
Święta, Święta i po Świętach. Mój relaks zaczął się właściwie w drugim ich dniu. Do dzisiaj byłam poza zasięgiem internetowym (za wstawienie wczorajszego posta dziękuję mojemu narzeczonemu :*) i poza dłuuuugimi spacerami przez te 3 dni nic nie trenowałam – dzisiaj wracam więc z potrójną mocą. A mam do czego, zresztą zaraz sami zobaczycie
![]() |
Kolczyki, które dostałam od babci. Mimo tego, że na zdjęciu wyszły pięknie, i tak nie oddaje ono w 100% ich uroku. Uwielbiam takie świecidełka, więc prezent (mimo że spoza listy) wyjątkowo trafiony |
![]() |
Kaja pilnowała, czy dobrze wykonywałam ćwiczenia podczas nagrywania gifów do treningu brzucha BTW – znacie tę reklamę? Uwielbiam ją i zawsze śmieję się w głos, kiedy leci |
![]() |
Świąteczne paznokcie. Teraz muszę kombinować coś na Sylwestra. |
![]() |
Moja sklejanka – Lady z “Zakochanego kundla” |
![]() |
Baton pomarańczowy od Stewiarnia.pl – dobry, ale nie powalił mnie na kolana. Zdecydowanie bardziej polecam ten z białej czekolady |
![]() |
Ostatni łabędź nad jeziorem Lubie i (prawie) zachód słońca. Było tak zimno, że nawet nie sprawdzałam, jak lodowata jest woda |
Instamixu dziś niestety nie będzie, bo w tym tygodniu znalazło się na moim Instagramie tylko jedno zdjęcie – efekty splitu na nogach i pośladkach:
Sama dziwię się, że poza “mikołajowymi” prezentami nie ma tu żadnych świątecznych akcentów – ale nie miałam czasu pstrykać zdjęć przy stole Choinka jeszcze nie jest jednak rozebrana, więc pojawi się pewnie za tydzień.
Jak Wam minęły Święta?