|
Uwielbiam mój brzuch w poniedziałkowe poranki – choć tak naprawdę nie wiem dlaczego. |
|
Szczeciński dworzec. Nie lubię! |
|
Postępowanie cywilne zdominowało ten tydzień i będzie dominować jeszcze do środy. Później już tylko relaks 🙂 |
|
Oto dlaczego lubię pracować w ogrodzie – żeby później móc podziwiać takie widoki. Zdjęcia autorstwa mojego taty 😉 |
|
Zeszłotygodniowa niedzielna pizza. Z powodu ulewy nie wybrałam się jak co tydzień na zakupy, a coś jeść trzeba było! |
|
Ramzes, psiak mojej babci podczas czesania. I moje brudne do granic możliwości buty, nogi i ręce (zgadnijcie dzięki komu?) 😛 Swoją drogą, ten szczeniak jest świetnym kompanem do biegania, choć wciąż zastanawiam się gdzie mieści tyle energii. |
A jak Wam minął tydzień? 🙂