
Dawno nie było postu “urodowego” – oto i on!
Obok idealnej figury, pięknych włosów i nieskazitelnej cery, perfekcyjnie gładkie ciało jest celem, do którego dąży każda z nas. Dzisiaj przedstawię patenty, które stosuję, aby zbliżyć się do ideału
Spis treści artykułu
ToggleMycie
Pierwsze i najważniejsze – nie wysuszam skóry środkami myjącymi. Po odkryciu żeli pod prysznic Alterra, które nie zawierają SLS/SLES, nie używam już żadnych innych i po kąpieli/prysznicu moja skóra nie potrzebuje już najczęściej żadnych “nawilżaczy”. Dodatkowo żele są baaaaardzo wydajne – jeden spokojnie wystarcza na co najmniej 3 miesiące codziennego używania.
Co 2-3 dni robię też peeling skóry. Do tej pory używałam dawno przeze mnie zapomnianego peelingu cukrowego Perfecta SPA, a od tygodnia jestem zakochana w scrubie do ciała Oriflame z Serii Discover Mexico. Peeling pozwala pozbyć się martwego naskórka i przygotowuje skórę do wchłonięcia składników odżywczych kremów, balsamów itp. Ponadto poprawia też ukrwienie, więc pomaga też pozbyć się cellulitu.
Ostatnie, ale chyba najważniejsze – woda! Jeśli chodzi o temperaturę, to powinniśmy unikać zarówno gorącej, jak i lodowatej wody – obie przyczynią się do nadmiernego wysuszenia skóry. Ważna jest też długość kąpieli, bowiem zbyt długie leżenie w wannie odwadnia skórę.
Nawilżenie od zewnątrz
Jeśli chodzi o balsamy, mleczka czy kremy do ciała, to bardzo ciężko jest u mnie z systematycznością. Mam ich dość spory zapas, ale obecnie korzystam tylko z tego Alterrowego i to nie częściej niż raz na 3 tygodnie. Idealną alternatywą jest oliwka. Nie stosuję jej jednak tradycyjnie, tzn. wmasowując w ciało, ale dolewam do wanny. Wystarczy jedna łyżka dwa razy w tygodniu i spokojnie można zapomnieć o balsamowaniu
Środki wewnętrzne
Woda przede wszystkim! Wypijanie 2 litrów płynów dziennie nie jest niczyim wymysłem, ale koniecznością, jeśli nie chcemy zaburzyć funkcjonowania naszego organizmu. Skutki odwodnienia bardzo szybko stają się widoczne na zewnątrz – pękająca skóra, spierzchnięte usta… Dlatego o nawodnieniu nie możemy zapominać.
Drugim stosowanym przeze mnie wewnętrznie patentem jest Rutinacea. Ze względu na zawartość rutozydu uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, dzięki czemu zapobiega powstawaniu cellulitu. A to przecież nasz wróg numer jeden
Z chęcią poznam Wasze sposoby na jedwabiście gładką skórę. Od przybytku głowa nie boli
Luty miesiącem jogi
Po 12 dniach “jogowania”, filmiki dla początkujących przestały być dla mnie wyzwaniem. Tak więc… Level up! Dzisiaj joga dla średnio zaawansowanych
Zobacz też
- przez Maggie