ZWOW #51 jest prawdziwym wyzwaniem dla siły mięśni nóg. 100 powtórzeń kwalifikowanych mountain climbers pod rząd na początku i na końcu treningu jest bardzo wymagającym elementem tego workoutu. Chcąc pobić czas Zuzki, musiałam naprawdę sprężyć się w ich wykonywaniu na końcu treningu.
ZWOW #51 jest treningiem typu time challenge, co oznacza, że podaną sekwencję ćwiczeń powinniśmy wykonać w jak najkrótszym czasie. Mój timing prezentuje screenshot poniżej:
Strict mountain climbers – zwykłe mountain climbers lubię i doceniam, ale ich kwalifikowana postać w ilości 100 powtórzeń to lekki fanatyzm. Mega intensywne cardio.
Pike left lift – chyba najlżejsze ćwiczenie w tym zestawie. Nieskomplikowane i niemęczące.
Burpees – tradycyjnie z pompką. Nie zdziwiła mnie ich obecność, w końcu są obecne w niemalże połowie treningów Zuzki.
Mini air squats – 50 powtórzeń daje porządnie popalić nogom i pośladkom. Mięśnie palą, ale o to przecież chodzi.
Dive bombers – nie stanowią dla mnie nigdy wyzwania, dlatego zaczynam zastanawiać się, czy wykonuję je poprawnie. Teoretycznie powinnam czuć pracę mięśni brzucha, natomiast ja jedynie lekko odczuwam ręce.
Trening sam w sobie nie jest trudny, ćwiczenia są w nim naprawdę podstawowe – dlatego polecam go nawet początkującym. Wykonywać go możesz we własnym tempie, ale pamiętaj, że niezależnie od Twojego doświadczenia i poziomu zaawansowania, musisz dawać z siebie 200%.
Zobacz też
- przez Maggie