Mój tonik pichtowy Czas na pierwszy post dotyczący pielęgnacji. Ostatnim czasy wypróbowałam niezliczoną ilość środków do niej przeznaczonych, w związku z czym ciężko było m wybrać bohatera pierwszego postu o…
Sylwester i Nowy Rok sprzyjają robieniu sobie obietnic. Kim byśmy już nie byli, gdyby wszystkie one się spełniły…. 😉 Ja nigdy nic takiego nie robiłam, ale może czas najwyższy? A…
Grudniowe wydanie magazynu “SHAPE” Jestem właśnie świeżo po treningu, więc czas na gorącą relację z tego, co niesie nam Ewka wraz ze swoim nowym “dzieckiem” 🙂 Czwarta już płyta nagrana…
Ano nic! Przez połowę listopada i grudzień nie ćwiczyłam, dokarmiałam się pizzami, świątecznymi smakołykami i kilkoma innymi niezdrowymi rzeczami. Nowego “SHAPE”‘a oczywiście zakupiłam, obejrzałam, ale do czwartku leżał “nieprzećwiczony”. Po…
W ostatnim tygodniu wykonałam Petardę tylko trzy razy. I wcale nie jestem na siebie zła. Pozostałe trzy treningi (jeden dzień w tygodniu mam wolny) to Skalpel, Killer i Sculpt z…
Wędzony leszcz W związku z rybnym wyzwaniem moja lista zakupów wygląda ostatnimi czasy nieco inaczej niż zwykle. Z zamiarem kupna wędzonej makreli i łososia udałam się wczoraj do Carrefoura, ale…
Nadszedł czas na pierwszy nowo wypróbowany przeze mnie rybny przepis 😉 Piątkowe obiady kojarzą mi się tylko z rybą, jak zapewne wielu z Was. Nie chcąc odbiegać od tradycji, szukałam…
Kocham ryby! Uwielbiam je od zawsze, ale ostatnimi czasy ich spożycie przeze mnie drastycznie zmalało. Do ok. 17. roku życia jadłam je co najmniej raz dziennie – wędzone, smażone, gotowane,…
Przed październikowym zastojem zawzięcie ćwiczyłam z Ewką przez planowane 4 tygodnie i jestem Wam winna pokazanie rezultatów treningu. Początek Koniec Różnica Ramię 24 cm 26 cm +2 cm Biust 80…
Doga 😉 No i co? Blog miał mnie motywować, a całkowicie go zaniedbałam. Tak jak zaniedbałam ćwiczenia. W październiku ćwiczyłam zaledwie dwa razy. Śmiech na sali… Poprawię się, obiecuję. Jedyne…