
Nie jestem z tych ludzi, którzy czując nadarzającą się okazję uderzają do klubu i upijają się do nieprzytomności, więc moje urodziny świętowałam w nieco spokojniejszy sposób. Nie obyło się bez grzechów jedzeniowych (część zobaczycie poniżej) i nieplanowanych rest-days, ale z dniem dzisiejszym wróciłam już na właściwą drogę.
![]() |
Nie tylko ja czuję Boże Narodzenie. Lidl też świętuje |
![]() |
Próba urodzinowego menu. I ciasto, i jabłka wyszły przepyszne! Na pewno podzielę się tu przepisami, który chcecie najpierw? |
![]() |
Zawsze marzyłam o przyjęciu-niespodziance! Siostra razem z moimi kumpelami przygotowały mi taką imprezę. Zakończyłyśmy ją “mrożonym” menu w McDonald’s – McFlurry to moje największe uzależnienie… |
![]() |
I znowu pokusa dla słodyczożerców. Częścią słodkości podzieliłam się na uczelni, częścią uraczyłam moich rodziców… A i tak zostało mi jeszcze pół szafki. Chętni? |
![]() |
Kwiaty od Ukochanego… |
![]() |
…i storczyk od “teściowej”. Podobno orchidee lubią swoje towarzystwo |
![]() |
Moja kochana gadzinka. Zrobienie mu zdjęcia, które będzie ostre graniczy z cudem. Maor zdecydowanie prowadzi aktywny tryb życia |
![]() |
|
I na koniec instagramowy mix: 1. Flądry na sałacie. Uwielbiam te ryby, mimo że nie są najzdrowsze. 2. Słoneczna owsianka z jajkiem. Ananas+płatki migdałowe to genialne połączenie! 3. Prezent od siostry. Wstrzeliła się w moje gusta 4. Niedzielne wyjście do teatru z rodzicami. Dawno nie widziałam żadnej sztuki, nie mogłam więc przegapić takiej okazji |
I to by było na tyle w tym tygodniu. Po więcej zdjęć zapraszam na mój profil na Instagramie i fanpage na Facebooku.