Ten tydzień był piękny i okropny jednocześnie. Okropny, bo przetrwać musiałam trzy potworne egzaminy (na szczęście jutro piszę ostatni i w końcu wakacje!), a dlaczego piękny – dowiecie się oglądając zdjęcia 😉
Wybaczcie, że blog świeci pustkami w tym tygodniu. Od poniedziałku wszystko się zmieni, obiecuję! Oglądając zdjęcia sami zobaczycie, że w moim życiu dzieje się w ostatnich dniach bardzo wiele, a czas, który pozostaje, muszę poświęcić na naukę. Ale jutro będę już wolna (choć nie w każdym tego słowa znaczeniu).
|
Kettlebell, za którego wypatrzenie dziękuję siostrze. Myślę, że dociążony łańcuchami będzie odpowiednim sprzętem do ćwiczeń 🙂 |
|
Mig-29. Zdjęcie zrobione na wojskowym pikniku lotniczym 😉 |
|
Su-22 |
|
Helikoptery, których modeli nie znam 😉 |
|
Różanka. W końcu udało nam się trafić w okres kwitnienia 🙂 |
|
Zdjęcie robione z jednego końca… |
|
…i z drugiego 🙂 |
|
Lakiery, które dostałam od mojego TŻ. Baltic Sand skradł moje serce! 🙂 |
|
I coś, co specjalnie zostawiłam na koniec. 28 czerwca to data, którą będę pamiętać do końca życia! 🙂 |