- przez Maggie
Tak spóźnionego posta na blogu jeszcze nie było 😉 Właśnie skończył się luty, a ja dopiero teraz zorientowałam się, że nie podzieliłam się z Wami moimi styczniowymi ulubieńcami.
Nie było też podsumowania tego miesiąca – wiem. Ale ankieta wskazuje na to, że takie wpisy średnio Was interesują 😉 Ponadto sama uznałam, że nie ma większego sensu wklejanie tabelki z samymi treningami siłowymi, bo takie teraz robię. Jeśli jednak bardzo Wam brakuje takiej “spowiedzi”, dajcie znać w komentarzach – być może jakoś uda mi się to z powrotem wplątać – może do ulubieńców właśnie 🙂
Spis treści artykułu
ToggleUlubione ćwiczenie
Po raz kolejny – burpees. I mountain climbers. Kiedy nie miałam czasu na kompletny trening, ratowałam się tabatą jednego z tych dwóch ćwiczeń. Kompletny wycisk w 4 minuty 🙂
Ulubiony trening
Trening z kettlem od FitnessBlender – Brutal Kettlebell HIIT Cardio Tabata Workout. Daje naprawdę mega wycisk! Długo po nim odczuwałam “zakwasy” 😉
Ulubiony produkt spożywczy
Impact Whey Protein słodzone stewią od MyProtein. Obie wersje (waniliowa i truskawkowa) bardzo przypadły mi do gustu! Owsianka i gryczanka z nimi to coś wspaniałego 🙂
Ulubiona potrawa
Makaron z mięsem mielonym z indyka i sosem bolońskim. Zdecydowany hit stycznia (i lutego ;))
Ulubiony kosmetyk
Podkład mineralny 4-in-1 marki Pür. W końcu znalazłam podkład, który w żadnym stopniu nie szkodzi mojej skórze, a wręcz jej pomaga. Niestety, jest już na wykończeniu, więc muszę rozejrzeć się za jego zamiennikiem, bo nie widziałam ich już w TK Maxxie.
Ulubiony film
“Hobbit: Bitwa pięciu armii”. W sumie to chyba jedyny film, który widziałam w styczniu i nie do końca zasługuje na to, aby się tu znaleźć. Mega mocno rozciągnięta fabuła i maksymalnie skrócona sama bitwa. Zdecydowanie wolałam poprzednie części.
Ulubiona piosenka
Pitbull & Shakira – “Get it started”. Piosenka jest świetna na każdy nastrój, sprawdza się też przy treningu i podczas biegania. Ponadto Shakira wygląda w klipie tak wspaniale, że mogłabym go oglądać non stop 😉
Tabata też bardzo poskromiła moje serce 😀 na szybko, idealna 🙂
filmiki z FitnessBlender to jest coś! męczą mnie trochę, więc przeplatam je z innymi, żeby dać sobie trochę luzu czasami 😛
Właśnie tak pomyślałam…ulubieńcy stycznia?:D przecie już marzec hehe:D co do tej tabaty…to rozumiem, że jedno takie ćwiczenie robisz przez 4 minuty??
W Gdyńskim Tkmaxx sporo tych podkładów pur widziałam, ale nie wiedziałam czy są coś warte. Pokażesz jak skóra wygląda przed i po zastosowaniu?
czytałam 3 razy i zastanawiałam się czy dobrze widzę, że styczeń 😀 piosenka bardzo fajna!
Też lubię makaron z sosem pomidorowym i mięsko.
Hehe, Twoje ulubione ćwiczenie to moje znienawidzone 😛 Ah, te burpees, ciężko mi przychodzą, ale jak trzeba do trzeba 🙂 Mam nadzieję, że kiedyś polubię.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie. 🙂
http://www.fit-life-and-zumba.blogspot.com
Przygotowuję właśnie posta o nim, będzie takie porównanie 🙂
Tak 🙂 4 minuty (w systemie 20 sek. pracy i 10 sek. odpoczynku) i koniec treningu 🙂