Ulubieńcy miesiąca: styczeń 2015

Tak spóźnionego posta na blogu jeszcze nie było 😉 Właśnie skończył się luty, a ja dopiero teraz zorientowałam się, że nie podzieliłam się z Wami moimi styczniowymi ulubieńcami.
Nie było też podsumowania tego miesiąca – wiem. Ale ankieta wskazuje na to, że takie wpisy średnio Was interesują 😉 Ponadto sama uznałam, że nie ma większego sensu wklejanie tabelki z samymi treningami siłowymi, bo takie teraz robię. Jeśli jednak bardzo Wam brakuje takiej “spowiedzi”, dajcie znać w komentarzach – być może jakoś uda mi się to z powrotem wplątać – może do ulubieńców właśnie 🙂

Ulubione ćwiczenie

Po raz kolejny – burpees. I mountain climbers. Kiedy nie miałam czasu na kompletny trening, ratowałam się tabatą jednego z tych dwóch ćwiczeń. Kompletny wycisk w 4 minuty 🙂

Ulubiony trening

Trening z kettlem od FitnessBlender – Brutal Kettlebell HIIT Cardio Tabata Workout. Daje naprawdę mega wycisk! Długo po nim odczuwałam “zakwasy” 😉


Ulubiony produkt spożywczy

Impact Whey Protein słodzone stewią od MyProtein. Obie wersje (waniliowa i truskawkowa) bardzo przypadły mi do gustu! Owsianka i gryczanka z nimi to coś wspaniałego 🙂

Ulubiona potrawa

Makaron z mięsem mielonym z indyka i sosem bolońskim. Zdecydowany hit stycznia (i lutego ;))

Ulubiony kosmetyk

Podkład mineralny 4-in-1 marki Pür. W końcu znalazłam podkład, który w żadnym stopniu nie szkodzi mojej skórze, a wręcz jej pomaga. Niestety, jest już na wykończeniu, więc muszę rozejrzeć się za jego zamiennikiem, bo nie widziałam ich już w TK Maxxie.

Ulubiony film

“Hobbit: Bitwa pięciu armii”. W sumie to chyba jedyny film, który widziałam w styczniu i nie do końca zasługuje na to, aby się tu znaleźć. Mega mocno rozciągnięta fabuła i maksymalnie skrócona sama bitwa. Zdecydowanie wolałam poprzednie części.

Ulubiona piosenka

Pitbull & Shakira – “Get it started”. Piosenka jest świetna na każdy nastrój, sprawdza się też przy treningu i podczas biegania. Ponadto Shakira wygląda w klipie tak wspaniale, że mogłabym go oglądać non stop 😉


0 komentarzy do “Ulubieńcy miesiąca: styczeń 2015

  1. Właśnie tak pomyślałam…ulubieńcy stycznia?:D przecie już marzec hehe:D co do tej tabaty…to rozumiem, że jedno takie ćwiczenie robisz przez 4 minuty??

  2. W Gdyńskim Tkmaxx sporo tych podkładów pur widziałam, ale nie wiedziałam czy są coś warte. Pokażesz jak skóra wygląda przed i po zastosowaniu?

  3. czytałam 3 razy i zastanawiałam się czy dobrze widzę, że styczeń 😀 piosenka bardzo fajna!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę