Zakwaszenie organizmu – co to jest i jak sobie z nim poradzić?

Zakwaszenie organizmu – co to jest i jak sobie z nim poradzić?

Cierpisz na wzdęcia, zgagę, bóle stawów i mięśni, ciągłe zmęczenie, wyczerpanie, bóle głowy, wysypki skórne, trądzik, świąd, wypadanie włosów, ogólną nerwowość, ociężałość,  migreny, brak odporności? Być może masz zakwaszony organizm – podobnie jak 80% Europejczyków. Z terminem “zakwaszenia organizmu” na pewno już się spotkałaś, ale czy wiesz, czym ono jest i jak sobie z nim poradzić?

Czym jest zakwaszenie?

Najprościej mówiąc, o zakwaszeniu organizmu mówimy wtedy, gdy zaburzona jest jego gospodarka kwasowo-zasadowa. Naturalne pH krwi wynosi 7,4, jest więc lekko zasadowe (przypominam – neutralne pH wynosi 7 i takie ma woda). Przy takiej wartości organizm funkcjonuje sprawnie, poprawnie zachodzą w nim również wszystkie procesy fizyczne i chemiczne. Przy braku tej równowagi (pH niższe od 7,35 albo wyższe od 7,45) pojawiają się problemy wymienione przeze mnie wyżej (zasadowica występuje o wiele rzadziej, dlatego jej tym razem nie omówię).

Przyczyny

Przyczyny zakwaszenia organizmu podzielić można na 2 grupy: żywieniowe i nieżywieniowe. Zacznę od tych drugich, ponieważ produkty zakwaszające i alkalizujące przedstawię w tabeli.
Przyczynami zakwaszenia organizmu są wszystkie “przypadłości” XXI weku – stres, niewysypianie się, życie w ciągłym biegu, brak aktywności fizycznej, zmęczenie. Tempo dzisiejszego życia zdecydowanie nie sprzyja zdrowiu, dlatego tak ważne jest odnalezienie wewnętrznej równowagi, znalezienie chwili dla siebie, zrelaksowanie się i wyciszenie.

Utrzymaniu równowagi nie sprzyjają również spożywane przez nas potrawy. Zdecydowanie zbyt wiele w diecie współczesnego człowieka jest produktów zakwaszających w stosunku do alkalizujących. Ten wskaźnik powinien wynosić 1:4 lub 1:3, jak podają różne źródła. Tymczasem w rzeczywistości jest z tym zupełnie odwrotnie.
To, do jakieś grupy należy przyporządkować poszczególne artykuły, podpowie Wam grafika:

Jak sobie poradzić z zakwaszeniem?

Poza spożywaniem alkalizujących produktów i równoważeniem kwasotwórczych zasadotwórczymi, możemy wspomóc się suplementami diety. Dopóki jednak problem nie jest naglący, wystarczą “suplementy” domowe. Wystarczy pilnować, aby w diecie nie zabrakło produktów bogatych w wapń, magnez, sód i potas.
Świetnym domowej roboty suplementem będą sproszkowane skorupki jaj, jednak ważne jest, aby były to jaja od kur hodowanych na wolnym wybiegu, niekarmionych paszami. Po obraniu jajek gotujemy skorupki przez ok. 10 minut w wodzie, dokładnie suszymy i mielimy na proszek. Możemy dodawać go do koktajli, potraw mącznych (placki, ciasta, naleśniki) czy jakichkolwiek innych. Nie zmieni on smaku potrawy, za to wzbogaci ją o cenne mikroelementy. Wszystkie one są odporne na wysokie temperatury, dlatego też możemy skorupki gotować, piec, smażyć czy poddawać innym rodzajom obróbek termicznych bez znaczącej utraty cennych składników.

Jak sprawdzić, czy organizm jest zakwaszony?

Najlepiej udać się do laboratorium i poddać się badaniu krwi. Jeśli taka możliwość nie istnieje, pozostają jeszcze metody: domowa i bardzo domowa.

Do pierwszej z nich potrzebne są papierki lakmusowe. Badamy nimi pH moczu, które prawidłowo wynosić powinno od 6,5 do 7,5. Ważne jest trzymanie się kilku zasad, bez których pomiary nie będą wiarygodne:

  1. Badanie musi być wykonane rano, na czczo – bez picia ani jedzenia.
  2. Mocz, który wykorzystamy do badania, musi pochodzić ze środka strumienia – czyli nie pobieramy go na początku ani na końcu jego oddawania.
  3. Badania powinno się prowadzić przez kilka dni z rzędu i wyciągnąć średnią z pomiarów, aby wynik był wiarygodny.

Drugim, jeszcze bardziej domowym sposobem, jest uzyskanie płynu wskaźnikowego z czerwonej kapusty. Wystarczy ją poszatkować i zblendować z małą ilością wody. Otrzymany płyn wlewamy do toalety przed oddaniem moczu lub barwimy nim paski papieru, otrzymując własne wskaźniki zakwaszenia.
Jeśli nasze domowe wskaźniki zabarwią się na niebiesko – równowaga kwasowo-zasadowa w organizmie jest zachowana. Natomiast jeśli bliżej im do fioletu (zakwaszenie) lub zieleni (zasadowica), należy przyjrzeć się swojej diecie.

Jestem ciekawa, czy komponując swoje posiłki zwracacie uwagę na ilość składników zakwaszających i alkalizujących?

Źródła:
http://kobieta.onet.pl/zdrowie/profilaktyka/zakwaszenie-organizmu-objawy-skutki-zapobieganie/73q34
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/2013/08/26/grozne-zakwaszenie-organizmu-gdy-cialo-gnije-za-zycia/ 
http://www.vitanatural.pl/produkty-zakwaszajace-i-alkalizujace-organizm-acidoza-acidosa 
http://www.akademiawitalnosci.pl/jak-sprawdzic-zakwaszenie-organizmu/ 

0 komentarzy do “Zakwaszenie organizmu – co to jest i jak sobie z nim poradzić?

  1. Bliski mi temat,tak samo jak problemy z jelitami czy trawieniem kgóre mogą dawać podobne objawy jak zakwaszenie właśnie. U siebie pisałam już trochę o tym,ale zabieram się za kolejny wpis aby wzbogacić go o nową wiedzę:D

    Na odkwaszenie oprócz produktów zasadotwórczych dobry jest też proszek Auera,a także kwaśne produkty jak cytryna kiszonki itd.

  2. Byłam na diecie odkwaszającej przez ponad rok (zalecenie lekarza), bo miałam problemy ze ,,strzelającymi" stawami. Nie wierzyłam, że zmiana diety i zwiększona dawka ruchu pomoże, ale zmiana jest kolosalna 🙂

  3. O tym proszku to się naczytałam wiele i jak przetestuję to co mam to na pewno pojawi się u mnie. Jak zresztą wiesz- soda oczyszczona królowała u mnie przez pewien czas. Teraz akurat jestem na etapie olejku z dzikiego oregano i jestem po pierwszym dniu jego stosowania…

  4. podobne objawy miewam raz na jakieś parę msc, nie jest to spowodowane zakwaszeniem, teraz zaczęłam stosować chlorek magnezu i jak na razie już widzę efekty, jestem ciekawa czy sprawdzi się też w innych rzeczach i te objawy które miewam odejdą.

  5. Olejek z oregano? Coś czytałam,a on nie jest na pasożyty? Ja zastanawiam się nad olejkiem z liścia oliwnego,orzecha lub właśnie ten z oregano.

  6. Liść oliwny i ja bym chciała wypróbować, ale z innych względów 🙂
    O tym proszku nie słyszałam, ale w trakcie pisania posta rzuciła mi się w uszy reklama jakiegoś innego specyfiku "leczącego" zakwaszenie.

    Agnes – ja bym się na sodę chyba nie odważyła 😀 Jak ją stosowałaś?

  7. Magnez wspomaga też przy zakwaszeniu 😉 Ale skoro mówisz, że to nie to, to może po prostu miałaś jego niedobór?
    Jak on w ogóle smakuje? Do czego go dodajesz?

  8. A czemu byś się nie odważyła? Ludzie jedzą gorsze rzeczy i jakoś się nie boją ;P np. sosy w proszku, gotowe dania i słodycze ze składem ciągnącym się przez 3 strony A4 ;P

  9. Bardzo ciekawy wpis. Przyznaję, że osobiście nie pilnuję ilości składników alkalizujących i zakwaszających. Ale teraz dzięki takiej pięknej tabeli mogę się bardziej pilnować 😉
    Kochana, nie ma mnie zaledwie parę dni, a tu takie zmiany na blogu! Naprawdę bardzo mi się podoba nowy szablon 🙂

  10. Ale ja nie mówię, że ona jest zła – tylko nie wyobrażam sobie zjeść czegoś tak niedobrego w smaku 😛 No chyba że dodaną do pankejków czy innych wypieków 😉

  11. Ja do niedawna też nie pilnowałam, ale od kiedy to robię, widzę ogromną różnicę 🙂
    Tabelę, przyznam szczerze, robiłam też dla siebie, bo wciąż jeszcze zerkam na nią dla pewności 😀 Ale cieszę się, że przydaje się też innym, bo z taką myślą wstawiłam ją na bloga 🙂

    Świetnie, że Ci się podoba :)))

  12. Świetny tekst, musze sobie spisać produkty alkaiczne i powiesić na lodówce. Ja się staram jeść dużo warzyw, to moze nie jest tak źle z moim organizmem;)
    Skorupki jajka- no way …;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót na górę