ZWOW #24 AMRAP – Core Crusher

Ostatnio znów powoli wracam do ZWOWów. Chciałabym wreszcie zrobić je wszystkie i uzupełnić spis o linki z recenzjami do nich. Żeby jednak nie zdominowały one bloga, będę je publikować maksymalnie 2 razy w tygodniu.

ZWOW #24, który dziś opiszę, wykonałam w niedzielę i jeszcze do wczoraj odczuwałam mięśnie wewnętrznej strony ud. Jeśli więc te partie są tymi, z którymi walka idzie Wam najoporniej, myślę, że warto wypróbować ten trening.
Jak wskazuje jego nazwa, angażuje on również gorset mięśniowy, o ile poprawnie wykonujemy wszystkie ćwiczenia. O tym, dlaczego mocny „core” jest taki ważny, postaram się napisać w najbliższym czasie.

ZWOW #24 jest treningiem typu AMRAP, co oznacza, że w podanym czasie (tutaj 10 minut) powinniśmy wykonać jak najwięcej rund ćwiczeń.

Dynamic squats – ćwiczenie stosunkowo proste, ale dość męczące, szczególnie wykonywane w szybkim tempie. Podejrzewam, że to właśnie dynamic squats są winowajcą moich zakwasów.
Kick ups – wymagają mocnego skupienia się na technice, inaczej będą nieefektywne. Dają popalić udom, pośladkom oraz mięśniom grzbietu i brzucha.
Dive bombers – ćwiczenie, którego wciąż nie umiem wykonywać perfekcyjnie, choć kiedyś mi się to udawało. Tutaj w kość dostają ramiona (tricepsy!) i brzuch.
Prisoner get ups – bardzo je lubię. Pozwala ćwiczyć równowagę i mięśnie głębokie. Przywozi mi na myśli Turkish get up z kettlebell, ale jest bardziej dynamiczne – no i bez czajnika 🙂

Mój wynik:

Jeśli nie wiecie, jak „ugryźć” treningi z Zuzką, zapraszam Was do mojego ZWOW-poradnika. Tutaj natomiast znajdziecie spis wszystkich zrobionych przeze mnie ZWOWów wraz z ich długością, wykazem potrzebnego sprzętu i subiektywnie określonym poziomem trudności.

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Agnes J.
Agnes J.
31 lipca 2014 18:44

Brakuje mi poprzedniego designu bloga, może to kwestia gustu, może przyzwyczajenia- ale tamten był taki ciepły i Twój- przynajmniej tak czuje…
Zwowy kiedyś próbowałam i są dość ciekawe.

Maggie W
Maggie W
Reply to  Agnes J.
31 lipca 2014 22:39

Ale ten też jest mój 🙂 A na zdjęciu mój hantel, mój kettel, moja thera-band, moje obciążniki… 😀
Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia 🙂

Agnes J.
Agnes J.
Reply to  Agnes J.
31 lipca 2014 22:55

No wiem, że to wszystko Twoje 🙂 ale jakoś się przyzwyczaiłam do tamtego.

setterka
setterka
31 lipca 2014 20:00

Ja Zwowy zrobiłam wszystkie,ale widziałam już kilka recenzji (m.in. u Ciebie) więc chyba nie ma co wstawiać znów tego samego:) Mimo to chyba pomyślę o ich ponownym wykonaniu bo w te upały żelastwo jakoś opornie idzie:D

Maggie W
Maggie W
Reply to  setterka
31 lipca 2014 22:40

Kochana, a jak zrobiłaś ten ze staniem na rękach (konkretnie burpee hanstand)? Ja go nigdy nie pokonam 😛
Mam takie samo odczucie 😉

setterka
setterka
Reply to  setterka
1 sierpnia 2014 04:23

Zrobiłam kilka na spróbowanie,a resztę zrobiłam dive bombers albo jako normalne pompki:)

Nebeskaa
Nebeskaa
1 sierpnia 2014 05:34

Pamiętam tego ZWOW-a 🙂 Bardzo fajny 😀 Ty pomału do nich wracasz, a ja pomału od nich odchodzę po niedawnym powrocie haha 😀 Za intensywnie było w połączeniu z moim hardcorowym siłowym 😉

aleksandraag
aleksandraag
1 sierpnia 2014 16:01

kiedyś próbowałam, ale mówię nie, bardzo ciężkie ćwiczenia 🙂 ale widzę, że Ci to idzie ;d gratulacje

believe
believe
17 sierpnia 2014 09:15

przejrzałam kilka jej treningów.. mega ciężkie :O ! Dla prawdziwych hardcore'owców 😀