ZWOW #51 jest prawdziwym wyzwaniem dla siły mięśni nóg. 100 powtórzeń kwalifikowanych mountain climbers pod rząd na początku i na końcu treningu jest bardzo wymagającym elementem tego workoutu. Chcąc pobić czas Zuzki, musiałam naprawdę sprężyć się w ich wykonywaniu na końcu treningu.
ZWOW #51 jest treningiem typu time challenge, co oznacza, że podaną sekwencję ćwiczeń powinniśmy wykonać w jak najkrótszym czasie. Mój timing prezentuje screenshot poniżej:
Strict mountain climbers – zwykłe mountain climbers lubię i doceniam, ale ich kwalifikowana postać w ilości 100 powtórzeń to lekki fanatyzm. Mega intensywne cardio.
Pike left lift – chyba najlżejsze ćwiczenie w tym zestawie. Nieskomplikowane i niemęczące.
Burpees – tradycyjnie z pompką. Nie zdziwiła mnie ich obecność, w końcu są obecne w niemalże połowie treningów Zuzki.
Mini air squats – 50 powtórzeń daje porządnie popalić nogom i pośladkom. Mięśnie palą, ale o to przecież chodzi.
Dive bombers – nie stanowią dla mnie nigdy wyzwania, dlatego zaczynam zastanawiać się, czy wykonuję je poprawnie. Teoretycznie powinnam czuć pracę mięśni brzucha, natomiast ja jedynie lekko odczuwam ręce.
Trening sam w sobie nie jest trudny, ćwiczenia są w nim naprawdę podstawowe – dlatego polecam go nawet początkującym. Wykonywać go możesz we własnym tempie, ale pamiętaj, że niezależnie od Twojego doświadczenia i poziomu zaawansowania, musisz dawać z siebie 200%.
Zabrzmiało groźnie:D I to lubię:D
Groźnie zabrzmi kolejna recenzja. Malo brakowało, a nie czytalibyście już moich tekstów 😀 Ale to właściwie kwestia tego, czy dajesz z siebie 20 czy 200% 🙂
jeszcze do niego nie dotarłam, bo robię po kolei, ale już niedługo, bo ostatnio za mną ZWOW #47 😉 wygląda ciekawie 🙂
Myślę, że Ci się spodoba 🙂
Ja lecę od końca 😀 Z tym, że niektóre z tych pierwszych już zrobiłam.
ja dziś zrobiłam 11 , jestem na początku przygody z Zuzką i też robię po kolei , powoli się w jej ćwiczeniach "zakochuję" ale na razie Burpees nienawidzę ich ha ha , ale mam nadzieję że z ubywaniem cm i kg będzie łatwiej Agnieszka Ryś
Cieszę się, że zaraziłaś się miłością do ZWOWów 🙂 Burpees to takie ćwiczenie, którego nienawidzi się za intensywność i kocha za efekty 😀
Życzę wytrwałości! 🙂 Napisz czasami jak Ci idzie 🙂
to dzięki Tobie 😉 za co Ci bardzo dziękuję , na pewno napiszę już widzę że się zmienia ciało 😉 ale tak za dwa tyg. napiszę co i jak 😉
Super! Nie mogę się doczekać Twojej relacji 🙂
musze sie zabrac za Zuzke, tak na serio jeszcze nigdy z nia nie cwiczylam 🙂
Oj, nie wiesz co tracisz 🙂 Polecam gorąco! 🙂
Mam zamiar zacząć w tym tygodniu. Ale muszę powiedzieć, że już od samego patrzenia czuję się zmęczona 😛
Bez przesady, nie będzie tak źle! 🙂