Ten tydzień był cudowny! Wypad do Trójmiasta z moim narzeczonym to najpiękniejszy moment tych wakacji. Kocham jego, kocham Trójmiasto, kocham piłkę nożną, kocham zoo – i to wszystko miałam na wyciągnięcie ręki 🙂 Zabrakło tylko treningów sensu stricte, ale codzienne pokonywanie minimum 15 km piechotą skutecznie je zastąpiło 😉
|
PGE Arena nocą, już po meczu. |
|
I przed meczem. Stadion jest przepiękny, atmosfera była niesamowita, a chłopaki swoją grą dopełnili całości – szczególnie w drugiej połowie. |
|
Ogród Botaniczny w Oliwie. Mimo deszczu i tak miło było się przespacerować. |
|
Surykatki w oliwskim zoo. Bardzo pocieszne stworzonka 🙂 |
|
Gepard. Długo czekaliśmy, aż wyjdzie, żeby się pokazać, ale w końcu się udało go dostrzec. Nie to, żeby na wybiegu obok był drugi… 😉 |
|
Molo w Sopocie. Może ktoś zgadnie, do którego filmu nagrywana była tu scena? 😉
Podpowiedź: polska komedia romantyczna. |
|
Podczas spaceru po molo trafiliśmy na wyścig żaglówek Sony i Ferrari. |
|
Falowiec w Nowym Porcie. Najdłuższy blok mieszkalny w Polsce. |
|
Skwer Kościuszki w Gdyni. |
|
ORP Błyskawica – okręt, na którym służył mój wujek. W tle natomiast widać Dar Pomorza. |
Nie mogę się doczekać, kiedy tam zamieszkam! A Wy byliście w Trójmieście? Jak Wam się podoba? 🙂