- przez Maggie
Marzec rozpoczął się na dobre, a ulubieńców poprzedniego miesiąca jeszcze nie ma. Czas to nadrobić!
Tym razem ciężko było mi wybrać zwycięzców co poniektórych kategorii, ale udało się i dziś Wam ich przedstawię.
Spis treści artykułu
ToggleUlubione ćwiczenie
Unoszenie bioder w leżeniu tyłem ze sztangą. To ćwiczenie działa przede wszystkim na mięśnie pośladkowe. I o ile wykonanie 10 czy 15 powtórzeń jest jeszcze bezproblemowe, tak powyżej 20. każde kolejne jest już wyzwaniem, a mięśnie palą niemiłosiernie. Dodajcie na koniec jeszcze 20-30 pulsów i macie zakwasy murowane 🙂
Ponieważ większość z Was nie wie, jak wygląda to ćwiczenie albo nie kojarzy go z nazwą bądź też nie wyobraża sobie, jak można je wykonać z obciążeniem – przygotowałam gify. W wersjach ze sztangą, hantlem i talerzem.
Ulubiony trening
Zwycięzców jest dwóch: M&H Training i bieganie. O tym, że w bieganiu zakochałam się na nowo już pisałam tutaj, więc nie będę powielać tych samych tekstów. Czym jest M&H Training również pisałam w podsumowaniu lutego. Niedługo zaprezentujemy Wam ten trening 🙂
Ulubiony produkt spożywczy
Z tym jest duży problem, bo próbowałam wielu nowych smaków, z których większość przypadła mi do gustu. Ale postawię na przyprawy, które odmieniły dania rybne i z owocami morza – sos sojowy, sos ostrygowy i sos rybny. Ostatnie spaghetti z krewetkami było obłędne!
Ulubiona potrawa
Omlet owsiany z kremem czekoladowym – tutaj nie mam wątpliwości 😀 Od dłuższego czasu jest to moja główna wariacja śniadaniowa, jem go minimum 5 razy w tygodniu.
Ulubiony kosmetyk
Znów jest mi ciężko wybrać coś w tej kategorii, ale postawię tym razem na kolorówkę i będzie to róż Calvina Kleina. Mimo intensywnego koloru, jest średnio napigmentowany i bardzo drobny, przez co nie robi mi na twarzy efektu “ruskiej lalki”, o co nietrudno przy mojej porcelanowej (żeby nie powiedzieć wprost: bladej) cerze.
Ulubiony film
źródło |
“Tłumaczka”. O ile polityką nie interesuję się nawet w najmniejszym stopniu, tak thrillery z teoriami spiskowymi w tle po prostu ubóstwiam. “Tłumaczka” jest naprawdę godnym polecenia filmem chociazby ze względu na świetną grę Nicole Kidman.
Ulubione piosenki
W pierwszej połowie lutego królowało “Suavemente” Pitbulla, Nayera i Mohombi, natomiast druga połowa miesiąca należała do Shakiry i Rihanny z ich “Can’t remember to forget you”.
W międzyczasie przez kilka dobrych dni krążyła mi po głowie również “Love story” Taylor Swift, którą pewnie dobrze znacie.
Ulubione artykuły
W lutym powstało nadzwyczaj dużo interesujących artykułów na innych fit blogach, dlatego też tym razem lista będzie trochę dłuższa.
- AgnesBlog: W kilka chwil
- Blue Sweatpants: Zrób sobie fit fotkę
- Fitblogerka: Zacznij ćwiczyć, a nie wyzywać
- Happy Active Lifesyle: Wzmocnienie organizmu, mniej chorób, lepsza odporność & Zdrowsze zamienniki mięsa
- Hurija: tyłkiem mogę konkurować z Jen Selter, czyli recepta na idealne pośladki
Najpopularniejsze posty minionego miesiąca na I love how it feels to:
- Fototydzień 03.02. – 09.02.2014r.
- Chcę mieć taką talię!
- Idealne ciało na wakacje
- Moja dieta
- Fototydzień 27.01. – 02.02.2014r.
Jacy są Wasi lutowi ulubieńcy? 🙂
Widzę, że i Ty polubiłaś moje ulubione ćwiczenie. 🙂
Lubię je już od dłuższego czasu. Ale wykonuję z obciążeniem dopiero od kiedy mam sztangę 😉
Bardzo kompeksowo podchodzisz do tematu. Imponujace. Bedziemy Cie podgladali i uczyli sie od Ciebie. Wszystkiego dobrego http://www.geny.pl podrawiamy Geny.pl
Hurija ja za to bardzo polubiłam Twój zestaw w tym właśnie to ćwiczenie- niby je znam, ale zapomniałam o nim, a Twój trening jest bardzo ciekawy i często wplatam (szczególnie I część) do mojego treningów.
Też zakochałam się w bieganiu! Poszukuję teraz leginsów do biegania.. Masz może jakąś propozycję (coś w podobie co masz na zdjęciu) 🙂
Chyba się zdecyduje jutro na tego omleta tylko jak byś mogła napisać dokładny przepis na niego i na ten krem to będę wdzięczna,bo tyle u Ciebie tych omletów i placków że nie wiem z którego przepisu jest ten wyżej:D
Co do sosu sojowego muszę przyznać że chyba go jeszcze nie próbowałam:D
A ta propozycja na pośladki jest genialna,bardzo ją lubię:)
I dziękuję za wyróżnienie,cieszę się że przydał się wpis:) :*
Te ze zdjęcia to legginsy z Lidla, kupione jeszcze jesienią, więc już ich nie dostaniesz. Ale zerknij tutaj, powinny Ci się spodobać te z Reeboka 🙂
Chyba już Ci go gdzieś podawałam 😀 2 jajka, pół szklanki płatków owsianych zmielonych, ok. 1/3 szklanki mleka i pół łyżeczki oleju kokosowego do smażenia. A krem tutaj akurat jest ze Stewiarnia.pl, ale zazwyczaj robię z daktyli 🙂
Ja kupiłam sos sojowy w "dużej" butelce pierwszy raz, ale nie wyobrażam sobie bez niego jeść sushi 😉
Nie ma za co! Oba zalinkowane się przydały 😀 Zresztą Ty zawsze piszesz tak mądre i przydatne artykuły, że to nic nowego 🙂 Dziękuję za nie :*
Uwielbiam cwiczenie ze sztanga, a filmem bardzo mnie zaciekawilas 🙂
Wielbię tą muzykę ;d uwielbiam takie posty ;* jestem dla Ciebie pełna podziwu 😉
ja tez uwielbiam cwiczenia ze sztanga;) teraz wiecej czasu spedzam ze sztanga niz moj facet- chociaz to jego 🙂 hihih
http://beslimuk.blogspot.co.uk/
Unoszenie pośladków do góry w leżeniu, jest i moim ulubionym ćwiczeniem 🙂
Nowa piosenka Shakiry też za mną chodzi 😀
Nie wpadłabym na to, żeby unoszenie bioder robić z obciążeniem, wczoraj z założoną nogą na nogę miałam problem 😛
Tak już pamiętam:D Robiłam dziś ten krem i muszę napisać że jesteś genialna (tylko wyszedł taki dość gęsty,nie kremowy jak ten wyżej ze Stewiarnia.pl więc nie wiem czy proporcje dałam ok,a robiłam na oko:D)! W połączeniu z dżemem truskawkowym z Biedronki lub jogurtem naturalnym to poezja smaków:D
To ja dziękuję i ciesze się że moje pisanie komuś się przydaje:)
Cieszę się, że mój post przypadł Ci do gustu 😉
Obejrzyj sobie wieczorem w jakiś rest day, jeśli lubisz thrillery, ten na pewno Ci się spodoba 🙂
Dziękuję bardzo, miło mi 🙂
Bo sztangi są fajne! 😀
Czyli dzięki niemu będę mieć taką dupkę jak Twoja? Teraz lubię je jeszcze bardziej! 😀
Wiedziałam, to Twoje rytmy 😀
Przy założonej nodze na nogę musisz dodatkowo trzymać równowagę – tu o wiele mniej. Spróbuj sobie 🙂
Może powinnaś dać więcej oleju kokosowego? 🙂
Z dżemem jeszcze go nie łączyłam, ale spróbuję 😀
Trafiłaś nim sedno. Wyzwania są fajne, jeśli podejmujesz się ich sama. Natomiast kiedy ktoś zmusza Cię do zrobienia czegoś, czego nie chcesz/nie umiesz zrobić – nie jest już tak zabawnie.
sosy ostrygowy i rybny mnie zaintrygowały 😀 chyba się w nie zaopatrzę, lubię próbować nowych smaków 🙂 sojowy znam i bardzo lubię 😉 filmem mnie zaciekawiłaś i na pewno go wkrótce obejrzę 🙂
Teraz zaczynam strasznie żałować ,że nie mam regulowanego obciążenia w domu ,bo ten mostek przypadł mi do gustu 😉
Piosenkę Rihanny i Shakiry lubię z tego względu ,że to dwie przepiękne kobiety 😉
ja wolę unoszenie bioder w troszkę innej wariacji 😛
Widziałam je jakiś czas temu na kanale YouTube KochamGotować i stwierdziłam, że muszę je mieć 😀 Sos ostrygowy nie powala składem, ale rybny i sojowy – świetne 🙂
Daj znać po filmie jak wrażenia 🙂
Możesz robić z nieregulowanym 🙂
To prawda, chociaż akurat do Rihanny nie żywię specjalnej sympatii 😉
Boję się zapytać, ale ciekawość zwycięża: JAKIEJ? 😀