“Killer” Ewy Chodakowskiej
Płyta z ‘Killerem’ dołączonym do lipcowego “SHAPE”

Czas na drugi z kolei wydany na płycie program treningowy autorstwa Ewy Chodakowskiej. Trening nazwany killerem. Nazwa całkiem adekwatna do treści, albowiem ludzie nie ruszający się regularnie mają podobno problem z wytrzymaniem chociażby 10 minut.
Płyta z killerem dostępna jest wciąż wraz z lipcowym wydaniem magazynu “SHAPE”. Nieco inna wersja tego treningu (inne ćwiczenia zasadnicze) dostępna jest za darmo na stronie Ewy Chodakowskiej.

Co to za trening i na czym polega?

Killer jest treningiem interwałowym czyli wykonywany jest w zmiennym tempie. Składa się z rozgrzewki, trzech sekwencji cardio przeplatanych trzema seriami ćwiczeń właściwych i cooldown, łącznie trwających ok. 40 minut (wersja ze strony: 45 minut). Tak jak w przypadku “skalpela”, tak i tutaj kluczem jest angażowanie mięśni brzucha niezależnie od tego, nad jaką partią mięśni obecnie pracujemy. A dodać należy, że w każdym praktycznie ćwiczeniu pracuje całe ciało.
Każda sekwencja “ćwiczeń właściwych” to trzy serie 3-4 ćwiczeń, które wykonuje się jedno po drugim w 15 (zazwyczaj) powtórzeniach. Cardio natomiast to różnego rodzaju podskoki, pajacyki, wymachy nóg, tapp, sprint, marsz, także wykonywane bez przerw.
W przypadku killera z płyty, tak jak i przy skalpelu, jedyną instruktorką jest sama Ewa. Płyta do kupna zachęca tym razem hasłem “600 kalorii w 40 minut” (i “nową figurą w 4 tygodnie”), co wydaje się być całkiem możliwą opcją 🙂

Moje odczucia

Trening zdecydowanie mi się podoba. Po przetestowaniu naprawdę wielu już metod w końcu znalazłam tą, której oddałam swoje serce 🙂 Oczywiście wykonując killera codziennie znudziłby mi się niechybnie, więc planuję już niedługo wprowadzić do niego pewne modyfikacje – zmiana ćwiczeń, skakanka zamiast podskoków itp., ale o tym napiszę kiedy już wcielę swój plan w życie.
W trakcie workout’u odczuwam zmęczenie, nieco ciężej oddycham i pot leje się strumieniami, ale po jego skończeniu wszystko szybko wraca do normy i czuję podniesiony poziom endorfin.
Zgadzam się jednak z wydawcą i jego opinią na temat kręgu odbiorców – trening jest przeznaczony naprawdę dla osób średnio zaawansowanych i nie powinno być tutaj żadnych odstępstw. Osoby początkujące nie dość, że będą miały problem z wykonaniem większości, o ile nie wszystkich, ćwiczeń i mogą się szybko przez to zniechęcić, to przez niepoprawne ich wykonywanie mogą narobić więcej szkody niż pożytku. Dla początkujących Ewa Chodakowska proponuje skalpel opisany przeze mnie wcześniej.

Ćwiczysz z programami Ewy Chodakowskiej? A może masz doświadczenia z innymi treningami interwałowymi?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę