Ostatnie kilkanaście dni wywróciło moje życie do góry nogami. Nie miałam czasu jeść, a co dopiero mówić o treningach, których w ciągu ostatnich 12 dni było 1 (słownie: JEDEN), nie licząc spacerów czy kilku pompek, podciągnięć albo planków gdzieś w wolnej chwili. Święta pozwoliły mi się wyciszyć, uspokoić i wszystko poukładać. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych tygodni wszystko wróci do normy, a konkretnie górnej jej granicy – bo zapowiada się na to, że będzie lepiej niż było 🙂
W tym momencie dziękuję też wszystkim tym, którzy mnie wspierali za wszystkie kciuki, dobre słowa, modlitwy i rozmowy – to bardzo mi pomogło.
Koniec prywaty, przechodzę do sedna. Wracam ze zdwojoną siłą, a powrót będzie z przytupem 🙂 Jestem pewna, że część z Was potrzebuje odcięcia się od Świąt (w końcu kiedy mamy grzeszyć, jak nie w Święta właśnie? Teraz czas się ogarnąć!) mocniejszym akcentem, dlatego zapraszam do wykonania intensywniejszego treningu – krótkiego, ale treściwego. Gwarantuję Wam, że będą zakwasy 😉
Po kliknięciu na wybrane ćwiczenie poniżej zostaniecie przeniesieni do gifa lub filmu obrazującego jego wykonanie:
burpees | jump squats | reptile push ups | jumping lunges | triceps dips | starfish crunches | side plank with hip raises
Specjalnie wybrałam ćwiczenia, do których nie potrzeba sprzętu, aby nikt nie miał wymówek, że nie posiada hantli, kettla czy czegokolwiek innego. Tak więc do roboty!
Zobacz też
- przez Maggie
Ciesze się że się układa,mówiłam Ci że aby było słońce musi być deszcz i widzę u Ciebie pojawia się tęcza:) :*
A rozpiska się przyda się,bo wstyd się przyznać co się działo w te Święta:D Staram się nie mieć wyrzutów:D
dobrze, że już jesteś :*
Mam nadzieje że wszystko się ułoży po Twojej myśli. Dziękuję za odnośniki do ćwiczeń, często jest nazwa a nie wiem o jakie ćwiczenie chodzi 🙂
bardzo się cieszę, że u Ciebie już wszystko lepiej! 🙂
trening już zapisany na komputerze 😀 magazynuję wiele tych Twoich zestawów 😀
ja troszkę pogrzeszyłam w święta, ale od tego przecież są 😉 niemniej jednak zachowałam umiar i zdrowy rozsądek, a wczoraj siłówka odbyła się normalnie, już mnie nosiło i musiałam poćwiczyć 😉 wiem, że niektórzy mają problem z powrotem do rzeczywistości treningowej i żywieniowej po świętach, na szczęście ja nie mam tego problemu, kompletnie żadnego, automatycznie przeskakuję i na następny dzień jem owsiankę na śniadanie i niczego nie podjadam 😉
życzę powodzonka i wytrwałości 😉
A u mnie zero świątecznego klimatu, zero wielkanocnych potraw, normalnie wolne dni z treningami- bez rodziny to nie to samo.
Zestaw ciekawy- lubię takie!
Właśnie niedawno wypróbowałam:) Przyznaje fajny ten killerek Ci wyszedł:)
Na razie powoli – ale się pojawia 🙂
U mnie nie było żadnej masakry świątecznej, no ale treningi regularnie odpuszczałam 😛 Czas na powrót 🙂
Fajnie, że Ci się spodobał 🙂
Też się cieszę 🙂 :*
Dostałam parę takich komentarzy, dlatego teraz postanowiłam dodać linki z ćwiczeniami. Tym bardziej, że nazwy są wieloznaczne 😉
Miło mi, że Ci się podobają 🙂
U mnie jest tak samo, chociaż i w Święta nie bardzo grzeszyłam jedzeniowo 🙂 W I dzień Świąt na śniadanie był omlecik – w końcu jajka to jajka 😀
Miałaś swojego narzeczonego obok – to też rodzina 🙂
Mam nadzieję, że wypróbujesz i podzielisz się wrażeniami 😀
Bardzo fajny zestaw ćwiczeń 😀 Chyba się skuszę.
Najważniejsze że jest dobrze, lepiej niż miało być :).
Hej, ja tak na inny temat. Jaki olej kokosowy używasz? Mogłabyś podać dokładną nazwę i czy jest rafinowany czy nie?
Pozdrawiam 🙂
Mam jeszcze resztkę tego i bardzo go polecam. Ostatnio kupiłam ten i odradzam. Nie zerknęłam na skład w sklepie, a okazuje się, że ma jakiś konserwant, który jest przecież niepotrzebny w oleju. Oba są nierafinowane.
zrobiłam! polecam! po świątecznej przerwie idealne na powrót do ćwiczeń! 🙂