Pokonałam 10 km! Biegałam dzisiaj z koleżanką, która wybrała się po raz pierwszy, więc jestem pod wrażeniem, że dała radę 🙂 Co prawda prędkość nie powala, ale uważam, że i tak było nieźle. Następnym razem wybiorę się po lepszym obiedzie i w dłuższym odstępie czasu od jego zjedzenia, bo do tej pory czuję szpinak w gardle.
Pierwszy raz wybiegłam w moich nowych najeczkach, ale przetestowałam je gruntownie – na asfalcie, na ziemi, na piasku, na trawie, na kamieniach i na pokruszonych cegłach. Swój debiut biegowy miał też top Adidas Essentials 3 Stripes Multifunctional Bra. O tym, jak się sprzęt spisał, napiszę wkrótce.
A tymczasem lecę szykować się na kolejny koncert – dzisiaj DonGuralesko i Pezet. Może ktoś się wybiera? 🙂
PS Co powiecie na posta z jogowymi pozycjami oddziaływającymi na łydki? Chcecie jakieś konkrety w nawiązaniu do wczorajszego posta?
Zobacz też
- przez Maggie