, iść, iść plażą i ciągle jesteś przy mieście
Ale i tak Trójmiasto pod tym względem wygrywa 
Joga na plaży najlepsza! :)))
O tak, było naprawdę super

Hmmm, widziałam tam jeden taki z basenami, ale nie pamiętam jak się nazywał. Może to akurat ten
podoba mi sie ze zawsze u ciebie wszystkie tematy przerobie: od treningow, po jedzenie, szas wolny i urodowe sprawy
ja tez ciagle pracuje i marze o urlopie… tymczasem u mnie ostatnio relacja z mojego pierwszego triathlonu w Szczecinie a dzis wyzwanie redukcja: minus 3kg w 2 tyg. wpadnij!
Taka wszechstronna jestem
Ja na pracę nie narzekam, bo to tylko 4h dziennie 


O kurczę! Byłaś w Szczecinie i ja nic nie wiedziałam?
Zaraz zaglądam!
Ale masz fajno, szkoda, że pogoda średnia nad tym morzem. W sierpniu wyruszamy do Świnoujścia, mam nadzieję, że będzie lepiej
pozdrawiam wsiowo-rolniczo!
Mostek, jak pięknie!! To jest najgorsze – kiedy pracujesz, są upały, przychodzi weekend, coś planujesz, a tu d**a!!!
http://www.eatsmart4ever.blogspot.com zapraszam do obserwowania oraz na moje profile na fb i instagramie
Ja mam do morza na tyle blisko, że wystarczy, że rano zaświeci mi słońce, zakładam bikini i jedziemy
A mam nadzieję, że jeszcze ze dwa ciepłe weekendy się w to lato trafią 


Za to Tobie życzę dobrej pogody
Pozdrawiam wieś!
Dziękuję :)))
Dokładnie tak… Ale mimo wszystko fajnie spędziliśmy czas
Nie napiszę, że zazdroszczę, bo za bardzo kocham Dolny Śląsk i bliskość Karkonoszy, ale tak mnie już nosi, żeby jechać, wytarzać się w piasku i skorzystać z innych morskich przyjemności…
Nooo, ja się w piachu trochę wytarzałam przy okazji robienia mostka
Chociaż za Świnoujściem niezbyt przepadam…
Wcale Ci się nie dziwię, bo jednak latem nad wodą jest najlepiej
super wyglądasz w kostiumie,
ja chyba w tym roku nie opalę się ani raz, jedynie na rowerze coś tam złapię słonka
bardzo fajne podsumowanie tygodnia
podoba mi się :)))
mam nadzieję,że kiedyś będę miała stórj triangl
Dziękuję

Opalanie w ruchu najlepsze
Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba

Życzę Ci tego