Pomysł na… lunchboxa #1

Jedzenie poza domem jest jednym z największych wyzwań zdrowego odżywiania, o czym przekonuję się czytając Wasze wiadomości. Jest to jednak wyzwanie tylko na początku i uwierzcie mi – wiem, co mówię. Nigdy wcześniej nie musiałam jeść poza domem, bo na uczelni spędzałam maksymalnie 3 godziny pod rząd i zazwyczaj jadłam tuż przed wyjściem na zajęcia i tuż po przyjściu z nich. Od listopada jednak pracuję po 4h dziennie (z dojściem i odwiedzeniem wszystkich sklepów po drodze schodzi mi nawet 5,5-6h), a jeden dzień w tygodniu spędzam niemal w całości poza domem – ok. 12h.
Przygotowywanie posiłków stanowiło wyzwanie tylko przez pierwszy tydzień. Teraz idzie mi to znacznie sprawniej i wpisało się w poranny (a w przypadku wyjazdów – wieczorny) rytuał na stałe. Wystarczy wygospodarować 20 minut dziennie i możecie przygotować posiłki na cały dzień.
Jedyny minus to ten, że torebka jest nieco cięższa. Wolę jednak to, niż gdybym ja miała przytyć 😉

Chcę Wam pokazać kilka wersji moich lunchboxów, które noszę zawsze do pracy. Ponieważ pracuję i rano, i po południu zależnie od dnia, lunchboxy przedstawiają zarówno odpowiedniki II śniadań, jak i lżejszych obiadów.
Mam nadzieję, że przynajmniej jedną z Was ten wpis zainspiruje, bo chciałabym zrobić całą serię takich postów. Co Wy na to?

Pełnoziarniste naleśniki z kiwi i bananem
Ryż basmati, pierś z kurczaka w papryce i ziołach, pomidor
Warzywa z patelni i jajko sadzone
Ciasto marchewkowe i pełnoziarniste muffinki z jabłkami
Piernikowe placki
Owsianka w dwóch wersjach:
1. Płatki owsiane, banan, serek wiejski, jogurt naturalny, rodzynki: korynckie, żółte i zielone, jagody goji, miechunki, daktyle, sezam, siemię lniane
2. Płatki owsiane, jogurt naturalny, sezam, daktyle, rodzynki
Twaróg zmieszany z rozgniecionym bananem i rodzynkami plus:
1. Migdały
2. Pestki dyni
Pełnoziarniste tortille (przepis będzie ;)) w dwóch wersjach:
1. Pierś z kurczaka, ketchup, sałata
2. Jogurt naturalny z ostrą papryką, owoce morza, sałata

Jak Wy radzicie sobie z jedzeniem poza domem – na uczelni, w pracy, w szkole?

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
70 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Karolina Kołodziej
Karolina Kołodziej
24 lutego 2014 21:14

Ja bez pojemników nawet nie ruszam się z domu :))

Maggie W
Maggie W
Reply to  Karolina Kołodziej
24 lutego 2014 21:26

Teraz pewnie szczególnie? 😉
Ja teraz też już bez nich nie wychodzę. Ba, kupiłam sobie dzisiaj biedronkowe cuda na jogurt (u mnie serek wiejski :D) z dodatkami i sałatki 😉

setterka
setterka
Reply to  Karolina Kołodziej
24 lutego 2014 22:12

Ja kupiłam ten na jogurt i na sałatkę:D

Maggie W
Maggie W
Reply to  Karolina Kołodziej
24 lutego 2014 22:30

Który na sałatkę? Czyżby ten poziomy tak jak ja? 😀

setterka
setterka
Reply to  Karolina Kołodziej
24 lutego 2014 22:42

Wzięłam ten na jogurt z żelem chłodzącym i ten drugi wysoki na sałatkę:)

Maggie W
Maggie W
Reply to  Karolina Kołodziej
24 lutego 2014 22:45

Ja mam ten większy sałatkowy 🙂

fitness wyzwania;)
fitness wyzwania;)
24 lutego 2014 21:16

właśnie ja też mam największy problem z jedzeniem poza domem 😉

Maggie W
Maggie W
Reply to  fitness wyzwania;)
24 lutego 2014 21:27

Mam nadzieję, że teraz ten problem się zmniejszy 😉

keep dreams close
keep dreams close
24 lutego 2014 21:19

Spadłaś mi z nieba z tym postem! Przyda mi się w tym tygodniu jak nic! 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  keep dreams close
24 lutego 2014 21:27

Czytam Ci w myślach! 😀
A co tam szykujesz, że akurat w tym tygodniu? :>

keep dreams close
keep dreams close
Reply to  keep dreams close
24 lutego 2014 21:46

do pracy będę chodziła na 6 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  keep dreams close
24 lutego 2014 22:07

A przed pracą bieganie? 😀
Tak serio, to Ci współczuję, nie wstałabym 😉

keep dreams close
keep dreams close
Reply to  keep dreams close
24 lutego 2014 23:23

Nie, nie to już po pracy 😉

Maggie W
Maggie W
Reply to  keep dreams close
25 lutego 2014 08:43

Ja dzisiaj do 17 siedzę, chlip ;( Mam nadzieję, że nie będzie jeszcze ciemno, jak się wybiorę…

Panna Aleksandra
Panna Aleksandra
24 lutego 2014 21:25

JA się wstydzę do szkoły takich rzeczy brać 😀 Bo sie patrzą jak na wariatkę

Maggie W
Maggie W
Reply to  Panna Aleksandra
24 lutego 2014 21:29

Może jeszcze bym zrozumiała warzywa i jajko czy ryż z kurczakiem, ale placki albo naleśniki? To prawie to samo, co drożdżówka 😉
Ja ostatnio w bufecie na uczelni wyjęłam 4 pojemniki+pistacje+chipsy jabłkowe – to dopiero było zainteresowanie! 😀

Natalia Niebieskoszara
Natalia Niebieskoszara
Reply to  Panna Aleksandra
24 lutego 2014 21:32

Ja jak mieliśmy kiedyś dwie matematyki w liceum pod rząd wyciągnęłam pudełko z naleśnikiem z siemieniem lnianym i jabłko to nawet nauczycielka się ze mną wdała w rozmowę na ten temat 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  Panna Aleksandra
24 lutego 2014 21:38

Czyżby mat-inf/mat-fiz? :>
Licealna ja czasami nie brała nawet kanapek na 8h, przecież Liony i inne Snickersy dawały tyle energii! [Ale wstyd :P]

Natalia Niebieskoszara
Natalia Niebieskoszara
Reply to  Panna Aleksandra
24 lutego 2014 22:02

Nie, w żadnym wypadku 😀 Chociaż matma w liceum najlepiej mi szła (w porównaniu do gim to niebo a ziemia) i nawet byłam na konkursach haha

Maggie W
Maggie W
Reply to  Panna Aleksandra
24 lutego 2014 22:15

To skąd dwie matmy pod rząd? U mnie tylko moja klasa miała tak przechlapane. A później jeszcze godzina wychowawcza z matematyczką, która była albo matmą [w sensie ta GW, nie matematyczka], albo czymś gorszym od matmy 😛
No to zdolniacha z Ciebie 😀

Karina
Karina
Reply to  Panna Aleksandra
25 lutego 2014 00:33

też mi czasem trochę wstyd wyciągnąć na przerwie wielkie pudełko z jedzeniem więc jem na lekcji (nie bierzcie ze mnie przykładu! :D) ale zauważyłam że odkąd noszę sałatki w pojemniku, coraz więcej dziewczyn z klasy to robi 🙂 także daj ludziom przykład zdrowego odżywiania 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  Panna Aleksandra
25 lutego 2014 08:44

Karina – dokładnie tak jest 🙂 Nawet jeśli na początku ludzie będą się śmiać czy wytykać palcami, to i tak wiedzą, że to zdrowe i w końcu zaczną sami nosić 🙂

Anonimowy
Anonimowy
Reply to  Panna Aleksandra
13 marca 2014 20:26

Ja zazwyczaj noszę lunchbox z naturalnym jogurtem, ogromną ilością nakrojonych do niego owoców, cynamonem, domowym dżemem i różnymi dodatkami. Też muszę przyznać, że moje jedzenie wzbudzało zainteresowanie i sporo osób zaczęło takie śniadania sobie robić. Zazwyczaj wcześniej tłumaczą, że nie mają czasu, ale mi osobiście przygotowanie tego zajmuje dosłownie 5 minut, więc jest to zwykła wymówka;)

Maggie W
Maggie W
Reply to  Panna Aleksandra
19 marca 2014 12:55

Dokładnie, nie zajmie to więcej czasu niż zrobienie kanapek 🙂
Ja bym tam dorzuciła jeszcze jakieś źródło białka i tłuszczy (choć domyślam się, że "różne dodatki" to m.in. orzeszki? 🙂 ).

bodybuildingisalifestyle
bodybuildingisalifestyle
24 lutego 2014 21:36

Ja zawsze i wszędzie chodzę z moimi pojemnikami, nieważne czy to praca, plaża, kino po prostu zawsze i wszędzie i mam gdzieś co inni powiedzą 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  bodybuildingisalifestyle
24 lutego 2014 21:41

W kinie moich lunchboxów jeszcze nie było 😀
Ale plaża, praca – tak; zdarzało mi się nawet zrobić tortille i jeść je w strefie gastronomicznej CH, podczas kiedy kumpela zajadała się cheeseburgerami z McD. Ludzie się gapili, i owszem, ale ja zamiast zażenowania czułam dumę z tego, że przynajmniej wiem, co jem 😉

α ℓ ι ¢ є
α ℓ ι ¢ є
24 lutego 2014 21:41

Dziękuję ci za pomysły, bo mi bardzo są potrzebne. Czekam na kolejne propozycje. Ja spędzam sporo czasu po za domem i muszę sb coś wymyśleć. Kolejny post oby jak najszybciej.

Maggie W
Maggie W
Reply to  α ℓ ι ¢ є
24 lutego 2014 21:42

Świetnie, że komuś się przydadzą 🙂
Kolejny post będzie, jak wymyślę kilka nowych propozycji 🙂

Fit Panna
Fit Panna
24 lutego 2014 22:01

Pracuję i studiuję, więc praktycznie cały dzień jestem poza domem. Przygotowuję sobie zawsze jedzenie do pracy, albo dokładnie planuję, co dobrego dla mnie po drodze mogę kupić. Czasami zabieram nawet pulpeciki lub warzywne sosy w słoikach 🙂 Uważam, że to nie jest problem, tak jak napisałaś – kwestia kilku dni, logistycznego myślenia i przyzwyczajenia się do tego, że trzeba zaplanować jedzeniowo dzień 😛 Wtedy nie wpadniesz w pułapkę! 🙂 Fakt, jedynym minusem jest ciężka torebka, kiedy idę do pracy lub na zajęcia pieszo 🙂

Maggie W
Maggie W
Reply to  Fit Panna
24 lutego 2014 22:19

Ja za pulpetami akurat nie przepadam 🙂 No i staram się nie nosić ciepłych posiłków, które na zimno nie smakują tak dobrze, bo mikrofali czy kuchni brak – chociaż zupą-kremem bym nie pogardziła 😀
Mnie ciężka torebka daje się we znaki najbardziej wtedy, kiedy jadę na zajęcia. 12h z plackami i tortillami na ramieniu plus jakiś litr wody – coś strasznego 😀

Anonimowy
Anonimowy
24 lutego 2014 22:03

Jesteś genialna! Właśnie takiego wpisu potrzebowałam! :);*

Maggie W
Maggie W
Reply to  Anonimowy
24 lutego 2014 22:21

Cieszę się, że pomysł spodobał się kolejnej osobie 🙂
Polecam się na przyszłość! 😉

Red Shrew
Red Shrew
24 lutego 2014 22:16

Zazqyczaj robię dzień wcześniej,bo po uczelni gdy przychodzę wieczorem nie mam sił ;/
U Ciebie smacznie zdrowo kolorowo :))

Maggie W
Maggie W
Reply to  Red Shrew
24 lutego 2014 22:22

U mnie jest tak samo – jeśli wracam po uczelni, nie mam już na nic siły, ale wtedy przygotowuję coś następnego dnia rano 🙂
Dziękuję! 🙂

setterka
setterka
24 lutego 2014 22:20

Też miałam zrobić wpisy na ten temat i znów mnie ubiegłaś:D

Ale ciesze się że piszesz o tym,sama pisałam Ci żebyś wstawiała trochę swojej miski (tylko możesz podać proporcje bo tego też jestem ciekawa:)

A z dziwnym wzorkiem ludzi nie raz się spotkałam. Jeśli jadę na zjazd lub wiem że nie będę w domu jakiś czas biorę ze sobą pojemniki,woreczki,słoiki zależy co akurat przyszykuje. I już przyzwyczaiłam się jak patrzą ''spod oka''. Ja wiem że mam dobre żarełko a co myślą inni mam gdzieś:) A czasem bywa tak że niby kąśliwe uwagi,a tak naprawdę niektórzy podpatrują i również za jakiś czas noszą pojemniki:D

Maggie W
Maggie W
Reply to  setterka
24 lutego 2014 22:29

Ale pisz, Kochana! Ja chętnie popodglądam Twoje pomysły 🙂

Proporcje czego? Postaram się dodawać, ale muszę wiedzieć, o co konkretnie chodzi 🙂
Ogólnie prawie zawsze robię to wszystko "na oko" – wiem, po jakiej porcji nie będę głodna i to mi wystarcza. Myślałam, że do oceny wielkości porcji wystarczą te zdjęcia, ale jeśli nie, to czekam na konkrety i dopiszę, co trzeba 🙂

Dokładnie tak jest! Na początku zamiast pojemników są ciemne bułki, później jogurty (kij, że słodzone :P), aż w końcu dochodzą do lunchboxów 😉
Ze słoikami odważna jesteś – ja bym chyba torebki nie podniosła 😀

setterka
setterka
Reply to  setterka
24 lutego 2014 22:46

Moje nie są tak ciekawe:)

Np. proporcje garści,łyżek itp tak orientacyjnie:) Niby widać ,ale nie wiem jaki są te pojemniki więc tak nie można stwierdzić nawet na oko:)

Ja mam tyle pojemników że i tak czasem na zupę brałam słoiczek,ale jak kupiłam te pojemniki w Biedronce to już mi ułatwi sprawę:D Na migdały czy orzechy biorę np. woreczki żeby zajęły mniej miejsca. Ale ogólnie taki pojemnik to u mnie must have:)

Maggie W
Maggie W
Reply to  setterka
25 lutego 2014 08:48

Moje też nie są ciekawe 😉 Dawaj, dawaj nie wymiguj się! 😛

Kurczę, myślałam, że to będzie widać… Ale dobra, następnym razem tak zrobię 🙂

Ja mam całą szafkę pojemników, cała moja rodzina spokojnie mogłaby się spakować na 3-4 dni 😀 Na orzechy też biorę woreczki 😉

setterka
setterka
Reply to  setterka
25 lutego 2014 15:07

Ale tam serio nic ciekawego nie znajdziesz:D

No właśnie nie widać. Bo nie wiem ile czego jest. Szacując porcję czym się kierujesz? Np. łyżkę rodzynek,garść orzechów,kostka sera? O takie coś mi chodzi:D

Haha ja tak samo i mimo to nadal kupuję:D Teraz poluję na taki z przegródkami:)

Karolina Ole
Karolina Ole
24 lutego 2014 23:03

Też studiuję i pracuję, więc znam to z praktyki. Nie mam problemów z wymyślaniem tego, co mam ze sobą zabrać, problem jest czasami z samym jedzeniem. Przykładowo, gdy idę do pracy na 14 na 9h, to około 12.30 jem w domu drugie śniadanie, a przerwę mam tak, jak mi ustalą, może to być o 16, co jest z jednej strony dobre, bo zjem obiad już po 3 i pół godzinie, ale z drugiej, przez następne 5 godzin nie jem nic i po powrocie do domu, zazwyczaj opróżniam lodówkę. Gdy przerwę mam o 18, nie koncze pracy już tak głodna, ale za to muszę czekać na zjedzenie obiadu dobre 5h. Niestety w mojej pracy nie mogę iść i jeść wtedy kiedy jestem głodna i przez to często podczas przerw się przejadam, zakładając, że jak zjem więcej na zapas, to później zrobię się głodna. A niestety jest zawsze na odwrót :/

Maggie W
Maggie W
Reply to  Karolina Ole
25 lutego 2014 08:51

No to rzeczywiście masz niefajnie…
A nie dasz rady zjeść np. domowego batonika muesli poza przerwą? To tylko kilka sekund jedzenia, a nasyci na godzinę-półtorej 🙂

Anonimowy
Anonimowy
Reply to  Karolina Ole
25 lutego 2014 09:24

Ja niestety mam podobnie. Praca w godzinach: 6-14 albo 14-22. Pierwsza opcja jest jeszcze ok. Ale popołudniówka… Wstaję wcześniej, żeby zjeść śniadanie, później obiad przed wyjściem (ok.13) i dopiero o 18-19 kolejny posiłek. No i niestety nie mogę przegryźć nic na zmianie… Całe szczęście, że to praca dorywcza i chodzę tam tylko 2-3 razy w tygodniu.

Maggie W
Maggie W
Reply to  Karolina Ole
25 lutego 2014 12:11

Posiłek po 4h to nie taka zła opcja. ja bym poleciła Ci zjeść coś tuż przed wyjściem do pracy (chyba że godzinę do niej idziesz/jedziesz?) albo już po dotarciu, ale przed rozpoczęciem swojej zmiany.

Karolina Ole
Karolina Ole
Reply to  Karolina Ole
25 lutego 2014 19:40

Myślę, że bym mogła 🙂 Zamierzam zrobic batoniki z przepisu pink Life by klara 🙂

claudine
claudine
25 lutego 2014 05:47

Ile słodkości, a przy tym jakich zdrowych 🙂 Ja też codziennie noszę swoje pudła z jedzeniem do pracy i jestem jedną z bardzo niewielu osób w firmie, która nie kupuje gotowych kanapek i nie zamawia obiadu z pobliskiego bistro.

Maggie W
Maggie W
Reply to  claudine
25 lutego 2014 08:53

Muszą być zdrowe! 😀
I to się chwali 🙂 Ja mam restauracjo-kawiarnio-pizzerię 3 piętra niżej, więc teoretycznie mogłabym nic nie brać – ale po co?

Ensorcelee Mija
Ensorcelee Mija
25 lutego 2014 06:39

O, to jest seria dla mnie:D Jak się dużo napatrzę na takie pomysły, to może w końcu coś sama zrobię 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  Ensorcelee Mija
25 lutego 2014 08:53

No ja myślę! 😀 Większość z tych propozycji jest mega szybka w przygotowaniu, więc do roboty 😉

Paula
Paula
25 lutego 2014 07:12

Z niecierpliwością czekam na przepis na pełnoziarniste tortille 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  Paula
25 lutego 2014 08:54

Wiem, że sporo osób na niego czeka… Postaram się jak najszybciej go dodać. Z tym, że najpierw muszę je znów zrobić 😉

Justyna W.
Justyna W.
25 lutego 2014 08:02

ja prawie całe życie jestem na lunchboxach, więc każda nowa idea jak najbardziej mi potrzebna 😀
dzięki! ;*

Maggie W
Maggie W
Reply to  Justyna W.
25 lutego 2014 08:55

Nie ma za co, korzystaj do woli! 🙂
Może podrzucisz też jakieś pomysły u siebie? 🙂

Jagódka.
Jagódka.
25 lutego 2014 08:10

Bardzo chętnie będę zaglądać do lunchbox'owych postów i czerpać inspirację, bo często po prostu brakuje mi pomysłu 🙂

Maggie W
Maggie W
Reply to  Jagódka.
25 lutego 2014 08:55

Częstuj się śmiało 🙂

Agnes J.
Agnes J.
25 lutego 2014 08:50

Świetnie to wszystko wygląda. Bardzo smacznie. No i przypomniałas mi o tortilli wiec dziś zrobię na obiad.

Maggie W
Maggie W
Reply to  Agnes J.
25 lutego 2014 08:58

Smacznego! 😀

raquel-annabelle
raquel-annabelle
25 lutego 2014 10:41

Bardzo fajne pomysły! Ja zawsze mam problem z lunchboxem i zazwyczaj kończy się na jabłku i jogurcie….
teraz na pewno wykorzystam któryś z Twoich pomysłów 🙂

Maggie W
Maggie W
Reply to  raquel-annabelle
25 lutego 2014 12:11

I tak same węgle? :> Polecam pokombinować według własnych upodobań 😉

fitdevangel
fitdevangel
25 lutego 2014 10:55

Ale bardzo fajne, różnorodne kombinacje ! Plastikowe pojemniki są u nas codziennością kiedy cały dzień jesteśmy poza domem. Jest wtedy pewność, że wie co się je :))))
http://fitdevangel.blogspot.com/

Maggie W
Maggie W
Reply to  fitdevangel
25 lutego 2014 12:23

Dokładnie! 🙂 I jemy to, co chcemy, a nie co serwują bary, restauracje czy bufety 😉

Anonimowy
Anonimowy
25 lutego 2014 12:29

czytasz w moich myślach 😀 właśnie chciałam kupić pojemniki w biedronce, ale akurat ten owalny na sałatkę mi się nie podobał (za duży 🙁 ja zawsze minimalizuję, żeby w torebce było jak najmniej, bo nie lubię nosić ciężkiej torebki :P) a tych wysokich już nie było 🙁 mam zamiar więc kupić w innym sklepie i chętnie podpatrzę Twoje pomysły, co wsadzić do środka 🙂
kasia

Maggie W
Maggie W
Reply to  Anonimowy
25 lutego 2014 12:38

No niedawno posiadłam taką zdolność, haha 😀
Ja właśnie widziałam, że te małe nie schodziły, może popatrz w innych Biedronkach? Mnie ten duży bardzo się spodobał i kupiłam dwa – dla siebie i dla mamy. Nie jest wcale ciężki, ale to, że zajmuje dużo miejsca, to fakt.
Cieszę się z tak dobrego przyjęcia tej serii 😀

Nebeskaa
Nebeskaa
25 lutego 2014 18:10

masz rację, jedno z większych wyzwań 🙂 Twoje propozycje wyglądają świetnie i mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów! 🙂 dojście do szkoły zajmuje mi niecałą minutę, nie kończę zbyt późno lekcji, więc kanapki, owoce, warzywa, orzechy czy jakieś fit ciasto mi wystarcza 🙂

hurija
hurija
25 lutego 2014 20:48

No dzięki! Przez Ciebie zgłodniałam! 😀

Milena
Milena
26 lutego 2014 08:56

Popieram ideę pojemników. Kiedy studiowałam i pracowałam, i nie było mnie w domu jakieś 12-14h, to nosiłam sałatki, babeczki, zupy i obiady ze sobą. Obiady odgrzewałam w pracy, bo była taka możliwość. Prawdą jest,że ciężar plecaka czy torby czasem mnie irytował, bo zdawałam sobie sprawę ile to ja jem?! No ale jak się chce to można zorganizować sobie jadłospis i nie kupować, często byle czego,w kantynie. Pozdrawiam.

Kamelia
Kamelia
26 lutego 2014 15:13

Z racji początku nowego semestru, faktycznie – wpis jak znalazł. Oczywiście na uczelni nie ma możliwości podgrzania jedzenia, dlatego próbuję wymyślać różne możliwości – co można wziąć i zjeść na zimno. Lubię sałatki, ale jednak nie wyobrażam sobie jedzenia ich codziennie, nawet pomimo zróżnicowania (planuję robić z kurczakiem lub wcześniej upieczonym łososiem). Mam nadzieję, że się sprawdzą. I że Twoje propozycje pojawią się jak najszybciej!

Paryska88
Paryska88
26 lutego 2014 20:30

Świetny pomysł z tą nową serią postów 🙂 Ja do pracy pudełka z jedzeniem biorę zawsze. Niestety pomimo że zdrowe nie zawsze wyglądają tak pięknie i kolorowo jak u Ciebie 🙂 Fajnie zdobyć odrobinę inspiracji, czekam na przepis na pełnoziarniste tortille, koniecznie!

Maggie W
Maggie W
Reply to  Paryska88
19 marca 2014 12:59

Oj moje nie zawsze wyglądają tak ładnie 😀

Małgorzata Rita
Małgorzata Rita
13 marca 2014 12:15

No i zgłodniałam! Żebym jeszcze miała czas robić sobie pojemniki…po prostu zdarza mi się n-godzin nie jeść, pić wodę http://trytodesign.blogspot.com/

Maggie W
Maggie W
Reply to  Małgorzata Rita
19 marca 2014 12:57

Czas? Mi ich zrobienie zajmuje maksymalnie 30 minut, a zazwyczaj nie przekracza 5, bo wrzucam, co mam pod ręką albo resztki z poprzedniego dnia. Naprawdę nie trzeba stać godzinami przy garach 🙂