I znów mamy ocieplenie. Oby tak zostało, chciałabym schować już zimowe kurtki i płaszcze. I móc w końcu jeść śniadania w ogrodzie. Uwielbiałam to w poprzednie wakacje, a w tym roku z racji tego, że definitywnie wyniosłam się już ze Szczecina, chciałabym praktykować ten rytuał jeszcze wiosną. Udane rozpoczęcie dnia gwarantowane 🙂
Tydzień niestety miło się nie skończył, ale staram się pamiętać tylko dobre chwile, więc jakoś daję radę. Choć kolejny nie zapowiada się przyjemnie, niestety… Ale dam radę. Jak nie ja, to kto? 😉
|
Powrót ze Szczecina. Udało mi się trafić na wyjątkowo wczesny pociąg, ale żeby nie było za fajnie – miał godzinne opóźnienie, bo skład przed nami doznał awarii. Przez to wszystko spóźniłam się do pracy i koniec końców z pięknej pogody nie skorzystałam. |
|
Pierwsze oznaki wiosny, jakie zauważyłam na drzewach. Zieleń było widać z daleka 🙂 |
|
A z bliska wyglądało to tak. Najbardziej denerwujący kierowców pyłek 😉 |
|
A tu moje własne lody, które miały być smoothie. Przepis w kolejnym poście z serii Smoothies time! |
|
Crunchy domowej roboty. Lubię takie fast foody 🙂 |
|
Noodles ze szpinakiem, pstrągiem łososiowym, orzechami włoskimi, sezamem i sosami: rybnym i sojowym. Zazwyczaj robię to danie z łososiem, ale na pstrąga nie miałam innego pomysłu. |
|
Dzisiejsze pieczone ziemniaczki – przekąska na wieczór. Zjadłam dwie porcje i ledwo się ruszam 😀 |
|
I kolejny dzisiejszy eksperyment z piekarnika – muffinki z odżywką białkową. Na mące owsianej, z otrębami, truskawkami i kiwi. Obłędne! |
|
Selfies w windzie podobno modne 😛 Pierwsze zdjęcie zrobione dwa dni wcześniej niż drugie. Różnica w ubiorze ogromna. |
|
Instamix:
1. Cała paczka od zielonabazylia.pl. Dżemu malinowo-żurawinowego również już spróbowałam i wiem, że go zamówię. Uwielbiam dżemy malinowe i żurawinowe, a ich połączenie, w dodatku bez cukru, jest idealnym rozwiązaniem.
2. Krem z brokułów z razowymi grzankami i serem, który jadłam przez 3 dni. I mogłabym codziennie 😉
3. Lodowy smoothie-mix: szpinak, banan, mieszanka kompotowa.
4. Zostałam ukarana za lenistwo. Nie mogłam zebrać się do treningu outdoor, kiedy świeciło słońce i chwilę po wyjściu złapał mnie deszcz. Nie poddaję się jednak tak łatwo i wytrwałam do końca.
5. Mój kosmiczny zestaw 😉
6. Maora niezwykle zaciekawił mój wczorajszy trening. Niech no tylko zrobi się cieplej, to pobiega sobie po trawce 😉 |
|
Lody mnie zaciekawiły l(
Koniecznie proszę o przepis na muffinki!
Ocieplenie, ociepleniem ale coś deszcze przyszły :<
Ten krem z brokułów z grzankami wygląda baaardzo apetycznie! : )
Kochana jak robisz te ziemniczki? :*
Ostatnio także robię własne crunchy z patelni. Ciekawa jestem co Ty do nich wrzucasz?:)
Pstrąga łososiowego w Lidlu dorwałaś pewnie? Też mam,pycha:D I widzę że to lodowe smoothie też podobnie robiłyśmy:D
Podejrzewam że to ziemniaki pokrojone,polane oliwą i posypane ziołami pieczone w piekarniku,ale niech autorka się lepiej wypowie:)
Te z Zielonej Bazylii czy home-made? 🙂
Będzie na dniach 🙂
U mnie padało tylko w piątek 😉
To moje popisowe danie! 😀
Dokładnie tak 🙂 Napisałam już konkretniej na facebooku 🙂
Różnie, w zależności od humoru 🙂 To jest ze słonecznikiem, daktylami, rodzynkami, żurawiną, miodem i olejem kokosowym.
Dokładnie tak 😉 Co z nim zrobiłaś?
Bo ja tę mieszankę chyba u Ciebie podpatrzyłam 😀
Lodowe smoothie wygląda przepysznie 🙂 Z chęcią przygarnę przepis na muffinki.
Ale fajny ten sklep Zielona Bazylia! Tyle kuszących rzeczy! 🙂
Jak ja uwielbiam takie pieczone ziemniaczki 🙂 mam do nich olbrzymią słabość 🙂
To tak jak u mnie:D
Podsmażyłam z przyprawami,warzywami i chyba kaszą lub makaronem,nie pamiętam dokładnie:D
Pieczone ziemniaczki 🙂 ahhhh.. Uwielbiam !★☆
Przepis niedługo będzie 🙂
Na dodatek smacznych i zdrowych 🙂
Ja tak samo, chodzą za mną od dłuższego czasu 🙂
A kto ich nie uwielbia? <3
To mamy podobne smaki 😀
Oooo ,też dobre 🙂
widze ze ciekawy tydzien był u Ciebie 😉 uwielbiam takie posty ;p
Ziemniaczki najlepsze 🙂 Bardzo ładnie wyglądasz 🙂
oh te lody wyglądają świetnie! 😀 ślicznie wyglądasz 🙂
super wyglądasz….alee smakowite zdjęcia:)
Ten był akurat mało ciekawy 😀
Oj tak, były pyyyyszne <3
Dziękuję 🙂
Są pyszne 🙂 Już połowy nie mam 😀
Dziękuję 🙂
Dziękuję, dziękuję 🙂