Węglowodany to zło?

Ludzie lubią jasne rozwiązania i proste przekazy. Tyczy się to każdej dziedziny życia, w tym również zdrowego odżywiania i odchudzania. Jeszcze kilka lat temu winą za odkładanie się tkanki tłuszczowej obarczano tłuszcze, oczywistym więc było, że ich wyeliminowanie zapewni nam sylwetkę rodem ze sceny IFBB. Czasy się jednak zmieniły, amerykańscy naukowcy dokonali nowych, przełomowych odkryć i okazało się, że to nie tłuszcze, ale węglowodany są winne boczków, oponki i fałdek na brzuchu. W świetle tych zdarzeń nastała nowa moda – na ograniczanie węglowodanów. A wraz z nią zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu kolejne diety-cud: low carb, LCHF, dukanowska, south beach… O ich szkodliwości nie będę się rozpisywać (przynajmniej nie tym razem), ale rozpiszę się o tym, jakie znaczenie mają dla organizmu węglowodany i dlaczego nie musimy się ich bać.

Węglowodany to cukry. Tak, proszę państwa, i nie ma w tym nic dziwnego. Ich cząsteczki składają się z atomów węgla, wodoru i tlenu. Ze względu na budowę możemy podzielić je na: monosacharydy, oligosacharydy i polisacharydy. Im bardziej prosty jest cukier, tym bardziej powinniśmy go unikać. Dlaczego? Ano dlatego, że takie cukry są trawione zdecydowanie szybciej, przez co w krótszym czasie dostają się do krwi, podwyższając w niej poziom insuliny, która z kolei obniża poziom cukrów. Przez takie zabiegi szybciej jesteśmy głodni, a nadmiar glukozy powstałej w wyniku tego procesu odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej.
Tyle o zagrożeniach, czas na zalety spożywania węglowodanów!

Spożywanie cukrów złożonych sprawia, że energia uwalniana jest stopniowo, a poziom insuliny podnosi się i opada o wiele łagodniej. Węglowodany złożone są więc idealnym źródłem energii szczególnie dla osób trenujących. Dzięki dodaniu ich do posiłku przedtreningowego możecie być pewni, że w trakcie ćwiczeń nie zabraknie Wam paliwa.

Ponadto produkty zawierające cukry złożone, zawierają również masę minerałów i witamin, szczególnie z grupy B, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zawierają one również błonnik (który notabene również jest zlepkiem węglowodanów), który wpływa pozytywnie na regulację trawienia.

Jakie produkty należy wybierać?

  • kasze,
  • produkty pełnoziarniste (pieczywo, mąkę),
  • rośliny strączkowe,
  • ryż brązowy,
  • warzywa i owoce.

Niedobór węglowodanów może powodować ospałość, brak energii, problemy z koncentracją i pracą mózgu, rozdrażnienie, przemęczenie, a także zaburzenia trawienia tłuszczy i białek, co prowadzić może do zakwaszenia organizmu. Ich niedobór sprzyja również rozwojowi miażdżycy, cukrzycy, otyłości i nowotworom układu pokarmowego.

Dlaczego więc ludzie chudną po odstawieniu węglowodanów? Ano dlatego, że ich podaż kalorii najzwyczajniej w świecie się zmniejsza. Równie dobrze można z dotychczasowego jadłospisu wyeliminować mięso, pieczywo, tłuszcze, nabiał, słodycze czy fast-foody, a waga zacznie lecieć w dół z racji tego, że eliminacje te spowodowały deficyt kaloryczny.
Prawdą jest, że spośród wszystkich składników odżywczych, to węglowodanom jest się najłatwiej dostać w biodra, ale jeśli podaż kalorii będzie zgadzała się z rzeczywistym zapotrzebowaniem kalorycznym, nie ma szans na przytycie.* Jeśli chcemy schudnąć – najlepiej nieznacznie obniżyć kaloryczność menu albo zintensyfikować treningi. Lekki deficyt kaloryczny przy odpowiednio (zdrowo!) ułożonym jadłospisie i planie treningowym szybko dadzą pożądane efekty

Tak więc pamiętajcie – węglowodany najlepszym przyjacielem człowieka trenującego! 🙂

__________
* Mam na myśli osoby zdrowe.

0 komentarzy do “Węglowodany to zło?

  1. Nie wyobrażam sobie życia bez węglowodanów 😉 Wystarczy spojrzeć na Ciebie. Spożywasz węglowodany, a wyglądasz bosko 😀 Czyli to nie wróg, a jak napisałaś, przyjaciel ludzi trenujących 😉

  2. Oczywiście, zgadzam się! 🙂 Miłością szczególną darzę kasze <3 A według mnie kobiety, które eliminują zupełnie z diety pieczywo, mają później problem z cerą i bardzo wypadają im włosy. Takie moje spostrzeżenie 🙂

  3. Ja nie do końca zgodzilabym się z treścią tego posta (tzn.niektórymi informacjami),ale nie mnie się tu wymadrzac,bo jak ktoś jest dociekliwy to sam poszuka dokładniejszych informacji:)

  4. Bez węglowodanów ani rusz. Ja sobie nie wyobrażam życia bez węgli. Jedank w mojej pracy zawodowej spotkałam się z wieloma osobami, które bardzo dobrze funkcjonują na dietach SB, albo Dukana. Początkowo sceptycznie do tego podchodziłam, (jak to życie bez ryżyku, albo płateczków owsianych w omleciku na śniadanko??? to smutne!!!) 🙂 więc zaczęłam zgłębiać temat. I co się okazało, że mamy 3 różne typy Metabolizmu. Odrazu zrobiłam sobie analizę pierwiastkową włosa i okazało się, że moja miłość do węgli jest poprostu czysto biologicznie i biochemicznie uwarunkowana 😀 😀 😀 To wszystko tłumaczy, dlaczego jedni na Dukanie się zakwaszają (zależy to nie tylko od stosowanych w diecie produktów, ale od niedoboru pewnych pierwiastków) a inni świetnie funkcjonują, jeszcze w dodatku mają świetne sylwetki, wyniki badań i samopoczucie. Polecam więc ten temat, gdyż jest niezwykle faaaascynujący 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę