- przez Maggie
Jest cała masa potraw, które lubię, uwielbiam i takich, za które dałabym się pokroić. Tarta szpinakowa należy do tej ostatniej grupy. Chrupiące ciasto, szpinak, feta i aromat masła… Na samą myśl cieknie mi ślinka 😉
Chociaż do tej pory nie udało mi się jeszcze do końca uregulować diety (myślę, że najlepszym dla mnie sposobem będzie po prostu rozpisanie jadłospisu i zrobienie pod niego list zakupów, ale niestety “szewc bez butów chodzi” i póki co skupiam się na menu moich podopiecznych), to coraz więcej czasu spędzam w kuchni i znowu zaczynam czuć radość z gotowania i kombinowania ze składnikami. Efektem jednego z takich eksperymentów była tarta ze szpinakiem, fetą i serem pleśniowym lazur. Smak, konsystencja i tekstura ciasta były niemalże identyczne jak w tradycyjnej tarcie, więc zakochałam się w niej z miejsca i mam nadzieję, że Wy po wypróbowaniu przepisu również to zrobicie 😉
Makro całości: 1750 kcal, 123 g białka, 121 g tłuszczu i 36 g węglowodanów. Podane wartości są szacunkowe!
Spis treści artykułu
ToggleSkładniki
Ciasto
- 200 g twarogu,
- 2 małe lub 1 duże jajko,
- 4 łyżki otrębów,
- zioła prowansalskie (opcjonalnie, ja dodaję je do wszystkiego :D),
- sól, pieprz.
- 350 g mrożonego szpinaku (może być też świeży),
- 5 łyżek śmietany,
- 100 g sera feta,
- 75 g sera pleśniowego lazur (opcjonalnie),
- 80 g sera żółtego lub mozzarelli,
- 20 g masła klarowanego,
- 4 ząbki czosnku,
- gałka muszkatołowa
- sól, pieprz.
Przygotowanie
W międzyczasie przygotowałam farsz. Na patelni rozpuściłam masło klarowane i delikatnie podsmażyłam na nim czosnek. Kiedy się zeszklił, wrzuciłam szpinak, a po jego roztopieniu dodałam śmietanę, fetę i ser pleśniowy. Kiedy wszystko ładnie się połączyło, przyprawiłam farsz i przełożyłam go do tarty. Na wierzchu ułożyłam plasterki sera i całość włożyłam jeszcze na chwilę do piekarnika, aby ser się rozpuścił. Gotowe! 🙂
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika I love how it feels (@ilovehowitfeels)
Oczywiście przepisu na samo ciasto możecie użyć do każdego rodzaju tarty i zrobić ją również na słodko. W jakiej wersji najchętniej byście jej spróbowali? 🙂