
Dziś rzecz o treningu, który sprawił, że nie mogę siadać. A jak już usiądę, to z ledwością udaje mi się wstać. I z chodzeniem też mam problemy. Mowa o kolejnym ZWOWie, tym razem #27, ochrzczonym nazwą “No girly workouts!”. I rzeczywiście, babskim treningiem to on nie jest. Mimo tego, że trwa tylko 13 minut, a ja lekko go zmodyfikowałam pod potrzeby pory dnia (czy raczej nocy) i sprzętu, sapałam po nim i w jego trakcie jak smok, a spocona byłam niemiłosiernie. Czyli było wszystko to, co lubię Jeśli Wy również lubicie dać sobie od czasu do czasu porządny wycisk, bardzo polecam ten trening.
ZWOW #27 jest treningiem obwodowym z 10 obwodami i rundą “wkupną”. Do jego wykonania potrzebne będą 3 hantle (Zuzka używa 1x10lbs i 2x20lbs, ja użyłam sztangi z 9,5kg i dwóch hantli po 10,5 kg każdy) i trochę miejsca.
Na początku treningu przez 3 minuty wykonujemy overhead squats, co stanowi tzw. “buy-in”. Następnie robimy 10 jednominutowych rund wyglądających tak samo: 3x burpees, a następnie walking lunges do końca rundy.
Overhead squats – inaczej niż Zuzka, użyłam do wykonania tego ćwiczenia sztangi. I dopiero zabierając się za pisanie tej recenzji uświadomiłam sobie, że źle przeliczyłam (a raczej w ogóle tego nie zrobiłam) ciężar z funtów na kilogramy. Z powodu ciążących nade mną 9,5 kg, nie byłam w stanie zrobić więcej niż kilka powtórzeń ze sztangą nad głową, dlatego robiłam normalne przysiady ze sztangą na barkach.
Burpees – tutaj również dokonałam modyfikacji i robiłam burpees “chodzone”, nie chcąc późnym wieczorem skakać w domu. Mimo wszystko pilnowanie idealnej techniki porządnie mnie zmęczyło.
Walking lunges – przy końcu każdego obwodu nie miałam siły już się podnosić. To ćwiczenie z takim ciężarem miażdży!
Już po skończeniu treningu nie mogłam wstać i wiedziałam, że czekają mnie dziś zakwasy na pośladkach. Na szczęście się nie myliłam Jeśli i Wy lubicie to uczucie – bardzo polecam Wam ten trening
Jeśli nie wiecie, jak “ugryźć” treningi z Zuzką, zapraszam Was do mojego ZWOW-poradnika. Tutaj natomiast znajdziecie spis wszystkich zrobionych przeze mnie ZWOWów wraz z ich długością, wykazem potrzebnego sprzętu i subiektywnie określonym poziomem trudności.
Zobacz też
- przez Maggie
Pamiętam ten wyciskacz:D Tylko że ja użyłam mniejszych obciążeń chyba 7,5kg na hantel jednak mimo to odczuć odczułam:D
Moja droga! Twoje tempo dodawania postów mnie przeraża, lecz w pozytywnym znaczeniu tego słowa, jeśli takie istnieje
Rano czytałam jeszcze poprzedni wpis i wpadłam właśnie z zamiarem jego skomentowania, a tu już coś nowego! 
A kto wie, może i niedługo dorobię się własnego żelastwa 

Hm, trening króciutki, a mnie dopadł wakacyjny leń, zatem pewnie warto byłoby spróbować. Problem w tym, że nie mam hantelków :c Co nie zmienia faktu, że już od dłuższego czasu chciałam wypróbować któryś z treningów Zuzki, zatem myślę, że skorzystam z innych Twoich wpisów na ten temat
Zaglądałam tu do Ciebie, ale nie komentowałam (tak, to wszystko przez wakacyjnego lenia!), więc dopiero teraz mam okazję pochwalić nowy szablon, który bardzo mi się podoba. Ciekawy, schludny i przejrzysty, zdecydowanie przyciąga wzrok
Nigdy nie ćwiczyłam z Chodakowską ani Zuzką. jakoś wolę jak krzyczą do mnie po angielsku, ale może się skuszę?
Całuski
Karola z TuSiePisze
O kuuurcze, nie wiem czemu przegapiłam ten ZWOW! Wydaje się świetny, no i jeśli tyłek po nim boli to.. chyba już wiem, co poćwiczę
Skoro tak piszesz, że da w kość to musze to koniecznie wypróbować. Chce poczuć tą satysfakcje, energię i jednocześniej mega zakwasy po treningu 10 min Zuzki
jak wiesz wole typowy siłowy, ale ten zwow wydaje sie ciekawy
ah pamiętam tego ZWOW-a, daje nieźle popalić
zakwasy na pośladkach – coś co uwielbiam czuć hah 
Wcale nie tak dużo mniejsze
Na pewno to odpokutowałaś 
Hahaha
Miło mi to słyszeć 
No excuses! 
Jeśli nie hantle, to do przysiadów możesz użyć butelki z piaskiem, a do wykroków chodzonych reklamówek/torebek wypchanych czymś ciężkim
Strasznie się cieszę, że szablon się podoba, bo długo nie mogłam się zdecydować na żaden. A kiedy już miałam w głowie ułożone co i jak – wstawiłam ten, który od tamtej koncepcji różni się we wszystkim
Zuzka akurat mówi po angielsku
No jak mogłaś go przegapić?!
I jak było? 
Przy okazji uaktualniam dane – dzisiaj nadal boli
Razem z buy-in trwa 13 minut, no ale to niewiele więcej. Jestem ciekawa twojej opinii o nim
Możesz go zrobić na rozgrzewkę przed leg-day – o ile będziesz jeszcze miała siłę kontynuować
Też to uwielbiam! Chyba nawet bardziej niż te na brzuchu