Can football save the planet?

Jako wielka fanka piłki nożnej, nie mogę nie napisać o nowej kampanii Samsunga, która wywarła na mnie ogromne wrażenie. Zdaję sobie sprawę z tego, że większość moich Czytelników (a właściwie Czytelniczek) futbolem się nie interesuje, ale zapowiadałam już wcześniej, że wpisy o piłce nożnej będą się na blogu pojawiać, a tego tematu nie mogę ot tak przemilczeć. Samsung po prostu kupił mnie tymi spotami. Przepadłam.

W październiku ubiegłego roku rozpoczęła się kampania “Galaxy 11”. Wtedy też Samsung opublikował w Sieci film, na którym Franz Beckenbauer zostaje wybrany selekcjonerem reprezentacji Ziemi i ma za zadanie wytypować jedenastkę najlepszych piłkarzy, którzy rozegrają mecz piłkarski przeciwko drużynie kosmitów. Stawką jest Ziemia. Do drużyny zostali wybrani m.in. Leo Messi, Cristiano Ronaldo, Mario Götze, Wayne Rooney czy Iker Casillas.
Już pierwsze filmy, w których trener wybierał kolejnych piłkarzy, bardzo mi się spodobały. Ale kiedy zobaczyłam opublikowaną w poniedziałek pierwszą część meczu – zamarłam. Produkcja, mimo tego że trwa tylko 7 minut i w dużej mierze jest dziełem grafików, wyzwala (przynajmniej we mnie) niesamowite emocje i naprawdę wciąga. Gdyby ktoś kiedyś zdecydował się nakręcić pełnometrażowy film oparty o podobny scenariusz, pierwsza stanęłabym w kolejce po bilet do kina 😉

Poniżej pierwsza część meczu, o której wspomniałam:




Resztę filmów znajdziecie na stronie TheGalaxy11.com

Dlaczego o tym piszę? Bo uważam, że takie filmy są świetnym motywatorem – a przynajmniej tak działają na mnie. Nie dopisuję do tego wyższych ideologii typu: “oni ratują świat, a mi się nie chce podnieść tyłka i iść pobiegać” czy “sport dobry na wszystko – nawet na kosmitów”. Po prostu po ich obejrzeniu dostaję mega mocnego motywacyjnego kopa. Podobnie zresztą jak po obejrzeniu meczu na żywo. A że jutro rozpoczynają się Mistrzostwa Świata FIFA, to motywacji mi nie zabraknie 😉

Słyszeliście o kampanii Galaxy 11? Motywują Was filmy i spoty sportowe?

0 komentarzy do “Can football save the planet?

  1. Uwielbiam piłkę nożną i każde Mistrzostwa to święto w domu i wszyscy siadamy razem i oglądamy mecze. Szczególnie że mamy możliwość obejrzeć najlepszych piłkarzy na świecie. Piłka to emocje, przeżycia, radość. Szkoda że w szkole nie mogłam grać w "nogę", bo byłam dziewczyną, nie powinno być takiego podziału w szkołach. Z drugiej strony byłam jedną z nielicznych dziewczyn która chciała zgłębiać tajniki piłki nożnej 🙂

  2. A dlaczego nie? :> Była już koszykówka i kosmici ("Kosmiczny mecz" z M. Jordanem chyba pamiętasz? :D), więc dlaczego nie noga? Na dodatek z prawdziwymi (i to jakimi!) piłkarzami. Tego jeszcze nie grali 😉

  3. U mnie w domu niestety nikt nie podziela tej pasji. Za to mój narzeczony żyć bez piłki nie może, więc jak mecz (w TV) albo na mecz (live), to tylko z nim 😉
    Zgadzam się, że emocje są niesamowite. Z tym, że radość to niekoniecznie. Bolało mnie, kiedy Bayern odpadł w tym roku w półfinale LM i kiedy finał wygrał Real 😛

    A co do szkoły – u mnie też wiecznie były takie podziały. Ale w 3. klasie liceum udało mi się namówić wuefistę na stworzenie kobiecej reprezentacji szkoły, zebrałam ok. 20 chętnych dziewczyn, odbyły się 2 treningi i pan trener o nas zapomniał… Także tego 😛 Pograć to sobie mogłam co najwyżej na podwórku 😉

  4. Piłka nożna to sport więc pasuje do tematyki bloga idealnie, spoty są fajne- jak bajka, zobaczyłam na razie pierwszą część i zapewne zobaczę kolejne.
    W Londynie była organizowana ogromna akcja Samsunga, oj spodobało by Ci się 😛

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę