Slimette – moja opinia po miesiącu testów

Slimette – moja opinia po miesiącu testów

Przez ostatni miesiąc testowałam suplement diety wspomagający kontrolę wagi ciała, Slimette. O początkach testowania pisałam tutaj.
Myślę, że po tych 30 dniach mogę już dość dużo powiedzieć o tym produkcie i go ocenić. A dla tych, których  moja opinia nie przekona, na końcu podam wymiary, które będą obiektywnym elementem recenzji.

W pierwszej kolejności skonfrontujmy obietnice producenta z rzeczywistością.

  • przyspiesza metabolizm – tego niestety nie jestem w stanie stwierdzić;
  • pomaga zwiększyć spalanie tłuszczu – absolutnie tak!
  • dodaje energii i eliminuje zmęczenie – tak, chociaż przez ostatni tydzień mam problemy z wczesnym wstawaniem. Niemniej jednak w czasie sesji jest idealnym wspomagaczem 😉
  • hamuje łaknienie – pod tym względem jest szczytem techniki – tak, tak, tak!
    Nawet patrząc na ciasteczka nie mam na nie takiej ochoty, jak dawniej. Ba, w ogóle nie mam ochoty! Jest idealnym środkiem, jeśli chcecie rzucić słodycze.

Nie wiem, jak to się stało, ale tym razem reklama nie kłamie, a obietnice nie są bez pokrycia. Pomimo tego, że nie wypełniałam wszystkich założeń dietetycznych, które sobie postawiłam, a na dodatek pojawiły się dwie pizze, schudłam. W moim odczuciu tylko z tłuszczu, bo nie straciłam nic na sile, a mięśnie (szczególnie brzucha i ramion) są bardziej widoczne. Nie zmieniałam też nic w częstotliwości ani rodzaju treningu poza jogowym wyzwaniem.
Jedyny minus, który dostrzegłam, a którego skutków na szczęście nie odczułam, to cena. Jedno opakowanie wystarczające na miesiąc stosowania kosztuje 179,99 zł. Dlatego też cieszę się niezmiernie, że pozostało mi jeszcze drugie opakowanie specyfiku 😉 Tak wysoka cena może skutecznie odstraszać, nie mniej jednak jeśli toniecie w tłuszczu i macie chwytać się brzytwy – spróbujcie jeszcze Slimette 🙂

Czas na wymiary!

L P
Wzrost 172 cm
Waga 58,3 kg
Szyja 31,5 cm
Biust 85,5 cm
Ramię 25 cm 25 cm
Talia 63 cm
Brzuch na wysokości pępka 68 cm
Brzuch na wysokości oponki 77 cm
Biodra 84 cm
Pupa 97 cm
Uda 53 cm 53,5 cm
Łydki 35,5 cm 35 cm

Mierząc się byłam zdumiona, jak dużo straciłam w udach, które zazwyczaj tak opornie mi idą i że udało mi się zejść poniżej 36 cm w łydkach, co wywołało u mnie naprawdę efekt WOW 😀 Myślę jednak, że spadek w łydkach jest rezultatem rozciągania w trakcie jogi, a szczególne zasługi przypisuję tu pozycji downward facing dog, którą kocham nade wszystko (razem z wieloma innymi).
Udało mi się też wreszcie unicestwić tłuszczowy wałek w dolnej części brzucha – wiecie, o czym mówię? I wiem, że to nie jest zasługą ćwiczeń ani diety – bo tych nie zmieniałam, a wcześniej pomimo ścisłego się do nich stosowania z oponką nic się nie działo.

Tak więc wdzięczna Slimette rozpoczynam drugi miesiąc stosowania! 🙂 A jeśli kogoś nie odstrasza cena zapraszam na Slimette.pl do zakładki “Zamów teraz”.

Luty miesiącem jogi

Dzisiejsza zadanie jest obrazowane przez trzy joginki. Pomimo średniego stopnia zaawansowania, przećwiczyć film może każdy, gdyż pani w fioletowej koszulce pokazuje nam wersję dla początkujących. Tak więc zapraszam do praktykowania! 🙂

0 komentarzy do “Slimette – moja opinia po miesiącu testów

  1. Ja też stosowałam Slimette bo których moja waga fajnie spadała, jak nie brałam to nie odczuwałam głodu, no i mój metabolizm znacznie się poprawił, zauważyłam to po częstszych wizytach w toalecie. Ja je kupiłam w sklepie vitalab.pl gdzie dają 90 dni gwarancji 🙂

  2. też stosowałam slimette i również zauważyłam, że ubyło mi kilka cm tu i ówdzie 🙂 najwięcej w brzuszku z czego najbardziej się cieszę 🙂 Na diety-odchudzajace.info.pl/jagoda-acai-guarana-zielona-herbata-i-cayenne-czyli-slimette opisali dokładniej ten produkt. Jego skład jest naprawdę dobry i jeśli się odchudzasz, warto po niego sięgnąć 🙂

  3. Każdy składnik jest skuteczny, więc i cały suplement działa 🙂 Dla mnie ten suplement jest fajny, bo zawiera zieloną herbatę, której smaku nie znoszę, poza tym osadza się na zębach, a ja niedawno wybielałam.

  4. mnie slimette dodatkowo zmotywowało, bo odkąd stosowałam te kapsułki zauważyłam lepsze rezultaty i też większe pokłady energii w sobie 😀

  5. Jagusia: Polecam też poczytać to na temat slimette:
    diety-odchudzajace.info.pl/jagoda-acai-guarana-zielona-herbata-i-cayenne-czyli-slimette/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę