Wiecie, jak bardzo nie lubię narzekania. Dlatego też przeglądanie sylwestrowo-noworocznych postów na Facebooku wprawia mnie w nieprzyjemny nastrój. Ogromna większość moich znajomych narzeka na miniony rok i ma nadzieję, że kolejny będzie lepszy, bo “gorzej być nie może”. Serio? Żyjesz, jesteś zdrowy, masz dach nad głową i jeszcze narzekasz?
Znacie to?
Ja tradycyjnie narzekać nie zamierzam. 2016 rok przyniósł w moim życiu wiele zmian, z których nie pamiętam żadnej negatywnej. Och, w sumie mogłabym tutaj wymienić totalne olanie zdrowego trybu życia… Ale walczę o powrót na dobrą stronę mocy – i to jest moje jedyne postanowienie noworoczne.
Obok tego stary rok przyniósł zmianę pracy na stanowisko w branży, w której chciałam pracować i w końcu lubię to, co robię. W 2016 roku zdałam również prawo jazdy i spełniłam swoje odwieczne marzenie o własnym psie. Forest (a właściwie Forever Yours) jest ze mną już ponad miesiąc i z niecierpliwością oczekuję kolejnych, które spędzimy razem. Relację z tego okresu na pewno zdam niedługo na blogu 🙂 A jeśli chcecie być na bieżąco z tym, jak idzie nam nauka siebie nawzajem i wypracowywanie relacji człowiek-pies i pies-człowiek, zapraszam na Fanpage:
Jestem ciekawa, jak Wam minął ten rok i jakie macie plany, cele i marzenia na 2017. Dajcie znać w komentarzach! 🙂