Wszyscy moi znajomi, a przynajmniej ich większość, wiedzą, że dzień bez zakupów jest dla mnie dniem straconym 😉 I nieważne, czy będą to ubrania, kosmetyki, czy spożywka.
Przy okazji zamawiania ślubnych dekoracji i dodatków (o nich też napiszę ;)), przeglądałam również pozostałe działy na Allegro, eBayu i innych portalach/sklepach i doszłam do wniosku, że przydałoby mi się jeszcze parę innych rzeczy. Na większość przesyłek wciąż czekam, bo zamówienia są świeże albo bardzo świeże, ale myślę, że pojawi się również wpis z moimi opiniami na temat zamówionych produktów, może w części przypadków także z efektami/testami.
Spis treści artykułu
TogglePaski wybielające Crest
O paskach wybielających zęby Cresta słyszałam mnóstwo dobrego już kilka ładnych lat temu, ale ciągle było “coś”, co powstrzymywało mnie przed ich zakupem. Razem z moim narzeczonym stwierdziliśmy jednak, że ślub to idealny pretekst do ich zamówienia i wypróbowania i tak też zrobiliśmy. Paczka przyszła dzisiaj, ale zapewne dostanę ją w swoje ręce dopiero w przyszłym tygodniu, bo zamawiana była na adres moich rodziców.
Zestaw do depilacji woskiem
Kiedy zobaczyłam, że Rossmann oferuje w bardzo atrakcyjnej, promocyjnej cenie zestaw Veet Easy Wax, stwierdziłam, że to coś, co muszę mieć. Po nieudanej krótkiej przygodzie z maszynkami do golenia, jeszcze krótszej z kremami do depilacji i dłuższym romansie z depilatorem, który wysłużył się i zaczął urywać włoski zamiast ich wyrywać, stwierdziłam, że czas na coś nowego.
Po przeczytaniu wszystkich “za” i “przeciw” zestawowi Veeta (przy czym tych drugich było znacznie więcej) oraz kilkunastu opinii, zamówiłam podgrzewacze i woski (liczba mnoga, bo namówiłam przy okazji moją M. ;)) na Allegro. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu będę je miała u siebie.
Top coat Seche Vite
To już moja druga buteleczka tego specyfiku. Póki co to najlepszy top coat z funkcją szybkiego schnięcia, jakiego miałam okazję używać. Niestety, jego skład pozostawia wiele do życzenia…
Kombinezon w stylu sportowym
Ten kombinezon wpadł mi w oko już spory czas temu, ale nie mogłam go nigdzie znaleźć. Trafiłam na niego w ofercie portalu Dresslink.com, a ponieważ otrzymałam bon zakupowy, wykorzystałam go m.in. na niego.
Koronkowe spodenki
Nigdy nie byłam przekonana do paradowania w krótkich spodenkach w mieście – pasowały mi do wypadów nad morze czy nad jezioro, ale nie na zakupy czy do pracy… W tym roku przez tropikalne upały musiałam się do nich przekonać, a ponieważ moja “kolekcja” to (poza jedną parą) wyłącznie modele sportowe, szukałam czegoś bardziej “wyjściowego”.
Szafirowy transparentny zegarek
Believe me or not – nigdy, w całym moim 24-letnim życiu, nie miałam typowo codziennego zegarka. Żaden nie trafiał w mój gust. Aż do czasu, kiedy buszując po Dresslinku natknęłam się na to cudo, w dodatku w moim ulubionym ostatnio, szafirowym kolorze. Musiał być mój! 😀
Jestem ciekawa, czy wśród Was też są zakupoholiczki/zakupoholicy. Na co ostatnio wydaliście swoje ciężko zarobione pieniądze? 😀