
- przez Maggie
Jak co piątek, tak i dziś obalamy kolejne mity dotyczące superfoods, czyli jedzenia, które jest (podobno) szczególnie korzystne dla naszego zdrowia i, co ważniejsze, (podobno II) nie ma sobie równych. W dzisiejszym odcinku: quinoa!
Jeśli macie jakieś sugestie co do tego, jakimi produktami miałabym się zająć w kolejnych wpisach serii, piszcie śmiało w komentarzach lub na priv.
Quinoa, zwana również komosą ryżową, to roślina uprawiana głównie w Ameryce Południowej. W Polsce natomiast występuje jej “kuzynka”, komosa biała (powszechnie nazywana lebiodą), która uważana jest za chwast.
Komosa ryżowa jest ceniona za wysoką zawartość białka, błonnika, nienasyconych kwasów tłuszczowych i minerałów takich jak: wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, mangan i miedź, toteż pod tymi aspektami badałam różnice, jakie zachodzą między quinoa a innymi kaszami, amarantusem i ryżem.
Jak możecie zauważyć, kasze (poza gryczaną) wypadają dość blado na tle komosy. Szczególnie zaskoczyła mnie tak niewielka ilość minerałów u kaszy jaglanej, która również jest szeroko zachwalana w kręgach osób związanych z fit-lifestyle’em, a wypadła w tym zestawieniu niezwykle blado.
O niebo lepiej prezentuje się ryż brązowy, który choć nie jest “naszym” produktem, to zdążył już mocno zakorzenić się w polskiej kuchni i jest często przez nas używany.
Niekwestionowanym liderem jest jednak amarantus należący do tej samej rodziny szarłatowatych, co komosa. Chociaż jego ceny wciąż są dość wysokie w stosunku do innych produktów zestawionych w tabeli, to zyskuje on coraz większą popularność w Polsce jako roślina uprawna.
Zgodnie z Waszymi prośbami, w tabeli poniżej przedstawiam średnie ceny 1 kg każdego z produktów. Zestawienie oparłam na cenach podanych na Allegro i liczyłam według wzoru: (cena najwyższa+cena najniższa)/2, przy czym nie brałam pod uwagę produktów z certyfikatami BIO oraz EKO.
Co wybierzecie następnym razem do obiadu?
Źródło:
http://nutritiondata.self.com
pierwszy raz komosę jadłam w tym roku, bardzo mi smakowała, ale cena mnie poraża, komosa zostanie na special day
U mnie komosa także jest raczej na odświętne dni:) Poza tym nasze rodzime kasze smakują mi jakoś bardziej:)
ja najbardziej lubie ryz basmati, zaraz po nim kasze gryczana i jaglana :). Amarantus jest ok, a komosy jeszcze nie probowalam, ale to raczej nie na moja kieszen
Hejo a ja mam prośbę, ponieważ kupiłam amarantus i tak nie wiem jak go gotować ile wody ile amarantusa na porcje ? Czy wystarczy zalać tylko wodą ? Podasz jakieś fajne potrawy i przekąski z amarantusa ?
Dość droga inwestycja, ale aby przebić monotonnie warto spróbować
uwielbiam!!!!!!!!! <3
a mi nie przypadla do gustu…
No cena jak za takie ziarenka jest ogromna, zdecydowanie wole pęczak, który uwielbiam za smak
Quinoe też mam w szafce i sięgam po nią od czasu do czasu.
komosa jest strasznie droga, dlatego jeszcze jej nie próbowałam
ale nie uważam tego za konieczne, by ją kupić, skoro dzięki Tobie wiem, że ryż wypada również dobrze 
Amarantus też chyba jest uznawany za "superfood", ale nie próbowałam ani jego ani komosy
niestety nie przepadam za kaszą gryczaną
kompletnie mi nie podchodzi. za to brązowy ryż owszem