Fototydzień 04.08. – 10.08.2014r.

Za mną tydzień pełen wrażeń 😉 Polowanie na zachód słońca i na księżyc, zabawa w domorosłego rolnika, Pyromagic Szczecin 2014 i wiele innych – wszystko to znajdziecie w dzisiejszym Fototygodniu. A zdjęć jest naprawdę sporo 🙂

Jedzcie jabłka! 🙂 Ja co prawda nie kupuję, bo moje jabłonie w tym roku, tak jak i w poprzednim uginają się pod ciężarem owoców, ale jeśli nie macie własnych jabłek, wspierajcie naszych sadowników 🙂

Jedzonko z tego tygodnia. Od prawej: jajecznica z masłem i rukolą;, twaróg zblendowany z bananem i jogurtem, o tego wiórki kokosowe, płatki jaglane i granat; ryż basmati, jajka sadzone, sałata z papryką; twaróg zblendowany z bananem i jogurtem, brzoskwinią, płatki jaglane i siemię lniane.

Lunchboxy z tego tygodnia. Szerzej pisałam o tym we wczorajszym poście, do którego odsyłam.

Zakupy z Sano. Bardzo lubię ten sklep za to, że prawie zawsze znajdę w nim to, czego szukam.

Mieszkańcy Pomorza Zachodniego na pewno wiedzą, czym jest szczeciński Pyromagic Show. Wczoraj udało mi się po raz pierwszy na niego dotrzeć i szczerze mówiąc myślałam, że pokazów będzie o wiele więcej. Były tylko dwa, każdy z nich po ok. 10 minut… Ale nie powiem, robiły wrażenie 🙂

Fajerwerki oglądaliśmy z Bulwar Cafe, którą bardzo polecam. Bezcukrowe gofry (zjadłam aż trzy :D), owocowe lemoniady, świeżo wyciskane soki, art caffe i pyszna truskawkowa margarita 😉

Księżyc nad ORP “Piast”, który stał dokładnie przed naszym stolikiem. Mieliśmy okazję zwiedzić go tuż przed godziną pierwszą, ale nie wszyscy uczestnicy wycieczki byli zachwyceni tym pomysłem 😉

Piątkowy księżyc fotografowany z balkonu mojej babci. Około godzina różnicy między zrobieniem obu zdjęć.

Wspomniane polowanie na zachód słońca. Oczywiście nie mogliśmy nie zabrać Kai, która kiedy tylko usłyszy brzęk kluczyków od samochodu, pierwsza stoi przy drzwiach 😉

Jęczmień rośnie! 🙂 Wygląda na to, że dobry byłby ze mnie rolnik. Od jutra wystawiam go w słoneczne miejsce 🙂

Piątkowe zakupy fitowo-kosmetyczne. Mąkę żytnią kupiłam zainspirowana wpisem Agnes. Dziś zaczynam robić zakwas 🙂 Do tego olej ryżowy (nie otrzymałam jeszcze informacji, czy jest on rafinowany, czy też nie), sezam niełuskany i z kosmetycznych: jedyny antyperspirant bez aluminium, który znalazłam, ulubiona gąbka do mycia ciała i czarna henna. Planuję przyciemnić sobie rzęsy, aby nie musieć się już w ogóle malować przynajmniej latem 😉

Szczotka z wypustkami do szczotkowania ciała. Polowałam na nią już od kilku miesięcy, ale wciąż nie było jej w “moim” rossmannie. Znalazłam ją za to w Kaskadzie i od razu kupiłam 🙂

Koszulka, którą dostałam od znajomego mojego narzeczonego. Mega podobają mi się i kolory, i wzór. Totalnie w moim typie 🙂 Mogłaby być tylko o rozmiar mniejsza.

I na koniec aktualna forma.
Treningi i zdrowe odżywianie muszą sprawiać radość! Tylko wtedy będziesz zadowolona z efektów, jakie osiągniesz 🙂 

0 komentarzy do “Fototydzień 04.08. – 10.08.2014r.

  1. Forme to Ty masz idealną i nic nie zmieniaj bo wyglądasz pięknie!! Zapraszam Cię do zabawy na blogu 😉 mam nadzieję, że sie dołączysz.
    Świetnie, że jęczmień rośnie! Gratuluję 🙂

  2. U Ciebie jak zwykle się dzieje:) Smaczne jedzonko,forma idealna,zakupy udane i jeszcze atrakcji pod dostatkiem:)

  3. Pokazy pirotechniczne mają to do siebie, ze niestety nie trwają za długo.. też zawsze na to narzekam, no ale lepsze to niż nic 🙂

    Też przyciemniałam sobie kiedyś rzęsy henną i byłam bardzo zadowolona, aż pewnego dnia śpieszyłam się trochę, co spowodowało, że nakładałam ją niedokładnie… oczywiście przez to część dostała się do oka i tak sobie je podrażniłam, że zrezygnowałam z niej ostatecznie pozostając przy tuszu do rzęs.. 🙂

  4. Ale to się samo zmienia 😉
    W zabawie oczywiście wezmę udział, takiej imprezy nie można przegapić 😀
    A jęczmień przez noc urósł o dobre 2 cm! Oszalał 😀

  5. Mnie nie przeszkadzała długość pojedynczego pokazu, ale to, że były tylko dwa… Chętnie pooglądałabym jeszcze 😉

    Ja zamierzam zrobić to właśnie na spokojnie, przynajmniej kilka pierwszych razów 😉 Z długości, grubości i gęstości rzęs jestem zadowolona, więc pozostaje mi je tylko przyciemnić, a że mogę to zrobić naturalnie, nie obciążając ich tak, jak to robi tusz, to muszę wypróbować 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę