
Po dwutygodniowej przerwie powraca Fototydzień Wszystkiemu winna była sesja, ale teraz już wszystkie egzaminy są za mną, więc mam trochę więcej czasu m.in. na bloga.
Te dwa tygodnie upłynęły mi na nauce i pracy, ale w weekend odbijam sobie wszystkie stracone chwile i nadrabiam kinowe zaległości Za mną już “Czarownica” i “Trup”, a dzisiaj od rana oglądam “Grę o tron”. Tyle słyszałam o tym serialu, że w końcu postanowiłam sprawdzić, o co tyle szumu. Rewelacji nie ma, ale z drugiej strony zdążyłam się już trochę wciągnąć w fabułę i myślę o sprawdzeniu książek z tej serii
Dziś niewiele zdjęć w Fotomenu, jak na dwa tygodnie.
1. Dzisiejsza obiado-kolacja: low-carb cheeseburger.
2. Bananowe pancakes z musem truskawkowym i borówkami.
3. Ryż na mleku z wiórkami kokosowymi i musem truskawkowym.
4. Omlet z mięsem mielonym, kukurydzą i parmezanem.
5. Omlet z krewetkami, pomidorami, papryką i goudą.
Zapasy masła orzechowego z Lidla Oczywiście wszystko z umiarem, nie zamierzam zjeść tego w tydzień. Tutaj znajdziecie artykuł na temat tego, czy takie masło jest faktycznie “fit”.
Zdrowy słodycz według mojej M.
Zakupy podczas promocji -40% na kosmetyki do makijażu w Naturze. Wszystko ze zdjęcia BARDZO polecam! W końcu mam idealny róż.
Sukienka, która spodobała mi się od pierwszego wejrzenia i czekała na mnie do przeceny. Niestety, ze względu na jej długość (czy raczej: krótkość :P) nie zdecydowałam się jej kupić.
Odbiłam sobie za to dwiema spódnicami. Ta ze zdjęcia po prawej (i po lewej na górze) też czekała do czasu obniżek, a wpadła mi w oko kilka miesięcy temu
Kilka “gym selfies”. W czasie egzaminów i zaliczeń niestety nie miałam czasu trenować, ale po tygodniu przerwy wróciłam do gry
I gołąbek, który razem ze swoją kumpelą dość często przylatuje na nasz balkon.
Na koniec jedna anegdotka.
Narzeczony przepytuje mnie z postępowania karnego na dwa dni przed egzaminem. Na większość pytań odpowiedziałam, ale na jedno odpowiedzi nie znałam. Zestresowałam się i zaczęłam panikować, że nie zdam.
TŻ: Daj spokój, zdasz to z palcem w nosie. Na większość pytań przecież odpowiedziałaś.
M: Ale na to jedno nie. A znając moje szczęście, to mi się ono trafi.
TŻ: Nie panikuj! Ludzie się KaPeKu latami uczą, a ty co byś chciała, just like that?
Pstryknął przy tym palcami, co wyglądało przekomicznie, ale miał rację i zaliczenie jak i egzamin udało się zdać śpiewająco
jak zrobiłaś tego low – carb cheesburgera?
gratuluję zdania wszystkich egzaminów! <3
u mnie też ostatnio gościł burger
Gołębie…
fuj. Szkodniki pieprzone. 2 msc uzeralam się z sąsiadem który pozwolił, żeby te srajace gnidy gniazdo zrobiły. W efekcie miałam codziennie uwalony parapet i suszarkę. Skargi juz szły na nich bo wytrzymać się nie dało…w końcu przyszła burza i zmiotla to cholerstwo.
udreka to była. Smród. Choroby….fuj
Gratuluję zdanej sesji, ja jeszcze czekam na wynik jednego egzaminu, ale już sobie folguję
marchewka była z nadzieniem? ^^
Gratuluję zaliczenia sesji:-)
p.s. Super wyglądasz! Promiennie i tak pozytywnie:)
"Gra o tron" zdecydowanie lepsza jest w wydaniu serialowym. Książki są trochę przegadane, a im dalszy tom, tym bardziej to widać. Ja przeczytałam chyba trzy i dałam sobie spokój, bo zaczęłam odnosić wrażenie, że nic się nie dzieje…
Ja odniosłam zupełnie inne wrażenie, a nawet mam wrażenie, że serial może być niezrozumiały bez książek. Polecam przeczytać, bo wciąga
W serialu sporo wątków jest zmienionych albo pominiętych, co mnie drażniło. Ale ja jestem typ, który nie lubi najpierw czytać, a potem w krótkim odstępie czasu oglądać ekranizacji.

Według mnie serial i książka to dwa różne byty i nie trzeba ich łączyć dla pełnego zrozumienia.