Stary rok już pożegnany, czas na rozliczenie grudnia. Dużo mogłabym o nim napisać, ale na pewno nie to, że był nudny. Święta i przygotowania do nich, Sylwester, pierwsza praca, a bardziej prywatnie – marzenia, które do tej pory wydawały się bardzo odległe, ale już niedługo zaczną się spełniać 🙂
Treningowo było trochę gorzej, niż zakładały plany, ale i tak jest według mnie całkiem dobrze. Te dłuższe przerwy spowodowane są zbitą kostką i poświątecznym relaksem – należały mi się i nie mam sobie nic do zarzucenia. Plan roczny wykonany!
Jeśli chodzi o dietę, to również jestem zadowolona. Grzechy to dwie pizze, 4 kawałki domowych ciast, łyk szampana i 2 drinki. Mogłoby ich nie być, ale na cały miesiąc to niewielka ilość. Poza tym Święta, Sylwestry i półrocznice zaręczyn rządzą się swoimi prawami 😉 Następna taka okazja dopiero w czerwcu.
Jak możecie zauważyć (zresztą pisałam już o tym), porzuciłam split na rzecz treningu obwodowego. O tym, jak go wykonuję, jak dobieram ciężar, jakie ćwiczenia się w nim znajdują itp. napiszę już niedługo, ale najpierw chciałabym podsumować te 8 tygodni treningu dzielonego. Jeśli macie jakieś pytania albo po prostu chcielibyście coś wiedzieć, czekam na Wasze sugestie w komentarzach pod postem. Postaram się zawrzeć wszystko w poświęconym splitowi wpisie.
Jak Wam minął grudzień? Jeszcze 2,5 miesiąca i wiosna! 😀
Mało podjadłaś 😀 u mnie ciast było o wiele, wiele więcej! Gratuluje Ci wytrwałości 😉
Mnie do słodkiego raczej nie ciągnęło, chciałam tylko spróbować 😉
U Ciebie te ''grzeszki'' to tak jakby ich nie było:D
A z tą wiosną to fakt już niedługo i przywita nas ciepełko i mam nadzieję że wtedy się zobaczymy:)
Ale były! 😀
Też mam taką nadzieję 🙂 Oby tylko znowu nie było śniegu na Wielkanoc!
no niestety, ale nie 1,5 a 2,5 🙁 😛 styczeń, luty i pół marca 😛
Racja. Nie wiem, który z tych miesięcy mi uciekł 😀 Dzięki za zwrócenie uwagi 🙂
Bo Meggie chce już wiosnę i skróciła czas oczekiwania 😀
A kto nie chce? 😀 Moim postanowieniem na 2014 jest sprowadzenie wiosny w połowie lutego 😛
chciałąbym zapytać, czemu tak dziwnie dzieliłaś te splity? niestandardowo, zamiast np plecy+ triceps to u Ciebie klatka+triceps czy nogi+triceps, no i do tego triceps 2 dni pod rząd bez przerwy?
Jak się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy – nogi robiłam z barkami, ale nie chciało mi się treningów przepisywać ręcznie, więc skopiowałam tylko pierwsze połączenie, które było źle napisane. Zaraz poprawię 😉
A co do standardów – znacznie częściej widziałam połączenie klatki z tricepsem i pleców z bicepsem niż na odwrót. Zresztą to sprawa indywidualna 🙂
jej ja się muszę wziąć ostro za siebie , bo patrząc na Ciebie to wypadam bardzo cienko 🙂
Nie ma co się sugerować moimi treningami czy kogokolwiek innego – Ty wiesz najlepiej, jaka częstotliwość najlepiej służy Tobie, ile masz czasu itp. 🙂
Pewnie, że Sylwestry, Święta i półrocznice zaręczyn rządzą się swoimi prawami 🙂 Swoją drogą, gratuluję bardzo Wam tej półrocznicy 🙂 Poza tymi świętami, u mnie nie ma kompletnie żadnych grzeszków 🙂 generalnie w ogóle nie podjadam, jednak czasem ugryzę od siostry kawałek ciastka czy batonika, wiem, że to i tak mało, jednak teraz chcę zniwelować nawet to 😀
Dziękujemy 🙂
Ja nawet takie "gryzy" traktuję jak odstępstwo – bo to jednak cukier, tłuszcz utwardzony itp. itd. 😉 Ale każdy powinien się trzymać granic ustalonych przez siebie, więc jeśli Ty czujesz się z tym dobrze, to ok 🙂
na początku czułam się z tym dobrze, jak wiadomo od razu odrzucić słodycze bywa ciężko 🙂 ale teraz zaczęło mi przeszkadzać nawet takie podgryzanie, więc mam zamiar się tego pozbyć 😉
Ja też rzucałam je stopniowo i dziwię się ludziom, którzy potrafili zrobić to od razu 😀
Trzymam kciuki w takim razie! 🙂
Oj grzeszków prawie nie zrobiłaś 😀 Ja sobie popuściłam na sylwestra niestety, ale teraz nadrabiam 😛
Przez ten tydzień zjadłam więcej "grzesznych" potraw niż przez ostatnie 2 miesiące. Ale zmieściłam się w wyznaczonym limicie 😉