Jesienno-zimowe legginsy Crivit

Jesienno-zimowe legginsy Crivit

Kiedy wrzuciłam wczoraj na Facebooka i Instagram zdjęcie legginsów Crivit, które otrzymałam od Lidl Polska, w komentarzach zawrzało. I wcale się temu nie dziwię, bo kiedy zobaczyłam w gazetce promocyjnej nadchodzącą jesienno-zimową ofertę biegową, moje serce zabiło szybciej 🙂 Lidl tym razem bardzo się postarał i większość ciuchów podoba mi się na tyle, że chętnie widziałabym je w swojej szafie. Znając jednak moje szczęście, kiedy już dotrę do sklepu, nie znajdę nic w moim rozmiarze… No ale trudno, mam przynajmniej opaskę na uszy, rękawiczki ze wstawkami przystosowanymi do korzystania z ekranów dotykowych (sprawdzałam – działają!) no i te piękne legginsy, które są bohaterami dzisiejszego posta.

Legginsy są bardzo, bardzo wygodne. Wykonane są z elastycznego materiału, który odprowadza pot, a w środku mają cieniutką warstwę ocieplającą. Przetestowałam je od razu wczoraj, tuż po otrzymaniu paczki i mogę śmiało powiedzieć, że sprawdzą się co najmniej przy lekkich mrozach. Kiedy wróciłam z biegu, ujrzałam na termometrze -3 stopnie (a to dopiero pierwszy dzień jesieni 🙁 ), których w żaden sposób nie odczułam w czasie treningu.

W przeciwieństwie do moich poprzednich legginsów z Lidla, te nie mają sznureczka w pasie, ale szeroką gumę – tak jak modele popularnych sportowych marek. Jest to na pewno o wiele bardziej estetyczne rozwiązanie, ale z drugiej strony niezbyt wygodne przy mojej budowie ciała, gdzie spodnie podczas biegu zsuwały mi się i kilkukrotnie musiałam je poprawiać.

To, co zostało poprawione w stosunku do legginsów 3/4, które zakupiłam późną wiosną, to kieszeń, a raczej jej rozmiar. O ile w tamtej ledwo mieścił się odtwarzacz MP4, tak tutaj spokojnie mogę włożyć do niej mój telefon. Użytkownicy większych smartfonów nie będą jednak zbyt zadowoleni, jako że moja Nokia ma tylko 3,2 cala.

Sporym minusem jest to, że legginsy prześwitują, choć miałam nadzieję, że użycie “podwójnego” materiału do tego nie dopuści. Nie jest to widoczne podczas biegu czy ruchu, ale przy robieniu zdjęć z lampą błyskową czy przy bezpośrednim oświetleniu już tak.

Z kolei na ogromny plus zaliczam odblaskowe wstawki: rzędy kółek na przedniej stronie ud i paski z tyłu spodni, idące w poprzek łydki. Nie potrafię niestety określić jednoznacznie, czy “gwiazdy” znajdujące się na spodniach tez są odblaskami. Nie są naprasowane, tak jak koła znajdujące się na udach, nie biją po oczach, ale są widoczne przy słabym świetle.

Jeśli chodzi o rozmiarówkę, to przezornie, nauczona doświadczeniem o zawyżonej rozmiarówce Lidla w dotychczasowych ofertach, wybrałam S-kę. I ledwo się w nią wcisnęłam 😉 Na drugi dzień było już znacznie lepiej. Tak więc myślę, że spokojnie możecie brać rozmiar taki, jaki wybieracie przy kupnie innych sportowych spodni i legginsów.

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania – zadawajcie je w komentarzach pod postem. Postaram się odpowiadać na bieżąco 🙂

Na koniec przypomnę jeszcze tylko, że oferta specjalna dla jesienno-zimowych biegaczy wchodzi do sklepów sieci Lidl jutro. Legginsy, o których piszę mają kosztować 34,99 zł. Całą ofertę można zobaczyć tutaj.
Polujecie na coś? 🙂

0 komentarzy do “Jesienno-zimowe legginsy Crivit

  1. Do leginsów nie jestem przekonana. Mam jedna pare, ale spadaja mi z tyłka no i prześwitują. Wolę dorzucić trochę kasy i kupić coś lepszego. Polecić mogę natomiast wszystkie koszulki oraz bluzy 😉 mam kilka i każda jest świetna!

  2. Mam ich jedne buty i jeśli chcesz biegać na krótsze (ok. 5 km) dystanse na twardej nawierzchni – będą ok. Nie nadają się za to kompletnie do biegania po trawie czy polnych ścieżkach.
    Nie wiem, jak będzie z tymi z tej oferty.

  3. Te też mi właśnie spadały… :/ Te pierwsze, które kupiłam już chyba z rok temu, były lepsze – nie prześwitywały w żadnym przypadku, a dzięki sznureczkowi w pasie zatrzymywały się na biodrach 🙂

  4. A ja wręcz przeciwnie. Lidlowi wierzę już na ślepo w kwestii jakości ubrań sportowych, nie ma takiego elementu, z którego byłabym niezadowolona 🙂

  5. Mam leginsy w krótszej wersji, również z dużą kieszonką, i też z Crivitu, wypatrzone w Lidlu w chwili kiedy były rownież tam buty (które Ty też dostałaś! 😛 ) i są boskie 🙂 Ale na te nie zdążę, bo jak pójdę tam po szkole to juz nic nie będzie 🙁

  6. Dzięki, że napisałaś o tych legginsach. Zastanawiałam się nad nimi, ale skoro prześwitują… To chyba raczej ich nie kupię. Zobaczę za to bluzeczki, bo wyglądają ładnie, a na zimę przydadzą się ich miliony.

  7. Jeśli masz ochotę przeczytać całą recenzję butów, zerknij tutaj 🙂
    Te z jutrzejszej oferty niby mają być przystosowane do trudnych warunków i oby to nie były czcze słowa 😉

  8. Idź przed szkołą albo poproś kogoś żeby Ci kupił 🙂
    O kurczę, a moje 3/4 mają taką malutką kieszonkę… Ale kupiłam je wcześniej niż kolekcja, z której mam buty 😉

  9. O ile oferty mają ciekawe to stanie przed sklepem z bydlem kudI którzy rzucają się na towar jakby tan sztabki złota leżały bardzo zniechęca dlatego wolę iść do decathlonu i na spokojnie kupić to co potrzebne. To straszne ja ludzie się zachowują

  10. Na szczęście mnie to nigdy nie spotkało, bo zawsze idę do Lidla kilka godzin po otwarciu 😉
    W decathlonie jeszcze nic mi się aż tak nie spodobało 😛

  11. Kurde, a mi się nie podobają. Nogi wyglądają w nich dosyć dziwnie… tak nieforemnie. Ale może to kwestia zdjęcia, nie wiem. No i bez sznurka w pasie są dla mnie przegrane 😉

  12. Ja mam legginsy bez sznurków i są naprawdę wygodne, ale tutaj rzeczywiście by się przydał.
    Nogi nieforemnie wyglądają? No nie wiem, mi się w nich podobają. Ale może po prostu są nieforemne, a ja się już do nich przyzwyczaiłam 😀

  13. Wielkie dzięki raz jeszcze! Recenzję przeczytałam i uzbrojona w tę wiedzę pojechałam rano do Lidla 😀 Buty mają nawet niezły "traper" na podeszwie, więc zakupiłam i najdalej w weekend będę testować (dzisiaj jak na złość leje!!!). Wzięłam też kurtkę, ale testy będą, gdy się zrobi troszkę zimniej 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę