W czwartek rozpoczęłam nowy, ostatni już semestr studiów, w związku z czym nachodzą mnie wspomnienia i melancholijny nastrój. Od pół roku nie mieszkam już w Szczecinie, dojeżdżam tylko raz w tygodniu na zajęcia obowiązkowe, więc ze znajomymi widywałam się tylko wtedy. W tym semestrze musiałam przepisać się do innej grupy i nie będę się z nimi widzieć prawie wcale. Nie to, żebym tęskniła za wszystkimi, bo mój charakter i niezależne ode mnie nieufność i podejrzliwość nie pozwalają wielu osobom zbytnio się do mnie zbliżyć, a są i tacy, których zdążyłam dosłownie znienawidzić. Ale jest parę(naście) osób, z którymi naprawdę mocno się zżyłam przez te 4,5 roku i ciężko będzie tak nagle się rozstać. Mam nadzieję, że uda nam się spotykać i teraz, i po zakończeniu studiów. Przynajmniej ja sobie innej opcji nie wyobrażam.
Przejdźmy jednak do tematu.
Mój mistrzowski podwieczorek – chleb żytni razowy na zakwasie z masłem i łososiem wędzonym na zimno, a na deser grillowane oscypki z żurawiną domowej roboty.
Pistacje w pracy zawsze spoko. Moje ulubione orzechy <3
Pojemnik na jogurt przetestowany. W piątek wzięłam w nim do pracy twaróg z jogurtem naturalnym i zblendowaną pomarańczę z kawałkami truskawek.
Ten na sałatkę również się przydał. Ryż basmati, sałata lodowa, pomidorki cherry i kurczak w przyprawach.
Moja ulubiona i zarazem najbardziej znienawidzona przez mojego narzeczonego zupa – krem z brokułów. Na jego nieszczęście ostatnio trafia tylko na nią 😀
Mój „Tłusty czwartek” – 12h spędzone poza domem. Na śniadanie omlet owsiany z kremem czekoladowym, a w pudełkach: pełnoziarniste spaghetti z krewetkami i naleśniki razowe z twarożkiem cytrynowym i kremem czekoladowym.
Mój pies łapie słońce, kiedy tylko może. Żal jej było opuszczać legowisko, kiedy gotowałam, więc przyglądała się tylko z daleka 😉
Strasznie dawno nie byłam na basenie. Dziś spędziliśmy na nim razem z narzeczonym 2,5h. Zastanawiam się nad zakupem karnetu, uwielbiam to uczucie „nóg ciężkich jak z waty” i odprężenia mięśni zaraz po wyjściu 🙂
Powoli staję się narcyzem 😀 Po lewej brzuch z rana, po prawej wieczorem. Odpowiednie odżywianie sprawia, że różnica jest niewielka – nie to, co kiedyś.
Tradycyjnie na koniec Instamix 1. Słodkości bez cukru (słodzone ksylitolem) ze sklepu ZielonaBazylia. Polecam bardzo! 🙂 2., 3., 4. Mała porcja motywacji. 5. Low plank – ćwiczenie, które ostatnio wykorzystałam w treningu izometrycznym. Schodzimy tak nisko, jak do męskiej pompki (łokcie wyżej niż barki, dłonie pod barkami, klatka prawie na ziemi) i trzymamy pozycję..Za pierwszym razem wytrzymałam w nim 19,8 sekundy, ale po przeczytaniu, że niektórzy z Was wytrzymują 4 minuty widzę, że długa droga przede mną 😉
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
DisagreeAgree
I allow to create an account
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
DisagreeAgree
40 komentarzy
Oldest
NewestMost Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Asiia Bloger
2 marca 2014 21:19
poszłabym na basen, ale narazie moje ciało mnie powstrzymuje ;D do wakacji mam nadzieję, żę będę co weekend nad wodą 🙂
Nie masz się co przejmować wyglądem! I tak nikt nie zwróci na to uwagi 🙂 W końcu różni ludzie chodzą na basen i nieważne, czy ważysz 40, 60, czy 80 kg – i tak dla większości będziesz po prostu kolejną dziewczyną, która przyszła na basen 😉
hurija
2 marca 2014 21:21
4 minuty?! jak to możliwe?! spróbuję może jutro, ale podejrzewam,że tak kolorowo nie będzie… Ja też chce na basen!
Nie mam pojęcia, ale takie odpowiedzi dostałam 😀 To dawaj ze mną 😉
keep dreams close
2 marca 2014 21:23
ale narobiłaś mi ochoty na naleśniki! no i co ja mam teraz zrobić!? 😀 a ta psinka taka kochana.. pamiętam jak mój jamniś też się wylegiwał w słoneczku i tylko głowę podnosił :))
Moja to właściwie fotelowiec 😀 Zajęła sobie jeden fotel i nie ma szans, żeby tam na długo zagrzać miejsce – będzie się tak rozpychać, aż człowiek spadnie albo sam zejdzie, bo niewygodnie mu będzie siedzieć na ostatnich milimetrach 😀
setterka
2 marca 2014 21:51
''bo mój charakter i niezależne ode mnie nieufność i podejrzliwość nie pozwalają wielu osobom zbytnio się do mnie zbliżyć'' jakbym czytała to zdanie o sobie:D
Jak zwykle Twoje pojemniczki ociekają smakołykami:) Naleśników ile Ci wyszło tutaj w tym pojemniku? I krem czekoladowy to ten z wodą i daktylami czy kakao i bananem?:)
Wiesz że i ja mam ostatnio zajawkę na basen? Chyba się skuszę:)
Nie, z bananem to nie to samo 😀 Twarożek to twaróg półtłusty+banan+sok z cytryny.
"chcicę na basen" – jak Ty coś powiesz… 😀 Genialna jesteś 😀
Alyson Monroe
2 marca 2014 22:15
Ale szkoda ,że mam tak daleko na basen ,bo kocham pływać. Pamiętam swój rekord z czasów gimnazjum – przepłynęłam 23 szerokości największego basenu ( czyli tę mniejszą część ) bez zatrzymywania się ani razu,ależ byłam z siebie dumna 😀 Jak są wakacje to zazywczaj wyruszam z rana,bo wtedy nikogo na basenie nie ma ,więc mogę ćwiczyć kondycję spokojnie 🙂 Też ostatnio popadam w narcyzm,bo mój brzuch sie tak pięknie wyrzeźbił <3 😀 Super jest być mezomorfikiem,ale mam ten problem,że moje ciało potrafi schudnąć w 4 dni,ale też w 4 dni potrafię przytyć jeśli się źle odżywiam. Martwi mnie to,że to dzieje się tak szybko. Masz jakieś rady na to?;/ Ja raz wytrzymałam w planku 5 minut cala szczęśliwa i co się okazało? Że złą pozycję zrobiłam i dlatego tak łatwo 😀 Przy poprawnej pozycji wytrzymuję około minuty. Zawsze Ci takie listy piszę,muszę coś zrobić ,żeby się tego oduczyć 😀
Ja mam kilkaset metrów, więc wymówek nie mam 🙂 Tyle tylko, że wolę jednak inne aktywności. Ale od czasu do czasu fajnie jest się popluskać. Znajomi i rodzina śmieją się, że woda to moje środowisko naturalne, bo latem najchętniej nie wychodziłabym z jeziora, a i z wanny ciężko mnie wygonić 😛 23 szerokości to sporo 🙂 Życzę Ci pobicia tego rekordu 😀
Pokaż ten brzuch! 🙂 Mezomorficy mają fajnie (chyba sama nim jestem), bo nawet ten gorszy wygląd po 4 dniach działa motywująco i zapobiegawczo. Ja czasami po jednym posiłku mam przez kilka dni wzdęty brzuch, więc nie kusi mnie, żeby ich próbować 😉 Tak więc jedyną radą jest pilnowanie michy 24h/dobę 😉
Mój rekord w normalnym planku to ok.4 minuty (dawno i nieprawda, teraz robię ok. 2 min.), ale jest mega ciężko utrzymać prawidłową pozycję przez cały czas. Musiałam non stop kontrolować się w lustrze, bo tyłek szedł do góry 😉
Uwielbiam te Twoje listy, więc pisz mi więcej! 😀
Dziękuję :*
Anonimowy
2 marca 2014 22:23
Moge zaproponować tematy postow? Nie musisz ich używac ale byłoby mi miło gdybyś o tym napisała 1.Jak sobie radzisz z kompleksami? Moim największym kompleksem jest mały biust i z tego co widzę mam ten sam rozmiar co Ty o ile nie mniejszy. Pomimo tego że mój mężczyzna je uwielbia to ja przez to nie czuje sie wystarczająco kobieca tylko jakbym miala cialo dzieczynki 2.I tu glupia prosba – moglabys ocenic sklad chleba zytniego z biedronki? w papierowym brazowo-zielonym opakowaniu. Jesli nie to zwroce sie do niebiesko-szarej bo wiem ze ona kiedys miala taka serie wpisow
Kompleksy to bardzo fajny temat, mam w planach napisanie takiego posta. A jako, że podsuwasz taką propozycję, postaram się to zrobić jak najszybciej. Dodam, że mój biust w stanikach sportowych praktycznie nie istnieje i nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Nie skupiaj się na kompleksach, ale dostrzegaj i podkreślaj swoje zalety 🙂
Co do chleba, to nie jestem pewna, o który chodzi, bo do biedronkowego działu z pieczywem raczej nie zaglądam. Setterka na pewno wie, co mówi, ale ja znalazłam w googlach jeszcze taki, w którym nie ma barwników. Tutaj przyczepić się można ewentualnie do ekstraktu słodowego, który jest substancją słodzącą. Według mnie jest jednak o wiele lepszą alternatywą od syropu glukozowego czy karmelu.
Agata Oll
2 marca 2014 22:34
Low plank… ciekawe czy wytrzymam chociaż 5 sekund 😛 aż sprawdzę ;D
Proces pogarszania się naszego zdrowia trwa, a może nawet potęguje. Należymy do do mniej więcej siódmego pokolenia ludzi żywiących się głównie przetworzoną żywnością.Biała mąka, biały cukier, sztuczne dodatki i inne składniki. Warto więc do swojej diety wpisać zieleninę, której tak bardzo brakuje a ona sama potęguje zdrowie. Najlepiej zieleninę łączyć w koktajle.
Kinga
3 marca 2014 05:29
Napiszesz coś więcej o odżywianiu, żeby brzuch był płaski nawet wieczorem?:)
Super! 🙂 Ja tak samo, nie potrafię im się oprzeć 😉
Ensorcelee Mija
3 marca 2014 06:37
Wszyscy pisali o tych pojemnikach z Biedronki, ale zanim ja zainteresowałam się tym na jogurt, to już zostały tylko sałatkowe 😛 To jest niemożliwe, że ja już prawie 2 lata nie byłam na basenie, też muszę się w końcu wybrać:)
Ja też 🙂 I na moje nieszczęście mieszkam na Pomorzu, dlatego jak je widzę, to kupuję cały zapas 😀 Moja kiedy była młodsza, to właziła na stół, żeby być bliżej okna 😀
Na stół dobre:) u mnie jest lepiej, słoneczko wpada przez okno a moja Truskawka leży na środku pokoju i ani się ruszy:) Jak jestem w górach to oscypki jem ciągle na śniadanie obiad i kolację, moi znajomi nie mogą się nadziwić:)
To piąteczka dziewczyny bo ja jak bym miała fabrykę oscypków obok domu to chyba bym w niej zamieszkała:D
Natalia
3 marca 2014 10:39
Basen i kręgle moja miłość do tego garść pistacji i jestem w niebie!
Nebeskaa
3 marca 2014 14:03
kocham pistacje! ależ ich dawno nie jadłam 🙂 wiem, że się powtarzam, ale będę to robić ciągle: masz cudowne ciało! 😀 kiedyś uwielbiałam chodzić na basen czy jeździć nad jezioro, ale ostatni raz gdziekolwiek z tych miejsc byłam z 4-5 lat temu, nie wiem czemu, ale teraz jakoś nie jestem w stanie pokazać się w stroju kąpielowym 😀 no po prostu mnie to krępuje, ale nie wynika to absolutnie z wyglądu ciała, bo z niego jestem raczej zadowolona 🙂
bodybuildingisalifestyle
3 marca 2014 15:58
krewetki i krem z brokułów <3
werr
3 marca 2014 17:17
A myślałam, że tylko mnie złapała mania basenowa 😀 Od 2 miesięcy chodzę na basen 1-2 w tygodniu (w dni cardio :D) i szczerze, nawet po treningu siłowym nie czuję się tak szczęśliwa i odprężona jak po basenie 🙂 Uwielbiam Floating Arena w Szczecinie, bo mają 50 m tory a 25 to dla mnie za mało. Chodziłabym częściej, ale moja alergiczna skóra nie lubi chloru, moje długie włosy niestety też, ale trudno 🙂
My idealni
3 marca 2014 20:54
Muszę się rozejrzeć za pojemnikiem na jogurt najlepiej z miejscem na łyżeczkę. Ładną masz talię 🙂
poszłabym na basen, ale narazie moje ciało mnie powstrzymuje ;D do wakacji mam nadzieję, żę będę co weekend nad wodą 🙂
Nie masz się co przejmować wyglądem! I tak nikt nie zwróci na to uwagi 🙂 W końcu różni ludzie chodzą na basen i nieważne, czy ważysz 40, 60, czy 80 kg – i tak dla większości będziesz po prostu kolejną dziewczyną, która przyszła na basen 😉
4 minuty?! jak to możliwe?! spróbuję może jutro, ale podejrzewam,że tak kolorowo nie będzie… Ja też chce na basen!
Nie mam pojęcia, ale takie odpowiedzi dostałam 😀
To dawaj ze mną 😉
ale narobiłaś mi ochoty na naleśniki! no i co ja mam teraz zrobić!? 😀
a ta psinka taka kochana.. pamiętam jak mój jamniś też się wylegiwał w słoneczku i tylko głowę podnosił :))
…naleśniki? 😀 A jak nie na teraz, to na śniadanie 😉
Moja nie robi teraz całymi dniami nic innego, tylko się wyleguje 😀
Ah te kanapooowce 😀
Moja to właściwie fotelowiec 😀 Zajęła sobie jeden fotel i nie ma szans, żeby tam na długo zagrzać miejsce – będzie się tak rozpychać, aż człowiek spadnie albo sam zejdzie, bo niewygodnie mu będzie siedzieć na ostatnich milimetrach 😀
''bo mój charakter i niezależne ode mnie nieufność i podejrzliwość nie pozwalają wielu osobom zbytnio się do mnie zbliżyć'' jakbym czytała to zdanie o sobie:D
Jak zwykle Twoje pojemniczki ociekają smakołykami:) Naleśników ile Ci wyszło tutaj w tym pojemniku? I krem czekoladowy to ten z wodą i daktylami czy kakao i bananem?:)
Wiesz że i ja mam ostatnio zajawkę na basen? Chyba się skuszę:)
Z jednej strony to jest dobre, bo w doborze znajomych trzeba być ostrożnym, a z drugiej jakieś fajne znajomości mogą nam przemknąć koło nosa… 😉
4 naleśniki, 8 połówek, a krem z daktylami. Innego już nie chcę 😀
Oj to skuś się koniecznie 😉 Dla mnie to był niesamowity relaks, ale teraz już zaczynam czuć barki, plecy i tricki, obym jutro nie płakała 😀
No tutaj też racja,ale wolę ostrożniej niż się ''przejechać''. 🙂
A z bananem już nie?:) Twarożek robisz z sokiem z cytryny i stewią/miodem?:)
No żebyś wiedziała:D Jeszcze jak napisałaś że odczuwasz to teraz to już tym bardziej mam chcicę na basen:D
Ja tak samo 😉
Nie, z bananem to nie to samo 😀
Twarożek to twaróg półtłusty+banan+sok z cytryny.
"chcicę na basen" – jak Ty coś powiesz… 😀 Genialna jesteś 😀
Ale szkoda ,że mam tak daleko na basen ,bo kocham pływać. Pamiętam swój rekord z czasów gimnazjum – przepłynęłam 23 szerokości największego basenu ( czyli tę mniejszą część ) bez zatrzymywania się ani razu,ależ byłam z siebie dumna 😀 Jak są wakacje to zazywczaj wyruszam z rana,bo wtedy nikogo na basenie nie ma ,więc mogę ćwiczyć kondycję spokojnie 🙂
Też ostatnio popadam w narcyzm,bo mój brzuch sie tak pięknie wyrzeźbił <3 😀 Super jest być mezomorfikiem,ale mam ten problem,że moje ciało potrafi schudnąć w 4 dni,ale też w 4 dni potrafię przytyć jeśli się źle odżywiam. Martwi mnie to,że to dzieje się tak szybko. Masz jakieś rady na to?;/
Ja raz wytrzymałam w planku 5 minut cala szczęśliwa i co się okazało? Że złą pozycję zrobiłam i dlatego tak łatwo 😀 Przy poprawnej pozycji wytrzymuję około minuty.
Zawsze Ci takie listy piszę,muszę coś zrobić ,żeby się tego oduczyć 😀
Żeby jeszcze przedłużyć zapomniałam dodać,że masz piękną sylwetkę 🙂
Ja mam kilkaset metrów, więc wymówek nie mam 🙂 Tyle tylko, że wolę jednak inne aktywności. Ale od czasu do czasu fajnie jest się popluskać. Znajomi i rodzina śmieją się, że woda to moje środowisko naturalne, bo latem najchętniej nie wychodziłabym z jeziora, a i z wanny ciężko mnie wygonić 😛
23 szerokości to sporo 🙂 Życzę Ci pobicia tego rekordu 😀
Pokaż ten brzuch! 🙂
Mezomorficy mają fajnie (chyba sama nim jestem), bo nawet ten gorszy wygląd po 4 dniach działa motywująco i zapobiegawczo. Ja czasami po jednym posiłku mam przez kilka dni wzdęty brzuch, więc nie kusi mnie, żeby ich próbować 😉 Tak więc jedyną radą jest pilnowanie michy 24h/dobę 😉
Mój rekord w normalnym planku to ok.4 minuty (dawno i nieprawda, teraz robię ok. 2 min.), ale jest mega ciężko utrzymać prawidłową pozycję przez cały czas. Musiałam non stop kontrolować się w lustrze, bo tyłek szedł do góry 😉
Uwielbiam te Twoje listy, więc pisz mi więcej! 😀
Dziękuję :*
Moge zaproponować tematy postow? Nie musisz ich używac ale byłoby mi miło gdybyś o tym napisała
1.Jak sobie radzisz z kompleksami? Moim największym kompleksem jest mały biust i z tego co widzę mam ten sam rozmiar co Ty o ile nie mniejszy. Pomimo tego że mój mężczyzna je uwielbia to ja przez to nie czuje sie wystarczająco kobieca tylko jakbym miala cialo dzieczynki
2.I tu glupia prosba – moglabys ocenic sklad chleba zytniego z biedronki? w papierowym brazowo-zielonym opakowaniu. Jesli nie to zwroce sie do niebiesko-szarej bo wiem ze ona kiedys miala taka serie wpisow
Nie polecam tego chleba. Jest pełen konserwantów i składników których w chlebie być nie powinno (np.barwnik karmelowy).
Kompleksy to bardzo fajny temat, mam w planach napisanie takiego posta. A jako, że podsuwasz taką propozycję, postaram się to zrobić jak najszybciej.
Dodam, że mój biust w stanikach sportowych praktycznie nie istnieje i nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Nie skupiaj się na kompleksach, ale dostrzegaj i podkreślaj swoje zalety 🙂
Co do chleba, to nie jestem pewna, o który chodzi, bo do biedronkowego działu z pieczywem raczej nie zaglądam. Setterka na pewno wie, co mówi, ale ja znalazłam w googlach jeszcze taki, w którym nie ma barwników. Tutaj przyczepić się można ewentualnie do ekstraktu słodowego, który jest substancją słodzącą. Według mnie jest jednak o wiele lepszą alternatywą od syropu glukozowego czy karmelu.
Low plank… ciekawe czy wytrzymam chociaż 5 sekund 😛 aż sprawdzę ;D
Sprawdź i daj znać, jak poszło 😀
12 sekund… :> nie wiem jak inni wytrzymują po 1 min lub więcej… 😉 Muszą mieć ostro wytrenowane mięśnie 😉
No co zrobisz – słabe jesteśmy 😀
Proces pogarszania się naszego zdrowia trwa, a może nawet potęguje. Należymy do do mniej więcej siódmego pokolenia ludzi żywiących się głównie przetworzoną żywnością.Biała mąka, biały cukier, sztuczne dodatki i inne składniki. Warto więc do swojej diety wpisać zieleninę, której tak bardzo brakuje a ona sama potęguje zdrowie. Najlepiej zieleninę łączyć w koktajle.
Napiszesz coś więcej o odżywianiu, żeby brzuch był płaski nawet wieczorem?:)
Jest już taki post. Zapraszam tutaj 🙂
Low plank stało się moim ulubionym ćwiczeniem, na stałe wpisuje do rozpiski. Oscypek, pistacje uwielbiam!
Super! 🙂
Ja tak samo, nie potrafię im się oprzeć 😉
Wszyscy pisali o tych pojemnikach z Biedronki, ale zanim ja zainteresowałam się tym na jogurt, to już zostały tylko sałatkowe 😛
To jest niemożliwe, że ja już prawie 2 lata nie byłam na basenie, też muszę się w końcu wybrać:)
Ja widziałam jeszcze w czwartek czy piątek u siebie te na jogurt 😉
Oj to koniecznie się wybierz! 😀
uwielbiam oscypki 🙂
a mój pies identycznie jak twój też się wygrzewa kiedy tylko może 🙂
Ja też 🙂 I na moje nieszczęście mieszkam na Pomorzu, dlatego jak je widzę, to kupuję cały zapas 😀
Moja kiedy była młodsza, to właziła na stół, żeby być bliżej okna 😀
Moni, zgadałyśmy się?
Ja równiez uwielbiam oscypki, a moja kochana psi tak samo Meggi jak i Twoja łapie słońce gdzie tylko może :))
Karolina – mówisz o tej małej, białej, słodkiej kuleczce? 😉
Na stół dobre:) u mnie jest lepiej, słoneczko wpada przez okno a moja Truskawka leży na środku pokoju i ani się ruszy:)
Jak jestem w górach to oscypki jem ciągle na śniadanie obiad i kolację, moi znajomi nie mogą się nadziwić:)
To piąteczka dziewczyny bo ja jak bym miała fabrykę oscypków obok domu to chyba bym w niej zamieszkała:D
Basen i kręgle moja miłość do tego garść pistacji i jestem w niebie!
kocham pistacje! ależ ich dawno nie jadłam 🙂 wiem, że się powtarzam, ale będę to robić ciągle: masz cudowne ciało! 😀 kiedyś uwielbiałam chodzić na basen czy jeździć nad jezioro, ale ostatni raz gdziekolwiek z tych miejsc byłam z 4-5 lat temu, nie wiem czemu, ale teraz jakoś nie jestem w stanie pokazać się w stroju kąpielowym 😀 no po prostu mnie to krępuje, ale nie wynika to absolutnie z wyglądu ciała, bo z niego jestem raczej zadowolona 🙂
krewetki i krem z brokułów <3
A myślałam, że tylko mnie złapała mania basenowa 😀 Od 2 miesięcy chodzę na basen 1-2 w tygodniu (w dni cardio :D) i szczerze, nawet po treningu siłowym nie czuję się tak szczęśliwa i odprężona jak po basenie 🙂 Uwielbiam Floating Arena w Szczecinie, bo mają 50 m tory a 25 to dla mnie za mało. Chodziłabym częściej, ale moja alergiczna skóra nie lubi chloru, moje długie włosy niestety też, ale trudno 🙂
Muszę się rozejrzeć za pojemnikiem na jogurt najlepiej z miejscem na łyżeczkę. Ładną masz talię 🙂