
- przez Maggie
Nadeszła boxowa rewolucja! Po wszystkich glossy-, shiny- i im podobnym -boxach w końcu powstało coś, na co warto wydać pieniądze. Mowa o Yummy Boxie stworzonym przez wszystkim doskonale znaną Agnes
Yummy box to pudełko pełne zdrowych zamienników śmieciowych produktów – słodyczy i niezdrowych przekąsek. Skład każdego z nich został dokładnie sprawdzony przez twórców pudełka, dzięki czemu możemy być pewni tego, co jemy. Wszystkie produkty są organiczne, nie zawierają cukru (poza tymi występującymi naturalnie np. w suszonych owocach), są wolne od GMO, naturalne i w większości wegańskie. Dlatego też nie wahałam się ani chwili, kiedy zaproponowano mi testowanie pudełka. Nie byłabym sobą, gdybym odmówiła, w końcu ja i zdrowe słodkości to jedność!
Zawartość boxa zapakowana była w biały kartonik i przewiązana sznurkami w yummy-boxowych kolorach. W środku czekał na mnie list z informacjami o każdym z produktów oraz wklejka po wewnętrznej stronie wieczka z kilkoma słowami o Yummy Boxach. Osobiście uwielbiam ładnie zapakowane paczki, dlatego od razu zwróciłam na to uwagę.
Po rozwiązaniu wstążki i rozchyleniu bibułki moim oczom ukazała się zawartość boxa: ciastka owsiane, chipsy z soczewicy, baton kakaowo-kokosowy, czekolada z ksylitolem i baton proteinowy. Heaven, I’m in heaven!
Ciastek owsianych jeszcze nie próbowałam, spakowałam za to jedną paczuszkę (opakowanie zawiera ich 4 po 6 ciastek każda) do torebki na wypadek napadu głodu poza domem. Podobno można je jeść i na słodko, i na słono – już to lubię! Propozycja producenta spożycia ich z twarożkiem i wędzonym łososiem wybitnie przypadła mi do gustu i na pewno nie omieszkam tego połączenia spróbować.
Nietknięta póki co leży też czekolada (ćwiczę moją silną wolę ;)), ale znam już ten smak z Fit Paczki, którą w kwietniu otrzymałam od Agnes. Smakowała mi bardzo, zresztą kto nie lubi czekolady? A taka w fit wydaniu smakuje jeszcze lepiej, bo nie ma w niej gorzkiego posmaku wyrzutów sumienia
Proteinowy baton Pulsin o smaku wanilii z czekoladowymi chrupkami czeka na okres “po treningu”, kiedy nie będę miała przygotowanej wcześniej potreningówki. Miałam za to okazję spróbować Pulsin o smaku syropu klonowego z chrupkami wheya i bardzo, bardzo przypadł mi do gustu. To idealna przekąska potreningowa!
Batonikowi Cocofina za to nie było dane poleżeć dłużej w spokoju. Zjadłam go jeszcze tego samego dnia, w którym otrzymałam paczkę. Mocno wyczuwalny aromat daktyli i wiórki kokosowe to coś, co lubię. Do tego domieszka kakao i jestem w niebie!
Najkrócej “żyły” jednak chipsy z soczewicy. Nie mogłam się powstrzymać od tego, aby otworzyć je od razu. Zniknęły w mgnieniu oka, nie zdążyłam nawet zrobić im zdjęcia od środka Są bardziej jak prażynki niż jak chipsy ziemniaczane, ale co to właściwie za różnica, skoro są tak pyszne? Muszę się koniecznie zaopatrzyć w większą ich ilość. Chociaż obawiam się, że zniknie szybciej, niż się pojawi…
Jeśli zaciekawił Was któryś z produktów, zajrzyjcie na stronę BeYummy.pl, gdzie oprócz gotowych boxów-niespodzianek możecie kupić pojedyncze produkty. Śledźcie też Be Yummy na Facebooku i Instagramie, na początku przyszłego roku rusza kolejne wielkie testowanie
nie działają linki do fb i nie mogę też ich znaleźć
Poprawione, teraz już wszystko działa
Świetna zawartość, choć rewolucja w boxach zaszła już trochę wcześniej m.in. za sprawą Cud miód box
Nie pogardziłabym takim boxem
Muszę dopaść chipsy z soczewicy i te świetne batoniki!
:O ale pyszności!!!
no tak, tylko tutaj mamy angielskie przysmaki
"Cud miód" jest cudowny, ale to zupełnie coś innego niż Yummy Box. W YummyBoxie nie znajdziesz produktów z cukrem, a w Cud Miód nawet w "pesto z pietruszki" go ma
jednak cała otoczka tego boxa jest rewelacyjna i gdyby nie to, że nie jem cukru to bym go od razu zamówiła- ot tak z ciekawości.
A ja dzisiaj dostałam mój ostatni cudmiód box i zastanawiam sie nad zamowieniem na kolejne miesiace, choc ten tez wyglada ciekawie
Nigdy jeszcze o czymś takim nie słyszałam
Agnes naprawdę odwaliła kawał dobrej roboty! yummy box wygląda wspaniale!