ZWOW #19
ZWOW #19

Dzisiaj przyszedł czas na pierwszy trening z Zuzką Light. Decyzją mojego chłopaka padło na ZWOW #19.
Chciałam szybko zrobić dzisiejszy trening, ponieważ wieczór przedstawia się bardzo atrakcyjnie pod względem filmowym – ale nie o tym miałam pisać.

Rozpiskę ćwiczeń znajdziecie na obrazku po prawej stronie, więc nad tym rozwodzić się zbytnio nie będę. Powiem tylko, że pompki mnie przeraziły, tym bardziej w tak zaawansowanej wersji 😛 Ale jakimś cudem dałam radę.

Wrażenia? Oglądając ćwiczenia nie widziałam w nich nic męczącego ani zbytnio wymagającego. No, może oprócz pistol squats, które okazały się być przeszkodą nie do pokonania. Zamieniłam je na przysiady na jednej nodze, podczas gdy druga spoczywała na tej zginającej się… Ćwiczenie z ewkowego treningu z gwiazdami – część z Olą Szwed.
Niewinnie wyglądająca mieszanka okazała się być zabójczą. Jeszcze nigdy po żadnym treningu nie padłam tak zmęczona, jak po tym. W ogóle żaden trening do tej pory nie zdołał mnie powalić. Poza tym okrutnie bolą mnie uda, o których do tej pory myślałam, że są  moimi najmocniejszymi punktami. Postanawiam więc, że ZWOWy wykonywać będę regularnie 🙂 Może w końcu nauczę się pełnych pompek 😛

Dla chcących przekonać się czym jest ten killer – filmik:

 Ćwiczyliście? Jestem ciekawa Waszych opinii 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę