Fototydzień 05.01. – 11.01.2015r.

Miniony tydzień był dla mnie pełen wrażeń. Dużo aktywności, planów na przyszłość (na razie ich nie zdradzę, ale myślę, że za niedługo będę mogła już się pochwalić), kilka ciekawych (również dla Was) blogowych współprac i nowa praca, którą rozpoczęłam w piątek.

Dziś cały dzień dzień jestem w biegu, poranek spędziłam w pracy, a teraz czekamy na znajomych. Dlatego też przepraszam Was za wszystkie błędy popełnione w pośpiechu i obiecuję, że zajmę się nimi wieczorem 🙂

Fotomenu na początek, jak zawsze.
1. Cukiniowe spaghetti z mięsem z indyka.
2. Jajecznica z cebulką, pomidorem i szczypiorkiem – porcja dla dwojga.
3. Przepyszny koktajl mocy! Burak, jabłko, szpinak, woda.
4. Falafele z czosnkowymi tzatzikami. Do tego miska warzyw 🙂

Mleko orzechowe i mąka orzechowa robią się za jednym zamachem 🙂

Selfies time! 😀 I maksimum moich makijażowych umiejętności 😉

Moje pierwsze minerały – podkład prasowany 4 w 1. Zakupiony wczoraj, użyty po raz pierwszy dzisiaj, więc nie mogę się wypowiedzieć na temat jego działania póki co. Chcecie recenzję za jakiś czas? 🙂

I ciąg dalszy zakupów – ramoneska, w której zakochałam się od pierwszego przymierzenia 😉

I na koniec zestaw wygrany w konkursie Reeboka „Gym outfit”. Pierwsze wrażenie – tragedia. Po przymierzeniu – rewelacja! Czeka go jeszcze najbardziej wymagający test na dzisiejszym treningu 🙂

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
27 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
zatrzymacpiekno.blogspot.com
zatrzymacpiekno.blogspot.com
11 stycznia 2015 18:01

Ramoneska rewelacja:) Strasznie mi się podoba, fajnie w niej wyglądasz! Menu jak zwykle apetyczne:)

Keep Dreams Close
Keep Dreams Close
11 stycznia 2015 18:56

Oooo! Przypomniałaś mi o koktajlu mocy! 😀

a
a
11 stycznia 2015 20:30

a ja się upomnę o recenzję peelingu do stóp z biedronki,kiedyś robiłaś,może przegapiłam wpis,a bardzo mnie ciekawi jaki był efekt.

Agnieszka
Agnieszka
11 stycznia 2015 20:57

Pięknie Ci w tym warkoczu – umieram z zazdrości patrząc na Twoje piękne, długie włosy 🙂

Maggie
Maggie
12 stycznia 2015 00:28

Chodzi o skarpetki złuszczające? Bo innego nie miałam 🙂

Maggie
Maggie
12 stycznia 2015 00:30

Aga, parę miesięcy i też możesz takie mieć 🙂

Maggie
Maggie
12 stycznia 2015 00:30

Smaczneeego! 😀

Maggie
Maggie
12 stycznia 2015 00:31

Dziękuję bardzo 🙂 Teraz czekam na ciepełko, bo aż szkoda chować ją pod grubymi kurtkami – choć może służyć też jako marynarka 🙂

setterka
setterka
12 stycznia 2015 06:21

Ładnie Ci w takim delikatnym makijażu:) A włosów to mogłabyś pożyczyć trochę:D

Gosia
Gosia
12 stycznia 2015 07:20

Jaka praca, jaka praca?? :)Czym się zajmować będziesz?

www.joannahasnik.wordpress.com
www.joannahasnik.wordpress.com
12 stycznia 2015 08:50

Jakie to orzechy?

Maggie
Maggie
12 stycznia 2015 10:11

To i tak jest bardzo niedelikatny jak dla mnie 😀 Ale dziękuję 🙂
Bierz ile chcesz! 😀

Maggie
Maggie
12 stycznia 2015 10:23

Ta akurat typowo biurowa, 8h przy komputerze 😉

Maggie
Maggie
12 stycznia 2015 10:24

Laskowe 🙂

Ann Emilia
Ann Emilia
12 stycznia 2015 13:19

Koktajl mocy wypróbuję , mimo że do buraków nie pałam miłością… ale staram się przełamywać opory do warzyw:P
A makijażu mocnego Ci nie potrzeba, po co nakładać tapetę jak Ty z natury piękna jesteś;D

Magda Matla
Magda Matla
12 stycznia 2015 15:48

jak zrobiłąs ten makaron cukiniowy:)??

Maggie
Maggie
13 stycznia 2015 10:09

Ja do warzyw nic nie mam, ale buraki też do moich ulubionych nie należą. Mimo wszystko z tym koktajlem komponują się idealnie 🙂
Hahaha, no na pewno… 😀 Ale dziękuję 😀

Maggie
Maggie
13 stycznia 2015 10:11

Mój wyszedł trochę jak tagliatelle, bo robiłam go obieraczką do warzyw, ale możesz też zetrzeć na tarce o grubych oczkach i będzie bardziej jak spaghetti 🙂 Później wrzuciłam na chwilę do wrzątku żeby zmiękł i voila 🙂

Agnieszka Sporty
Agnieszka Sporty
13 stycznia 2015 22:12

Śliczne masz włosy ^^ ja już nie pamiętam kiedy moje takie były 😉

a
a
13 stycznia 2015 23:05

tak,o te skarpetki chodzi

Maggie
Maggie
13 stycznia 2015 23:14

Dziękuję 🙂

Może czas żebyś znowu zapuściła? 😉

Maggie
Maggie
13 stycznia 2015 23:15

Dziękuję :* Ty masz wcale nie gorsze, Kochana :*

Maggie
Maggie
13 stycznia 2015 23:16

Postaram się wrzucić recenzję w tym tygodniu, bo zdjęcia mam zrobione, znajdę tylko plik z "dzienniczkiem" 🙂 Ale nic nie obiecuję, bo być może dopiero w przyszłym tygodniu będę miała chwilkę czasu na to.

Marta
Marta
18 stycznia 2015 13:23

Jak robisz swoj koktajl mocy?;-) wszystko w blenderze? ja ostatnio pilam wlasnie taki wysmienity w knajpie, ale pozniej nie moglam go dtworzyc. surowy burak i jablko po wlozeniu do blendera po prostu posiekaly sie na bardzo drobne wiorki ale nie staly sie koktajlem.

Maggie
Maggie
18 stycznia 2015 15:34

Tak, wrzucam wszystko do blendera i się miksuje 🙂 Taki koktajl szybko się rozwarstwia, więc przed każdym "użyciem" muszę nim wstrząsnąć albo zamieszać, ale zdecydowanie jest lejący, a nie są to wiórki i woda. Może to wina blendera?

a
a
19 stycznia 2015 00:12

dzięki 🙂

Nebeskaa Natalia
Nebeskaa Natalia
2 czerwca 2015 17:35

śliczny makijaż! a te włosy – ah! cudne 😀