Fototydzień 09.06. – 15.06.2014r.

Muszę przyznać, że przygotowywanie fototygodnia w nowej formie idzie mi o wiele sprawniej niż poprzednio. Cieszę się, że większości z Was nowy pomysł spodobał się i dlatego też posty z tej serii będą pojawiać się w formie kolaży. Bez zbędnych wstępów przechodzę do zdjęć 🙂

Dowód na to, że nawet trenując siłowo można wyglądać dobrze w bardzo kobiecych kreacjach. Uwielbiam sukienki i sobie ich nie żałuję – tak samo jak obciążenia na gryfach 🙂
Na dole mój pierwszy dobierany kłos. Będę go robić częściej, bo strasznie mi się podoba.

Jedzonko! Na dużym zdjęciu serek wiejski z bananem i truskawkami plus kawałki truskawek. Od góry: zapiekana owsianka z pomarańczą, wanilią i kokosem; placki jaglane z czekoladowym twarożkiem. Na dole od lewej: makaron razowy z pstrągiem i warzywami na patelnię; lód z banana i truskawek; śniadanie u babci: zmiksowany twaróg z jogurtem naturalnym, bananem, truskawkami i brzoskwinią, do tego rodzynki, suszona żurawina, suszone śliwki i słonecznik.

Jedzonko w naturze 😀 Pierwsze poziomki i truskawki w moim ogródku. Mrówki twierdzą, że dobre 😀

I jeszcze kawałek ogrodu. Trawa, którą kosiłam przez pół dnia, ale za to jak teraz wygodnie jest po niej chodzić na boso! 🙂 Dalej borówki i czarne porzeczki – już prawie dojrzałe 🙂
Na dole wiciokrzew i jodła kaukaska.

„Jestem sobie ogrodniczka…” – ciąg dalszy 😉 Storczyki kwitną i kwitną i kwitną… 😉

I kolejne rośliny indoorowe 😉 W lewym górnym rogu Oncidium, które pokazywałam tutaj i jego nowa odnoga. Wygląda na to, że się przyjęło! 🙂
Na pozostałych zdjęciach „dzieci” jednego z moich kaktusów 🙂

Szoping, szoping! Mój ulubiony krem do twarzy, maseczka Perfecty (która niestety nie nadaje się do mojej cery), „domowa mikrodermabrazja” Bielendy (tę polecam baaaardzo!) i foremki do lodów. te w przeciwieństwie do tych z Pepco bardzo, bardzo gorąco polecam! 🙂 Biedronka, 9,99 zł.

Jezioro Bukowiec. Zdjęcie zrobione podczas biegu z przyjaciółką. Mimo tego, że krajobraz wygląda całkiem przyzwoicie, jezioro do najczystszych nie należy – ani woda, ani brzeg.

Nareszcie mam! <3 Na razie dwie piątki, ale przy następnej okazji zabiorę narzeczonemu kolejne dwie. W końcu będę mogła poszaleć ze sztangą. Talerze, które miałam pierwotnie pozwalały mi na założenie jedynie 2x4x2,5 kg (20kg) ze względu na dość krótką część gwintowaną. Piątki są niewiele szersze od 2,5 kg, więc będę mogła założyć większe obciążenie.

Brzuch pod różnymi kątami, z różnym ustawieniem bioder. Potrafi się zmienić w ciągu kilku sekund 🙂

Pierwsze „zabawy” z tymczasowym aparatem. Tata pożyczył sobie mojego Olympusa, ale zostawił mi Nikona D5100. Niby lepszy (o niebo!) model, ale przyzwyczajenie sprawiło, że z ulgą wróciłam do mojego maluszka 🙂

Check out formy, cała sylwetka. Jestem bardzo zadowolona z nóg. To ta część ciała, która u mnie najszybciej reaguje na trening siłowy.

Udane rozpoczęcie weekendu. Sobotnie 9km biegu z Ukochanym. Pogoda idealna, krajobrazy idealne, towarzystwo więcej niż idealne 🙂

Później polowaliśmy na bociany – oczywiście tylko z aparatem. Nie udało mi się niestety uchwycić ich idealnie, ale jeśli powiększycie zdjęcie i dobrze się przyjrzycie, to zobaczycie białe głowy na długich szyjach 🙂

A na zakończenie soboty – kino. I „Transcendencja”. Jeśli jeszcze nie byliście, a lubicie filmy Sci-fi traktujące o sztucznej inteligencji, to jest to propozycja obowiązkowa.

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
37 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
bodybuildingisalifestyle
bodybuildingisalifestyle
15 czerwca 2014 20:05

foremki sa ekstra!!! piekny ogrod <3 a co do aparatu to mowilam Ci ze ten nikon jest za duzy 😀 hehehe juz teraz wiesz dlaczego go nie wyciagam :)))

Maggie W
Maggie W
Reply to  bodybuildingisalifestyle
15 czerwca 2014 21:35

Dzięki, dzięki 🙂
Mnie nie przeszkadzało to, że jest duży, ale przyzwyczaiłam się do operowania ustawieniami mojego Olympusa. A tutaj nie dość, że całkiem inny interfejs, menu, to jeszcze dwa obiektywy, których przeznaczenia długo nie mogłam odkryć 😀

bodybuildingisalifestyle
bodybuildingisalifestyle
Reply to  bodybuildingisalifestyle
16 czerwca 2014 10:45

Hehe no to jest fakt, po prostu za duzo opcji ;)))

Maggie W
Maggie W
Reply to  bodybuildingisalifestyle
16 czerwca 2014 13:08

Mój też ma ich trochę, ale to już kwestia przyzwyczajenia 🙂

Jaspis
Jaspis
15 czerwca 2014 20:08

Jak przyjemnie w przerwie od nauki pooglądać sobie takie zdjęcia 🙂 Swoją drogą, co za wyczucie! Przerwa kilka minut po tym, jak opublikowałaś post, ha! I zdjęciami tych pięknych widoków sprawiłaś, że nie marzę o niczym innym, jak tylko o tym, by być wreszcie po jutrzejszym egzaminie i wyrwać się z domu, bo też ostatnio najwięcej czasu spędzałam z nosem w notatkach.
Śliczne storczyki! Bardzo, ale to bardzo mi się one podobają, nawet kiedyś miałam jednego, ale niestety długo u mnie nie przetrwał 🙁 No i nie nadążałam z odpędzaniem od niego kota, który namiętnie podgryza wszelkie kwiatki, nawet kaktusa zabił, wykopując z niego ziemię. A Twoje zdjęcia takie ładne, że chyba jednak pokuszę się o kolejną próbę hodowania jakiejkolwiek roślinki…:D
Pozdrawiam! 🙂

Maggie W
Maggie W
Reply to  Jaspis
15 czerwca 2014 21:37

No wyczucie niezłe – tylko nie wiem, czy moje, czy Twoje 😀
Powodzenia na egzaminie 🙂 Polecam spacery (a jeszcze lepiej biegi :)) nie tylko po zaliczeniu przedmiotu, ale również i w przerwach od nauki 🙂
Uuuu, to z kotem ciężka sprawa… Może kup storczyka i hoduj go w keramzycie, jak ja Oncidium? 🙂 Wtedy zwierz nie będzie miał skąd go wykopać 😉

Jaspis
Jaspis
Reply to  Jaspis
16 czerwca 2014 14:04

Nas obydwu! ^^
Egzamin już za mną, czas się zresetować i zrelaksować przed kolejnym maratonem naukowym, zatem w domu na pewno wiele czasu nie spędzę 🙂
O, może kiedyś w ten sposób spróbuję, bo już od dłuższego czasu brakuje mi jakiegokolwiek kwiatka w moim pokoju, chociaż podobno posiadanie kwiatków i kota wzajemnie się wyklucza… No ale halo, ja nie dam rady? ^^

Maggie W
Maggie W
Reply to  Jaspis
17 czerwca 2014 08:29

Chyba na to wygląda 😉
Mam nadzieję, że dobrze poszedł? 😉
Bierz kaktusa, kot go nie wykopie 😉

setterka
setterka
15 czerwca 2014 20:18

Kolaże też robisz w tym programie co wszystkie inne? 🙂

Mmm placuszki z twarożkiem kakaowym? Można przepis na placki? Bo serek to pewnie twaróg,kakao i słodzik?:)

Piękny masz ogród,w takim to i cały dzień mogłabym kosić trawę:D

A co do sylwetki już nie raz Ci ''nasłodziłam'' więc się nie wypowiem już:D Jednym słowem świetna!:)

Maggie W
Maggie W
Reply to  setterka
15 czerwca 2014 21:39

Kolaże w Pixlr Express i PhotoScape 🙂
Dokładnie taki 🙂 A na placki jeszcze prostszy – mąka jaglana, jajko, woda 😉
Dobra, za tydzień zapraszam 😀 Haha 😀
Oj tak, w słodzeniu jesteś mistrzynią 😛 Dzięki, Kochana :*

setterka
setterka
Reply to  setterka
16 czerwca 2014 13:31

Uhhh to jak Ty w tylu programach się odnajdujesz?:D Ja mam 2 lub 3 ale nie wiem w którym przerabiać:D

A słodzik jaki używasz? Ja mam stewie w tabletkach z możliwie najlepszym składem porównując do innych,ale może jest jeszcze lepszy?:)

Maggie W
Maggie W
Reply to  setterka
17 czerwca 2014 08:28

Techniczne sprawy zawsze lubiłam i dość szybko ogarniam programy, jak i programowanie 🙂
Miodek 😉

Julaa itsbeauty
Julaa itsbeauty
15 czerwca 2014 20:36

U mnie nogi reagują najwolniej ;( a szkoda bo na wyrzeźbieniu ich najbardziej mi zależy.
Super zdjęcia 😉

Maggie W
Maggie W
Reply to  Julaa itsbeauty
15 czerwca 2014 21:41

Każdy ma taką część ciała, która reaguje najszybciej na wzmacnianie, odchudzanie, rzeźbienie itp. Ciesz się z tego, co masz, bo na pewno są tacy, którzy zazdroszczą Ci innych części 🙂
Dziękuję 🙂

Paulina Hurija
Paulina Hurija
15 czerwca 2014 21:00

Właśnie pod Twoim wpływem, kupiłam dziś foremki do lodów w Ikea. 😉

Maggie W
Maggie W
Reply to  Paulina Hurija
15 czerwca 2014 21:41

Silikonowe? :>
Te moje z Pepco były plastikowe i wiem, żeby już nigdy takich nie kupować… 😉

Anonimowy
Anonimowy
15 czerwca 2014 21:15

Niezbyt ładnie wyglądasz w tej sukience – jesteś po prostu zbyt blada na taki kolor.. Poza tym twoje ciało nie wygląda jak u osoby, która ćwiczy siłowo – jesteś szczupła, a mięśnie są prawie niewidoczne, ale zgadzam się, że umięśnione osoby mogą fajnie wyglądać w kobiecych sukienkach – tylko akurat w tym temacie nie jesteś dobrym przykładem na taki stan rzeczy 😉

Maggie W
Maggie W
Reply to  Anonimowy
15 czerwca 2014 21:34

Uwielbiam anonimy ;]
Są gusta i guściki. Nikt poza tobą nie powiedział mi do tej pory, że wyglądam w tej sukience blado. Mam jasną karnację i doskonale o tym wiem, ale nie uważam, żeby mięta nie pasowała do jasnej skóry. Poza tym nie pytałam o opinię 😉
"twoje ciało nie wygląda jak u osoby, która ćwiczy siłowo" – jak w takim twoim zdaniem razie wyglądają osoby, które ćwiczą siłowo? Nie każdy chce mieć BF 10% i tym samym nie każdy, kto ćwiczy siłowo będzie miał odkryte mięśnie. Zauważ, że nie pisałam o umięśnieniu, tylko treningach siłowych. I w tym kontekście jestem dobrym przykładem, ćwiczę siłowo 3-4 razy w tygodniu i nie są to kilogramowe hantelki.

Anonimowy
Anonimowy
Reply to  Anonimowy
16 czerwca 2014 05:58

Zgadzam się. Nie widac tu pracy siłowej za bardzo. Chuda Jesteś. W sukience natomiast ładnie się prezentujesz.

Anonimowy
Anonimowy
Reply to  Anonimowy
16 czerwca 2014 06:27

Anonimy anonimy… Nawet się podpisać nie potrafią 😉 Maggie nie przejmuj się tym. Dziewczyny za dużo się naoglądały filmów z Arnoldem i myślą, że trenując siłowo powinnaś mieć już bicki większe od głowy 🙂
Rób dalej swoje, bo właśnie Ty przekonałaś mnie do tego, że warto pójść na siłownię i że nie powinnam bać się dużych ciężarów. Dla mnie jesteś wzorem. Dźwigam żelastwo żeby wyglądać tak szczupło i kobieco jak Ty 🙂

Marta S.

Maggie W
Maggie W
Reply to  Anonimowy
16 czerwca 2014 09:08

Marta – dziękuję Ci bardzo za ten komentarz 🙂 To oczywiste, że trenując z ciężarami nie trzeba wyglądać jak Arni i to właśnie staram się pokazać na blogu.
Panie (panowie?) wyżej nie odpowiedziały(-li) niestety na pytanie, jak według nich wyglądają ćwiczące siłowo osoby, więc nie jestem w stanie się do tego odnieść. Podejrzewam, że skoro użyły(-li) określeń "szczupła" i "chuda" chodziło im właśnie o to, co napisałaś – wygląd kulturystki, której nie przypominam i przypominać nigdy nie będę. Widać więc wyraźnie, jak błędne przekonanie panuje w społeczeństwie na temat treningu siłowego 😉

Anonim #2 – "Nie widac tu pracy siłowej" – bo nie pracuję siłowo 😉
A o tym, że trenuję z niemałymi ciężarami możesz się przekonać chociażby oglądając gify. Jeśli to Cię nie przekonuje – zapraszam na wspólny trening 😉

Anonimowy
Anonimowy
Reply to  Anonimowy
17 czerwca 2014 07:43

Nie wiem, dlaczego nie lubisz anonimów 🙂 Przecież mój komentarz nie jest obraźliwy – chyba mam prawo do własnej opinii?

Nie pytałaś o opinię na temat sukienki, ale wrzuciłaś zdjęcie na bloga, który jest publiczny, więc musisz się liczyć z tym, że każdy może zaopiniować i skomentować. Chyba, że wyłączysz opcję komentarzy 😉

Nie wątpię, że ćwiczysz siłowo, tylko po prostu stwierdzam fakt, że niekoniecznie jest to u ciebie widoczne. Nie chodziło mi o figurę kulturysty, są szczupłe dziewczyny, u których mięśnie są zarysowane i nie jest to zaraz figura jak u Arniego 😉

Gdybym spotkała Cię na ulicy, w życiu nie pomyślałabym, że ćwiczysz z hantlami. Skoro, jak twierdzisz, nie chcesz mieć bf 10% i figury kulturystki to chyba nie powinno być Ci przykro, że Twoje wysiłki podczas treningów idą na marne 😉

Maggie W
Maggie W
Reply to  Anonimowy
17 czerwca 2014 08:26

Ano taka dziwna jestem, że wolę wiedzieć, z kim rozmawiam.
Dzięki za uświadomienie, bo do tej pory myślałam, że komentowanie wpisów nie jest możliwe 😉 Nie chodzi o sam komentarz, ale o to, co miał na celu. Lubię konstruktywną krytykę, ale to, co napisałaś, było niczym nieuzasadnione. Myślisz, że po jednym komentarzu od kogoś, kto nie ma odwagi nawet się podpisać, przestanę nosić tę sukienkę albo zacznę namiętnie odwiedzać solarium?
A czy musi być to widoczne? Kiedy widzisz jakiegoś człowieka na ulicy, to potrafisz powiedzieć, czy biega, czy chodzi na aerobik, boks, trenuje sztuki walki? Tak się składa, że akurat zarys mięśni mam, a to, że nie widać go na statycznych zdjęciach w sukience, to już wina techniki.
I nie, nie jest mi przykro, bo moje wysiłki nie idą na marne. Widzę, że patrzysz na wszystko powierzchownie. Sport to nie tylko figura Ewki Ch. czy Belli Falconi (kto kogo tam woli), ale też siła, sprawność, pokonywanie własnych słabości i przede wszystkim mocny charakter. Możesz więc sobie uważać, że na zdjęciu nie widać treningu siłowego, ale nie znasz mnie, więc nie mów, że nie widać go wcale.

Anonimowy
Anonimowy
Reply to  Anonimowy
17 czerwca 2014 11:44

Marta Krupińska, miło mi – mówi Ci to coś? 🙂
Czy to jakaś różnica czy piszę jako anonim czy z konta google? Tak czy siak nie znamy się osobiście..

Nie napisałam, że masz przestać nosić tę sukienkę albo iść na solar. Napisałam tylko, że MOIM ZDANIEM nie pasuje Ci taki kolor. Twoja sprawa jakie wyciągniesz z tego wnioski.

Dzisiejsza technika niestety nie pozwala na podstawie zdjęcia stwierdzić wpływu sportu na charakter. Może jestem powierzchowna, ale uważam, że fajnie jeśli ktoś ma wysportowane ciało i zarys mięśni. I owszem czasem widuję takie osoby 🙂

Skoro Ty nie jesteś powierzchowna to w takim razie po co ten blog i fotki z efektami? I może warto zadbać o jakość zdjęć, skoro twierdzisz, że brak widocznych mięśni to kwestia techniki?

Maggie W
Maggie W
Reply to  Anonimowy
17 czerwca 2014 12:38

Z ogromną większością czytelników nie znam się osobiście, a mimo to lepiej mi się rozmawia, kiedy wiem, z kim piszę.
I tak, mówi mi to coś. W parze z IP Twojego urządzenia nawet bardzo dużo 😉

Nie wyciągnę żadnych wniosków.

Ano nie pozwala. Widać od razu, że bloga nie czytasz i oceniasz mnie na podstawie jednego wpisu. Spoko.
Według Ciebie wysportowane ciało=zarys mięśni? Co w takim razie z chociażby Agnieszką Radwańską (inne przykłady: Otylia Jędrzejczak, Ś.P. Agata Wróbel), u której na zdjęciach spoza kortu nie widać tego zarysu? Jej też powinno być przykro, bo "wysiłki podczas treningów idą na marne"?

Blog nie jest o tym, jak zrobić sobie kaloryfer. Odsyłam do tego wpisu, a najlepiej do lektury wszystkich, które się tu pojawiły. Może uda Ci się uzyskać odpowiedź na Twoje pytanie.
A zdjęcia są po to, żeby pokazać, że droga, którą wybrałam, daje efekty również wizualne (dla Ciebie są kiepskie, to już wiem, więc tę kwestię pomińmy). Samo pisanie o tym nikogo nie przekona.
Co do jakości zdjęć, to nie zamierzam jej zmieniać, bo uważam, że jest bardzo dobra. I bynajmniej nie o to mi chodziło, kiedy pisałam o technice.

Justyna J
Justyna J
16 czerwca 2014 08:59

dobierany kłos bardzo fajny 🙂 wyglądasz bardzo ładnie w sukience i mogłąbym zabić za twój brzuch

Maggie W
Maggie W
Reply to  Justyna J
16 czerwca 2014 09:12

Tylko bez takich mi tu! 😀 Dzięki bardzo za wszystkie komplementy 🙂

HSL
HSL
16 czerwca 2014 09:11

ilez zdjec <3 heh nie przejmuj sie ludzmi, ktorzy nie wiedza o czym pisza… wiesz, to takie typy. Boją się że od podnoszenia ciężarów staną się "większe"…ale wpieprzanie ciastek im nie przeszkadza 😀 😀 😀
u mnie dzis tez nowosci 🙂 wpadaj :***

Maggie W
Maggie W
Reply to  HSL
16 czerwca 2014 09:15

Tak właśnie czuję, że o to im chodzi 😉 No sorry, ale jakby nie patrzeć, to z testosteronem u mnie bida, więc łapy jak u Popeye'a nie będzie 😉
A zaraz wpadnę, dzięki za info :)))

Nebeskaa
Nebeskaa
16 czerwca 2014 13:03

przepiękną masz figurę! 😀 widzę, że program do kolaży dobrze Ci służy 😀 ależ przyjemnie się pewnie biega w okolicach tego jeziora, muszę wpaść i pobiegamy tam 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  Nebeskaa
16 czerwca 2014 13:19

Następna słodząca 😀 Dziękuję :*
Służy, służy. Bardzo wygodny jest 🙂
A na bieganie oczywiście zapraszam! 🙂 Mam dużo takich ładnych tras w okolicy 🙂

pensjonarka
pensjonarka
17 czerwca 2014 10:07

super kolorowo i pozytywnie – a jakie ładne widoki 🙂 lato nadeszło u Ciebie:)

Maggie W
Maggie W
Reply to  pensjonarka
17 czerwca 2014 12:39

Lato było, ale tylko przez kilka dni. Teraz jest o wiele chłodniej, niestety 🙁

keep dreams close
keep dreams close
17 czerwca 2014 12:21

Zazdroszczę Ci tego biegania z narzeczonym, ja swojego lubego nie dam rady namówić.. 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  keep dreams close
17 czerwca 2014 12:45

Ja swojego nawet namawiać nie musiałam, wystarczyło, że spytałam, czy pobiegamy 😀 Długo zbierałam szczenę po tym, jak zgodził się bez żadnego 'ale" 😉 No i wczoraj oznajmił mi, że na długi weekend pakuje buty do biegania, więc już w ogóle jestem pod wrażeniem. [Ale ze mnie chwalipięta :P]
W każdym razie mogę Ci go na któryś weekend pożyczyć, ucieszy się z wycieczki do Krakowa 😀

keep dreams close
keep dreams close
Reply to  keep dreams close
17 czerwca 2014 18:23

Haha nie musisz życzać, mam z kim biegać w razie czego, ale dzięki! 😀

randki
randki
17 czerwca 2014 19:19

W sukienkach wyglądasz bosko. Zazdroszczę Ci figury. Ale masz racje, wszystko przez ciężką prace