
Cześć!
Zapraszam Was dziś na nową serię postów, która – mam nadzieję – będzie się pojawiała regularnie – Fototydzień. Chcę Wam pokazać siebie od nieco bardziej prywatnej strony, a że robię naprawdę dużo zdjęć (żeby nie było – artystka ze mnie żadna!), to będzie co pokazywać. Do tej pory robiłam foty tylko dla siebie, więc póki co niewiele z nich mam do upublicznienia, ale obiecuję, że następnym razem pojawi się ich więcej.
Nie przedłużając – zapraszam na te kilka ujęć
![]() |
Pierwszy wiosenny spacer mojego żółwiątka, Maora. |
![]() |
Krajobraz po burzy z gradem – widok z okna. |
![]() |
Oaza spokoju w wielkim mieście. Ktoś zgadnie co to za miejsce? EDIT: Jezioro Szmaragdowe |
![]() |
Pomyślicie, że jestem niespełna rozumu, ale mój storczyk ma imię – Orchiś, dostał je z okazji zakwitnięcia |
![]() |
BIO żelki z Rossmanna. Były w promocji, więc nie mogłam sobie odmówi. A drugą paczkę dostałam od TŻta |
Podoba Wam się pomysł ze zdjęciami?