Niezbędnik początkującego: Hantle

Niezbędnik początkującego: Hantle

Ostatnio dostaję bardzo dużo pytań o hantle – jak dobrać ciężar, które wybrać, gdzie kupić, na co zwrócić uwagę i tym podobne. Postanowiłam poruszyć ten temat w Niezbędniku początkującego i tym samym pomóc Wam dokonać wyboru.

Rodzaje hantli

Zacznijmy od podziału podstawowego – na nieregulowane i te z regulowanym obciążeniem. Według mnie jeśli sportu nie traktujecie jako chwilowej przygody żeby tylko schudnąć 5 kg na lato, nie ma najmniejszego sensu kupować tych pierwszych. Zresztą schudnąć te parę kilo można i bez nich, więc tak właściwie w ogóle nie ma co sobie nim zawracać głowy.
Regulowane zestawy są oczywiście droższe niż komplet 2×1 kg, ale o wiele tańsze niż zestaw 2×1+2×2+2×3+…+2×10…  A szybko przekonacie się, że kilogramowe hantelki staną się za lekkie. Ba, ćwicząc z nimi typowo “siłowniane” ćwiczenia, gdzie grupy mięśniowe są nierzadko izolowane nawet nie poczujecie takiego obciążenia. Tak naprawdę “hantle” do 3 kg możecie zrobić sami, wsypując do 1,5-litrowych butelek piasek, koszt nie przekroczy 5 zł. Ale później szybko przyjdzie chęć dźwigania większych ciężarów (nie mówię od razu o 60 czy 100 kg, ale, powiedzmy, 10 czy 15), a wtedy butelki nie wystarczą i przede wszystkim będą bardzo niewygodne i niebezpieczne.

Hantle możemy podzielić również według tego, z jakiego materiału zostały wykonane. Nie chcę jednak niepotrzebnie rozpisywać się na ten, podczas kiedy Agata świetnie opisała ich rodzaje na swoim blogu. Zapraszam więc do tego wpisu.

Od siebie chcę tylko napisać moją opinię na temat dylematu: bitumiczne czy żeliwne? Sama mam hantle bitumiczne i nie dam powiedzieć na nie złego słowa. Ich przewaga nad żeliwnymi nie jest jednak duża, więc tych nie będę Wam również odradzać. 4 zasadnicze różnice to:

  • talerze żeliwne są mniejsze;
  • talerze hantli bitumicznych są pokryte gumą, więc jeśli chcesz używać ich do obciążania się przy pompkach, plankach czy innych ćwiczeniach, gdzie będą miały bezpośrednio styczność z ciałem, nie będą tak zimne jak żeliwne, a przy upadku nie zniszczą podłogi;
  • hantle bitumiczne są tańsze;
  • hantle bitumiczne są po prostu ładniejsze – choć to akurat mało ważne i tylko moje subiektywne zdanie 😉

Jak dobrać obciążenie?

Zestaw 2×10 kg to według mnie absolutne minimum. Zazwyczaj różnica między dziesiątkami a piętnastkami to kwota rzędu 20 zł, więc uważam, że warto tyle dołożyć i mieć już zestaw, do którego co najmniej przez kilka miesięcy nie trzeba będzie dokupować dodatkowego obciążenia. Weźcie też pod uwagę to, że na dużych partiach mięśniowych obciążenie poniżej 15 kg raczej nie zrobi większego wrażenia nawet na początku.

Przy zakupie hantli zwróćcie koniecznie uwagę na to, ile ważą poszczególne talerze. Zakup zestawu 2×15 kg, w którym macie talerze 2×5 kg, i 2×2,5 kg jest całkowicie pozbawiony sensu, bo jeśli jesteście osobami początkującymi, to nie dacie rady wykonać poprawnie wszystkich ćwiczeń z 5-kilogramowymi hantlami (minimalne obciążenie przy 2×2,5 kg). W zestawie powinny być co najmniej 4 talerze 1-kilogramowe, a najlepiej półkilogramowe, choć szczerze mówiąc z takimi setami jeszcze się nie spotkałam.

Inne

Wiele osób zwraca uwagę na to, aby nie kupować zestawów z plastikowymi, ale metalowymi zaciskami. Mam porównanie jednych i drugich, bo moje hantle wyposażone są w plastiki, natomiast sztanga w metalowe zaciski i w tym przypadku plastikowe sprawują się o wiele lepiej. O ile metalowe zaciski na sztandze luzują się przy prawie każdym jej odkładaniu, a nawet w trakcie ćwiczenia (tak, dokręcam je na maksa przed każdym treningiem), tak na hantlach zdarza mi się to może raz na 2 tygodnie.
Istnieje spore ryzyko, że gwinty w plastikowych zaciskach w końcu się wyrobią – jest to jednak koszt alternatywny i wolę je wymienić po pewnym czasie niż oberwać talerzem w głowę podczas np. wyciskania francuskiego.

Warto wybrać taki zestaw, w którym gryf będzie wykonany z jednolitego materiału, a nie metalowej rurki wypełnionej powietrzem. Ja niestety mam hantle puste w środku i o ile do dedykowanych 15 kg powinno być ok, tak zakładania na nie większych obciążeń w (dalekiej) przyszłości będę się obawiała.

I ostatnie – weź pod uwagę średnice gryfów. Wybierz taką, do której łatwo będzie Ci dokupić obciążenie. Najpopularniejsze to 26, 29 i 31 mm i koniecznie zwróć na to uwagę przy dokupowaniu talerzy.

Niezbędne?

Na koniec najważniejsza sprawa – czy hantle naprawdę są niezbędne dla początkującego?
Nie wiem, czy będą niezbędne na początku dla każdego – chyba tylko dla tych przekonanych na 100% do treningu typowo siłowego. Ale jeśli nie masz zamiaru przestać ćwiczyć za miesiąc czy dwa – szybko dojdziesz do wniosku, że musisz je mieć. Ćwiczenia z wolnymi ciężarami są o wiele bardziej efektywne niż te same wykonywane tylko z obciążeniem własnego ciała. Dają też o wiele więcej możliwości i przede wszystkim możemy wprowadzić nowe ćwiczenia do treningu. Nikt przecież nie będzie uginał ramion “na sucho” pracując nad bicepsem – tego typu ćwiczenia są możliwe tylko z hantlami.

Podsumowując – nie jest to zakup niezbędny dla osoby początkującej, ale warto uwzględnić go w swoim budżecie po kilku miesiącach treningów.
A jakie jest Wasze zdanie?

0 komentarzy do “Niezbędnik początkującego: Hantle

  1. Ja dopóki nie kupiłam swoich hantli miałam sprzęt ''samoróbkę'' ,czyli butelki z wodą lub plecak nimi naładowany:D

    Zdecydowałam się na hantle bitumiczne jak wiesz i przyznam że uwielbiam je,bardzo się cieszę że zdecydowałam się na ich zakup. Zalety to wszystko to co pisałaś. No i nie rysują podłogi:D Zaciski również mam plastikowe i jak narazie nic się z nimi nie dzieje,ale to zawsze można dokupić w razie potrzeby:)

    A więc żelastwo w górę! Hantle rządzą!:)

  2. uważam że hantle bardzo ale to bardzo się przydają. Pomimo tego że chodzę na siłownię i mam ich tam dość trochę to i tak do domu sobie je sprawiłam, do wielu ćwiczen bardzo mi się przydają;) Polecam 😉

  3. Ja na początek zakupiłam sobie właśnie te 1kg ciężarki (pączątkująca) i po 1,5 tyg są już za lekkie 😛 Zależy jeszcze jakie ćwiczenia oczwyiście… w każdym razie przymierzam się do zakupu cięższych… albo zrobie motyw z butelkami 🙂

  4. Jeśli ktoś trenuje tylko na siłowni, to pewnie nie będą one mu w ogóle potrzebne. Ale w cenie miesięcznego karnetu można już kupić fajny zestaw, za kolejny karnet – gryf do sztangi, później do kettla – i mamy siłownię w domu 🙂

  5. Też mam hantle bitumiczne 2x15kg, ogólnie jestem z nich zadowolona, tylko strasznie drażni mnie zmienianie obciążenia pomiędzy kolejnymi ćwiczeniami i często, z lenistwa, kończy się na tym, że cały trening robię z tym samym obciążeniem, a to chyba niezbyt dobrze… 😛

  6. Ja mam swoje nieregulowane 2×5 kg i jako średnio zaawansowana nie wyobrażam sobie ćwiczeń z butelkami . No chyba,że czasem robię przysiady z plecakiem wypchanym butelkami z mokrym piaskiem,a w rękach mam hantle 😀
    Za to mój chłopak ma dużo obciążenie,więc zazwyczaj najlepszy wycisk dostaję u niego,nie ma nic lepszego niż duże obciążenie !:D

  7. post akurat dla mnie ze względu na fakt, że mam zamiar kupić hantle 😉 wiem, że to najmniej istotny element, ale mnie bitumiczne też bardziej się z wyglądu podobają 😀 postaram się znaleźć dobry zestaw z fajnym obciążeniem i chyba kupię bitumiczne, są tańsze i nie porysują podłogi 🙂 a kiedyś może zaszaleję i zaopatrzę się w żeliwne 😉

  8. pisząc o zaciskach, w ogóle pomijasz kwestię tego, że nie każdy gryf ma część na obciążenie gwintowaną. są też takie z gładkim gryfem, do których mocowanie jest dosłownie 'zaciskane' a nie 'nakręcane' jak te Twoje 😉 takie hantle są wygodniejsze przy zmianie obciążenia (po prostu szybsze), ale mniej bezpieczne – nie powinno się ćwiczyć z taką hantlą trzymaną pionowo (jak np. przy francuskim wyciskaniu na triceps).
    ja z kolei będę bronić żeliwnych 😉 bitumicznych bym nie kupiła, dla mnie to 'plastik'.. 😉 obciążenie bitumiczne jest dobry przy dużych ciężarach (krążkach) nakładanych na sztangę. przy hantlach – bitumiczny krążek 5kg już jest duży i przy ćwiczeniach np. na biceps może być niewygodnie. poza tym, żeliwe obciążenie to sprzęt na długie lata, zdecydowanie trwalsze niż bitumiczne. faktem jest, że cena jest większa, a jak ktoś początkujący chce po prostu kupić hantle i nie planuje brać od razu krążków 5kg na stronę, to może pozwolić sobie na bitumiczne. w sumie to ta seria jest właśnie do takich osób skierowana, może to dla nich odpowiedniejszy wybór, ale wg mnie, warto postawić na żeliwne. żeliwne są ładniejsze… 😀 😉
    kasia

  9. Cieszę się, że u trafiłam, bo dotychczas zmianę figury traktowałam jako proces odchudzania się, pomijania posiłków… po prostu lepiej o tym nie wspominać. Szczęśliwie trafiłam wreszcie na osobę, która mi powiedziała, że nie tędy droga, a kobieta + siłownia nie równa się napakowany balon! ;DDD

    Na nowy miesiąc proponuję trochę inne niż zwykle wyzwanie… pokonaj siebie !!!
    Pozdrawiam Try to design

  10. Pominęłam tę kwestię, bo nigdy z takimi hantlami nie miałam styczności i po prostu nie chciałam napisać głupot, a po drugie nie lubię pisać o czymś, na czym się nie znam. Ale dobrze, że wspominasz o tym 😉
    Ja w swoim zestawie nie mam krążków o wadze 5 kg, największy to 2,5 i przy ćwiczeniach na biceps czy jakąkolwiek inną partię mięśniową nie są niewygodne. Mój narzeczony ma za to krążki 5-kilogramowe i są jeszcze mniejsze niż moje 2,5 kg jeśli chodzi o średnicę, a ich grubość jest minimalnie większa (3-4 mm). Więc to musi też zależeć od marki hantli.
    Co do tego, czy żeliwne są trwalsze – nie wiem, chociaż istnieje prawdopodobieństwo, że tak. Jednakże nie wyobrażam sobie, co musiałoby się stać w warunkach domowych, żeby bitumiczne uległy poważnym zniszczeniom. W każdym razie na moich nie widać śladu użytkowania.

    Dziękuję Ci, Kasiu, za ten komentarz i mam nadzieję, że zajrzą do niego wszyscy zainteresowani. Jak widać – każdy kij ma dwa końce 🙂

    PS Bitumiczne są ładniejsze! 😀

  11. Ja też nie zmieniam obciążenia, ale mając hantle i sztangę już mam dwie różne masy do podnoszenia 😉 Za to robiąc split tylko z hantlami zmieniałam obciążenie między poszczególnymi partiami – na duże brałam więcej, na małe mniej. Myślę, że to w miarę rozsądne wyjście, a na pewno lepsze niż trening np. bicepsów i nóg z tym samym ciężarem 🙂

  12. Ja z butelkami ćwiczyłam tylko na stancji, ale wtedy i w domu miałam tylko 2-kilogramowe hantelki. Średniozaawansowanym w treningu siłowym na pewno nie będzie to już wystarczać, ja robiłam wtedy głównie ZWOWy 😉
    Co do dużego obciążenia – racja 😀 O ile oczywiście nie kuleje przy tym technika 😉

  13. Bo i z myślą m.in. o Tobie pisany, Kochana 🙂
    Ja zamiany na żeliwne w ogóle nie planuję – no chyba że te w jakiś magiczny sposób się rozlecą/wybuchną 😉 Ale jak widać niżej – są i zwolennicy tylko hantli żeliwnych. Ja ich demonizować nie zamierzam, ale nie uważam, żeby były lepsze od bitumicznych.

  14. "Mój narzeczony ma za to krążki 5-kilogramowe i są jeszcze mniejsze niż moje 2,5 kg jeśli chodzi o średnicę, a ich grubość jest minimalnie większa (3-4 mm). " – więc rzeczywiście może to zależeć od firmy produkującej hantle. ja się sugerowałam właśnie hantlami bitumicznymi mojego chłopaka, te krążki są duże, zresztą on sam mi doradzał żeliwne, a ja chciałąm gwintowany gryf (mój chłopak ma gryfy gładkie i te zaciski właśnie), bo po prostu czuję się z takim mocowaniem bezpieczniej 😉

  15. Post rewelacja. Ja mam właśnie żeliwne i uważam je za bardziej trwałe. Podkładem mate pod siebie jak ćwiczę i problem podłogi znika. Może kiedyś skuszę się na podobny post. Póki co jestem jeszcze bardziej pewna, że nie bez powodu będę Cię dziś chwalić. 😉

  16. nienawidzę skręcanych hantli 😀 kiedyś ćwicząc w domu P90X używałam i strasznie mnie drażniło zmienianie tego – strata czasu. Hantle leżą teraz w piwnicy 😛 a ja wolę korzystać z siłowni :))

  17. Bardzo dobry wpis 🙂 Ja już dawno odpuściłam próbowanie stworzenia domowej siłowni, wolę zdecydowanie pójść na siłownię i dać sobie wycisk z konkretnym ciężarem. Ale popieram – wolne ciężary to najlepsze co może być 🙂

  18. Zakupiłam hantle 5 kg i żałuję, gdyż po 2 miesiącach ćwiczeń ciężar jest po prostu za mały. Tak więc przychylam się do opinii, że jeśli ma się zamiar ćwiczyć przez dłuższy czas warto zaopatrzyć się w hantle regulowane 🙂 Bardzo przydatny post. Gdybym przeczytała go dużo wcześniej pewnie uniknęłabym błędu. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę