ZWOW #63 jest kolejnym treningiem Zuzki z cyklu Zuzka’s Butt Month, który skupia się na pośladkach. Według mojej subiektywnej opinii jest dużo łatwiejszy od poprzedniego i na pewno mniej męczący.
ZWOW #63 jest treningiem typu AMRAP (as many rounds as possible), co oznacza, że w ciągu 12 minut mamy zrobić jak najwięcej rund następujących ćwiczeń:
- 10x each leg weighted one leg step ups,
- 20x sumo dead lifts,
- 10x each leg weighted one leg step ups,
- 12x each leg one leg elevated bridge,
- 10x each leg weighted one leg step ups,
- 12x each leg one leg elevated lunge.
Brak kettlebella w moim “arsenale” zastąpiłam torbą naładowaną butelkami z wodą, obciążnikami i hantlami, co dało ok. 10kg i takie obciążenie wykorzystywałam również w ćwiczeniach z hantlami.
Mój rekord:
Postępy, poprzednie wyniki i zdjęcia możecie zobaczyć na moim facebookowym profilu 🙂
Jeśli chodzi o ocenę poszczególnych ćwiczeń, to coraz bardziej zakochuję się w dead lifts. Myślę, że romans z kettlebellem z prawdziwego zdarzenia dodałby jeszcze więcej pikanterii temu związkowi 😀
Weighted one leg step ups były przyjemnym przerywnikiem, choć wykonywane w szybszym tempie podnosiły tętno – i chyba to byłą ich rola.
One leg elevated bridges – robiłam je bez obciążenia i nie czułam mięśni tak, jak powinnam. Nie były ciężkie, ale przy większej ilości powtórzeń pewnie pośladki by paliły.
O ostatnim ćwiczeniu, one leg elevated lunge, chyba już pisałam przy okazji recenzowania jakiegoś innego ZWOW. Niecierpię go! Czułam, jak palą mi się mięśnie ud i błagałam o koniec, który zbytnio odwlekał się w czasie… Jakimś cudem udało mi się jednak przetrwać.
Ogólne wrażenia z tego treningu są pozytywne, choć bez znacznej euforii. Nie czułam się obolała ani zbytnio zmęczona, od Zuzki można jednak wymagać więcej. Nie mniej jednak uważam, że trening jest całkiem niezłą propozycją dla początkujących i tym szczególnie go polecam.
Na koniec film real time workout:
Jakie są Wasze opinie?
Zobacz też
- przez Maggie