W końcu udało mi się spisywać moje posiłki przez cały tydzień. Nie robiłam tego systematycznie, w efekcie czego o dwóch czy trzech mogłam zapomnieć, ale mniej więcej tak to wyglądało. Nie jest to jadłospis idealny i do takiego tytułu nie pretenduje. Chciałam tylko pokazać, że mimo niejedzenia tak dużej gamy produktów (zobacz: Fit produkty, których nie znoszę) da się przeżyć i to całkiem nieźle się odżywiając.
Jak widać, nie stosuję się do zasady 5 posiłków dziennie, chociaż się staram. Jem wtedy, kiedy jestem głodna. Czasami cztery posiłki są na tyle syte, że nie potrzebuję jeść więcej, a czasami pięć to za mało.
Nie dzielę też posiłków na śniadanie, II śniadanie, obiad itd., ponieważ nie zawsze np. w porze obiadowej zjadam kotleta czy rybę.
Najważniejsze dla mnie jest to, żeby w każdym posiłku znalazło się źródło białka, węglowodanów i tłuszczy – poza posiłkiem przedtreningowym – oraz owoc lub warzywo.
Zaznaczam, że nie jest to jadłospis do oceny. Wiem, że nie jest doskonały i wiem, jak mogłabym go poprawić – ale to już takie proste nie jest. Chcę pokazać, że nawet mimo drobnych błędów można osiągnąć całkiem niezłe efekty. Ważne jest to, żeby być świadomym ich popełniania i starać się je poprawiać 🙂
Piątek
I: A la racuchy z jabłkami i migdałami, 2 muffinki z serka wiejskiego
II: Ciemny chleb z makrelą i papryką
III: Smażony filet z dorsza, ciemny chleb z masłem i pomidorem
IV, V: Pieczone jabłka, serek wiejski z owocami świeżymi i suszonymi
Czwartek (5-19 poza domem)
I: Sałatka z tuńczykiem, kromka chleba
II: Razowe pancakes z musem gruszkowo-bananowym
III: Chałka
IV: Bułka farmerska, kefir
V: Bułka farmerska
VI: Serek wiejski, banan
Środa
I: Sałatka z tuńczykiem, ciemna bułka z masłem
II: Sałatka owocowa (gruszka, jabłko, mandarynki, banan) z serkiem wiejskim
III: Serek wiejski, banan
Wtorek
I: Serniczki z patelni w polewie czekoladowej, winogron
II: Koktajl z pietruszki i 2 jabłek, słonecznik
III: Rosół z makaronem
IV: Ciemna bułka z masłem, makrelą i papryką
V: Banan
VI: Ciemna bułka z masłem, makrelą i papryką, serek wiejski+rodzynki+żurawina+siemię lniane
Poniedziałek
I: 2 jajka na półmiękko, ciemna bułka z masłem i pomidorem
II: Makaron pełnoziarnisty z piersią kurczaka i papryką w żółtym sosie chilli
III: Serek wiejski, rodzynki, żurawina, daktyle
IV: Mleko, twaróg, kakao
Niedziela (wyjazd do rodziny)
I: Razowe pancakes z musem jabłkowo-ananasowym, miodem i migdałami
II: Pieczone udko z kurczaka, sałatka z sałaty, pomidora, ogórków gruntowych i korniszonów z oliwą i ziołami
III: 4 muffinki z serka wiejskiego
IV: Ciemna bułka z masłem i makrelą, jabłko
Sobota (brakuje min. jednego posiłku)
I: 2 jajka na półmiękko, ciemna bułka z masłem i pomidorem
II: sałatka fitness (śledź, jogurt, orzechy włoskie, cebula), ciemna bułka
III: Serek wiejski, daktyle
Jestem ciekawa, jak bardzo Wasze jadłospisy różnią się od mojego 😉
Rzeczywiście jesteś owocomaniakiem:D
U mnie podobne produkty goszczą:)
Owoce muszą być! 😀
uważam, że Twój jadłospis jest dobry 🙂 aż jakoś głodna się zrobiłam 😀 w moim jadłospisie dominuje owsianka, ciemne pieczywo, ziemniaki, brązowy ryż, kurczak, jajka, owoce, warzywa (kocham przeróżne sałatki) 🙂
Znam to uczucie 😀
U mnie owsianka jest rzadko, nie mogę jeść płatków owsianych :/ No i ziemniaków nie jem, zbrzydły mi już przez te ponad 20 lat 😛
Nie ma źle, zapewne jak poprawisz błędy, których jesteś świadoma efekty będą szybsze i bardziej spektakularne, ale wiem, że na wszystko potrzeba czasu.
Ale ja dawno chałki nie jadłam 😀
A ja akurat nie miałam lepszego wyboru, bo kupowałam ją kilka minut przed wejściem do pociągu i wolałam to niż jakąś mini pizzę czy pączka 😛
pierwsze spostrzeżenie – lubisz sałatki, owoce i serek wiejski 😀 ja na śniadanie akurat zjadam zawsze to samo, 2 czarne bułki z serem/szynką i warzywami, akurat u mnie słodkie śniadania się nie sprawdzają, bo zaraz dopada mnie głód 😛 na '2 śniadanie' – to zależy od sytuacji, o której mam w planach obiad, czy jestem w domu czy poza domem, zazwyczaj owoce/serek wiejski z owocami/kanapka, obiad to zawsze klasycznie: jakieś mięso lub jakaś ryba, jakaś kasza lub ciemny ryż + warzywa, potem albo kasza jaglana z dodatkami albo rożne wariacje na temat placków wszelkiego rodzaju, a na kolację sałatka z tuńczykiem i warzywami lub miks olej lniany+twaróg+jogurt+orzechy+ewentualnie suszone owoce. takie dni jak u Ciebie wtorek czy środa u mnie by się nie sprawdziły, bo mój żołądek na koniec dnia to odczuwa, że np nie jadł nic na ciepło, więc coś obiadowego zawsze musi być 😉
podasz przepis na te muffinki z serka wiejskiego z niedzieli?:) chyba, że już gdzieś jest na blogu?;)
kasia
Oooo tak, owoce uwielbiam 🙂 I serek też, pod każdą postacią 😀
We wtorek był rosół z makaronem 😉 Ja akurat nie potrzebuję ciepłych potraw i nie przepadam za nimi – chyba że chodzi o mięsko 😀
A przepis na muffinki jest tutaj 🙂
Bardzo mi się podoba jak jesz. Ta sałatka z soboty – mniam. Lubię śledzie, więc do wypróbowania 😀
też mnie zaciekawiła ta sałatka, chyba warto spróbować 😀
To jeszcze Wam podpowiem, że orzechy warto jest przez noc potrzymać w wodzie, takie zmiękczone jeszcze lepiej się komponują 😉
Bon apetit! 😀
Bardzo fajny jadłospis 🙂
niedzielne mi przypadlo najbardziej do gustu 🙂
Akurat niedzielę spędzałam u babci. I niby wszyscy mówią, że babcie tylko by tuczyły… 😉
Mmm zaciekawiły mnie serniczki z patelni. Można prosić o przepis? 🙂
Podawałam go całkiem niedawno na blogu 🙂 Zerknij tutaj.