Ten tydzień obfitował przede wszystkim w emocje sportowe – XIII Turniej Moskalewicza plus finał Klubowych Mistrzostw Świata (ten drugi niestety tylko w telewizji) to recepta na wyjątkowo udaną sobotę. Dlatego też piłka nożna zdominuje ten Fototydzień, ale pod koniec pokażę Wam również moje rezultaty zakończonego już planu dzielonego treningu siłowego. Miłego oglądania! 🙂
źródło Puchar Klubowych Mistrzostw Świata jest już w Monachium! FC Bayern wywalczył tytuł najlepszego klubu naszego globu. Chciałabym choć raz przeżyć na żywo te emocje 😉
Póki co dane mi było przeżyć je podczas XIII Memoriału im. Stefana Moskalewicza. Część meczy naprawdę podrywała z krzeseł 😉 Na zdjęciach: 1. Wielkopolska Team (z Liberem w składzie) vs. Lekarze 2. Lider vs. Reprezentacja Ligi Polskiej 3. Pogoń (z Rogalskim, Frączczakiem, Rudolem) vs. DenisCup 4. DenisCup (i Franek-łowca bramek 😉 Legenda Wisły, cieszę się, że było mi dane zobaczyć go na żywo i to w akcji) vs. Signum 5. (na środku) Przyjaciele Gadochy vs. Pamet
Miałam szczęście i mój bilet został wylosowany w loterii 😉 Wygrałam zestaw do mycia zębów dla dzieci 😀 Ja go na pewno nie zużyję, więc muszę pomyśleć, co z nim zrobić 😉
Tradycyjny gość, Ramzes 🙂 Coraz mniej rozrabia i coraz większy rośnie 😉
Śniadanie pewnego pięknego dnia – racuchy z jabłkami i „cukier-puder” ze stewii. Niczym nie różni się w smaku od kupnego 😉
Chipsy jabłkowe, na pewno napiszę o nich, bo mają prosty i naturalny skład 🙂
A to zdjęcie zrobione pewnego pięknego popołudnia. Później niebo było jeszcze ładniejsze, ale tego już aparat nie dał rady uwiecznić.
I dekoracja na balkonie. Oby Mikołaj zauważył zaparkowanego renifera 😛
Na koniec instamix. 1., 2. Zapowiadane rezultaty splitu. Nie mam zastrzeżeń 😉 3. Zakupowe łupy. O takiej spódnicy marzyłam od dawna, a teraz nie wiem, z czym ją zestawiać 😛 4. Risotto z krewetkami. Niestety, smakowało o wiele gorzej, niż wygląda 😛 Pamiętajcie: nigdy nie gotujcie wywaru z krewetek… 5. Selfie z rana. Tak prezentuje się na moich ustach Baby Lips Pink Punch. Uwielbiam pastelowe róże na ustach 🙂 Spodobała mi się na tyle, że chyba skuszę się na brzoskwiniową wersję 😉 6. A to brzuch na początku tygodnia. Nowe ćwiczenia na brzuch chyba robią różnicę 😉
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
DisagreeAgree
I allow to create an account
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
DisagreeAgree
23 komentarzy
Oldest
NewestMost Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Agnieszka
22 grudnia 2013 17:39
eno….łapka niczego sobie 🙂 fajny bicek 🙂 brzuszek też 🙂 ćwiczenia na brzuch? pewnie o nich pisałaś, muszę poczytać wstecz
Dopiero tutaj widać dokładniej jakie niesamowite efekty daje siłówka,chyba że to te tajemnicze ABSy o których napiszesz niedługo? Ale jestem ciekawa co tam wyszukałaś:)
Ten tajemniczy trening mięśni brzucha to też część siłowego 🙂 Módlcie się o słoneczną pogodę jutro/pojutrze rano, żebym mogła zrobić dobre jakościowo gify 😀
Ensorcelee Mija
23 grudnia 2013 06:32
Super efekty! 🙂 a ja wszędzie te spódniczki widzę bardzo krótkie, gdzie Ci się udało znaleźć Twoją? 🙂
W budce na rynku w moim rodzinnym mieście 😉 Przy okazji znalazłam tam jeszcze idealną sukienkę, ale pokażę dopiero, jak "Mikołaj" podrzuci już ją pod choinkę 😉
Kondycja w porządku, ale drużyna nie miała zbytnio pomysłu na grę i chyba wygrali tylko jeden mecz, co sprawiło, że odpadli już w fazie grupowej. Ale popatrzeć zawsze przyjemnie 😉
Dziękuję i wzajemnie! :*
Iron Babe
23 grudnia 2013 13:24
Biceps i abs na plusik (co to za nowe ćwiczenia?:) ) A chipsy jabłkowe robi się u mnie w domu od dawna, dwiema metodami. Mogłabym je jeść bez końca 🙂
eno….łapka niczego sobie 🙂 fajny bicek 🙂 brzuszek też 🙂 ćwiczenia na brzuch? pewnie o nich pisałaś, muszę poczytać wstecz
Dzięki, dzięki 🙂
O tych nowych nie pisałam, zrobię to w ciągu najbliższych dni 🙂
widać efekty siłowego 🙂 gratulacje 🙂 co teraz zamierzasz ćwiczyć? jakie masz plany? 🙂
kasia
Dziękuję 🙂
Na dniach zamierzam o tym napisać, więc proszę o chwilę cierpliwości 🙂
Spódniczka świetna 😉
Też tak uważam 😀
brzuch, spódnica – idealnie 😉
Ideały nie istnieją! 😀
Dopiero tutaj widać dokładniej jakie niesamowite efekty daje siłówka,chyba że to te tajemnicze ABSy o których napiszesz niedługo? Ale jestem ciekawa co tam wyszukałaś:)
Ten tajemniczy trening mięśni brzucha to też część siłowego 🙂 Módlcie się o słoneczną pogodę jutro/pojutrze rano, żebym mogła zrobić dobre jakościowo gify 😀
Super efekty! 🙂
a ja wszędzie te spódniczki widzę bardzo krótkie, gdzie Ci się udało znaleźć Twoją? 🙂
W budce na rynku w moim rodzinnym mieście 😉 Przy okazji znalazłam tam jeszcze idealną sukienkę, ale pokażę dopiero, jak "Mikołaj" podrzuci już ją pod choinkę 😉
u nas pod choinkę prezenty przynosiło zawsze Dzieciątko 😀
Jesteś kolejnym przykładem, że trening siłowy to świetna sprawa i daje niesamowite efekty!!!
Lubię to!!!
O tak! Teraz już nie wyobrażam sobie ćwiczeń bez hantli. Chodakowskie, Mel B i inne takie niech się schowają 😉
ale smacznie wyglądają te racuchy 🙂 brzuszek śliczny!
Były PRZEpyszne 😀 A dzisiaj próbowałam zrobić je z mąki żytniej i przypaliły się :/
Super zdjęcia, widze ze jest slodko/smacznie/zdrowo-> lubie to! Jak kondycja Libera, bo Twoja to nei watpie :))) Magicznych Świat! ;*
Kondycja w porządku, ale drużyna nie miała zbytnio pomysłu na grę i chyba wygrali tylko jeden mecz, co sprawiło, że odpadli już w fazie grupowej. Ale popatrzeć zawsze przyjemnie 😉
Dziękuję i wzajemnie! :*
Biceps i abs na plusik (co to za nowe ćwiczenia?:) )
A chipsy jabłkowe robi się u mnie w domu od dawna, dwiema metodami. Mogłabym je jeść bez końca 🙂
O ćwiczeniach napiszę za kilka dni 🙂
Co to za metody? 🙂
oj jaka piękna spódnica 🙂
To risotto faktycznie apetycznie wygląda, a to już połowa sukcesu, haha 😀
Oj, ale mi narobiłaś ochoty tymi racuchami 🙂